Teatr im. Ludwika Solskiego w Tarnowie w niedzielę będzie świętował rocznicę urodzin swojego patrona w ramach trwającego jubileuszowego 70. sezonu teatralnego. W tym dniu zaplanowano pokaz komedii „Mayday” i spotkanie z widzami.
Ludwik Solski, legenda polskiego teatru, patron tarnowskiej sceny, żyjący blisko 100 lat, urodził się 20 stycznia 1855 roku w Gdowie k. Krakowa.
Jak zapowiedział Rafał Balawejder, dyrektor Teatru Solskiego, jednym z wydarzeń 70. jubileuszowego sezonu teatralnego tej sceny będzie świętowanie urodzin jej patrona wspólnie z widzami. Wieczór urodzinowy zaplanowano na niedzielę 21 stycznia.
Rocznicę urodzin Ludwika Solskiego – przekazał dyrektor – teatr postanowił świętować "na wesoło". Widzowie i uczestnicy tego wydarzenia obejrzą spektakl "Mayday" w reżyserii Tadeusza Łomnickiego, dyrektora artystycznego tarnowskiej sceny.
„Wszystkich widzów zapraszamy już godzinę przed spektaklem. Na gości czekał będzie słodko – słony, niespodziankowy poczęstunek. Po przedstawieniu przyjdzie czas na urodzinowy tort i szampańskie toasty. W foyer, dla wszystkich chętnych zostanie ustawiona fotobudka, by uwiecznić ten pamiątkowy wieczór z Ludwikiem Solskim” - zachęca dyrektor teatru.
Jak przypomniał, Ludwik Solski w tarnowskim teatrze we wrześniu 1945 roku wyreżyserował „Zemstę” i zagrał w tym spektaklu rolę Dyndalskiego. „Leciwy wiek nie przeszkadzał mu w skutecznym uprawianiu zawodu aktora do ostatnich lat. To musiało być bardzo poruszające dla tarnowian oglądających mistrza na scenie przy Mickiewicza” - zaznaczył Balawejder.
Ludwik Solski był jednym z najwybitniejszych polskich artystów teatru drugiej połowy XIX i pierwszej XX wieku. Dyrektorował wielu polskim teatrom, grał niemal na wszystkich scenach w kraju.
Naprawdę nazywał się Ludwik Napoleon Sosnowski, na scenie posługiwał się głównie nazwiskiem żony - Ireny Solskiej. Urodził się 20 stycznia 1855 roku w Gdowie niedaleko Krakowa. Uczęszczał do gimnazjum w Tarnowie. Przeniósł się do Krakowa i w 1875 roku zaczął statystować w teatrze. Swoje najsławniejsze role historyczne grał w utworach Rostworowskiego (tytułowe kreacje w Judaszu i Kaliguli) i Nowaczyńskiego (w Carze Samozwańcu i Wielkim Fryderyku).
Ostatni raz można go było zobaczyć na scenie w czerwcu 1954 roku - podczas swojego jubileuszu w warszawskim Teatrze Polskim grał rolę Dyndalskiego w Zemście Fredry. Zmarł miesiąc przed setnymi urodzinami, 19 grudnia 1954 roku. Pochowany został w Krakowie w grobach zasłużonych na Skałce obok Stanisława Wyspiańskiego.(PAP)
rgr/ drag/