W centrum kulturalnym Korpus w Mińsku odbył się w piątek koncert z okazji dziesięciolecia nadającej z Polski telewizji białoruskojęzycznej Biełsat. „To dla mnie duża satysfakcja i radość” – powiedziała dyrektor stacji Agnieszka Romaszewska-Guzy.
„Szalenie ważne jest to, że tu jestem, że mogę być na tym dziesięcioleciu” – powiedziała PAP dyrektor Biełsatu Agnieszka Romaszewska-Guzy, która do początku 2016 r. nie mogła wjeżdżać na Białoruś.
„Jubileusz 10-lecia naszej stacji to dla mnie dowód, że niemożliwe rzeczy mogą być możliwe” – oceniła, choć jak dodała, bardzo wielu ludzi przekonywało ją, że nie uda się zrealizować tego projektu.
Jak zaznaczyła, Biełsat jest oglądany dzięki temu, że pokazuje to, co ludzi porusza – „tematy kulturalne, sprawy społeczne, to, co dotyczy widza bezpośrednio”. „Będziemy nadal iść w tym kierunku, co nie znaczy, że zrezygnujemy z polityki, bo ona jest częścią naszego życia” – stwierdziła.
„Decyzja, żeby nadawać po białorusku, była jedną z najlepszych decyzji w moim życiu. Nigdy w życiu nie stworzylibyśmy Biełsatu, gdybyśmy nadawali po rosyjsku, bylibyśmy tylko jednym z mediów rosyjskojęzycznych” – oceniła.
Romaszewska-Guzy odniosła się również do „bardzo silnych nacisków” na dziennikarzy Biełsatu na Białorusi. W ciągu minionego roku reporterzy współpracujący ze stacją byli wielokrotnie – ok. 50 razy – karani grzywnami, wymierzano im również kary aresztu. Zarzucano im łamanie przepisów o mediach, w tym pracę bez akredytacji i „nielegalną produkcję materiałów medialnych”.
„Mam nadzieję, że w ramach tej normalizacji (w relacjach między Polską i Białorusią – PAP), czyli m.in. tego, że ja tu mogę być, to się skończy. Myślę, że powinien być w tej sprawie jakiś nacisk międzynarodowy” – oceniła.
Romaszewska-Guzy powiedziała również, że ma „zapewnienie z najwyższych kręgów politycznych w Polsce”, że działalność Biełsatu będzie utrzymana, że telewizja będzie się rozwijać i będzie miała zagwarantowane finansowanie ze strony państwa. „Toczą się obecnie rozmowy na temat, jak to ma być robione formalnie. Nie ma żadnej wątpliwości, że Biełsat będzie istniał” – oświadczyła.
Impreza w centrum kulturalnym Korpus w Mińsku zgromadziła ok. 200 osób. Na scenie wystąpiły białoruskie zespoły „Trojca”, „Krama” i „Dzieciuki”.
Biełsat, nadawany z Warszawy drogą satelitarną, jest jedyną białoruskojęzyczną telewizją na Białorusi. Powstał w 2007 r. jako część TVP. Agnieszka Romaszewska- Guzy kieruje kanałem od początku istnienia.
Z Mińska Justyna Prus (PAP)
just/ mc/