Na aukcji w Nowym Jorku padł w tym tygodniu rekord za dzieło Chaima Soutine'a - 18 mln USD. Wcześniej martwa natura Cezanne'a poszła za 42 mln. Aukcje potwierdzają, że rynek kwitnie - uważa szef działu malarstwa impresjonistycznego i nowoczesnego domu Sotheby's. W domu Sotheby's sprzedano na wiosennej aukcji impresjonistów i malarstwa nowoczesnego 60 (85 proc.) z 71 dzieł na łączną kwotę 230 mln dolarów, w tym martwą naturę Paula Cezanne'a z jabłkami namalowaną ok. 1890 roku za 41,6 mln i portret "Amazonki" Amedeo Modiglianiego za 26 mln.
"Jabłka" Cezanne'a przekroczyły szacunkową cenę 25-35 mln USD, osiągając cenę 41,6 mln (wraz z prowizją).
Na tej samej aukcji padł rekord za sygnowany w 1906 roku odlew słynnego "Myśliciela" Auguste'a Rodina z serii "Bramy Piekieł" inspirowanej "Boską Komedią" Dantego. Szacowany na 10 mln odlew, powstały na zamówienie magnata wydawniczego Ralpha Pulitzera, sprzedano za 15,8 mln USD.
W domu Sotheby's sprzedano na wiosennej aukcji impresjonistów i malarstwa nowoczesnego 60 (85 proc.) z 71 dzieł na łączną kwotę 230 mln dolarów, w tym martwą naturę Paula Cezanne'a z jabłkami namalowaną ok. 1890 roku za 41,6 mln i portret "Amazonki" Amedeo Modiglianiego za 26 mln.
Rekord pobił też pejzaż z La Ciotat Georges'a Braque'a, osiągnąwszy 15,8 mln. W latach 80. obraz ten sprzedano za 200 tys., a za 3 mln w roku 2000 - podał Sotheby's, podkreślając jak wielki zysk przynosi inwestowanie w dzieła sztuki wysokiego lotu.
Na tej samej aukcji "Trzy kobiety przy czerwonym stoliku" Fernanda Legera, należące do gwiazdy pop Madonny przyniosły 7,2 mln USD, które diwa przeznacza na fundację kształcenia dziewcząt.
Jak pisze "New York Times", rynek sztuki, wcześniej zdominowany przez impresjonistów, w ostanich latach został przyćmiony przez aukcje sztuki powojennej i współczesnej. Ale ostatnie nowojorskie aukcje Sotheby's i Christie's pokazały, że impresjonizm wciąż jest prawdziwą żyłą złota. "Impresjonistyczna bonanza" - zatytułował opis wiosennej aukcji Sotheby's publicysta tego dziennika Souren Melikian.
Szef działu impresjonistów i sztuki nowoczesnej w nowojorskim Sotheby's Simon Shaw nazwał ostatnią ofertę domu "nadzwyczajną" i podkreślił, że "rynek zgodził się z nami". Dodał: "jeśli ktoś potrzebował sygnału, że rynek impresjonistów nie tylko żyje, lecz wręcz kwitnie, to ta aukcja dostarczyła dowodów".
Przedstawiciele Sotheby's zwrócili również uwagę, że w licytacjach wzięła udział bezprecedensowa liczba kolekcjonerów z Ameryki Łacińskiej i Azji, co jest kolejnym dowodem na rozrastanie się globalnego rynku sztuki, przynajmniej jego najwyższych pięter.
Z kolei w domu Christie’s szósty z serii obrazów Chaima Soutine'a z około 1927 roku ukazujący kucharza o rumianych policzkach ustanowił rekord dla dzieł tego urodzonego w Rosji artysty. Poprzedni rekord na jego dzieło - 17,2 mln USD - padł w 2007 roku w Londynie. Sprzedany w środę za 18 mln obraz wyceniano na 16-22 mln USD.
Na wiosennej aukcji Christie's 94 proc. oferowanych dzieł znalazło nabywców na łączną sumę blisko 160 mln dolarów. To najlepszy procentowy wynik od 2006 roku.
"Widzieliśmy wielki popyt na aukcyjne blue-chipy, Picassa i Moneta - powiedziała szefowa działu nowojorskiego Christie's Brooke Lampley. - Ale również był wykształcony rynek na rzadkości, takie jak Soutine i Chagall".
Dzieło "Trzech akrobatów" Marca Chagalla, sprzedane za 13 mln USD, było drugim z najdroższych prac na tej aukcji.
Ale "Portret pani Matisse w kimonie" Andre Deraina z 1905 roku, wyceniony na 15-20 mln USD i reklamowany jako "najważniejszy portret" pędzla tego artysty, jaki kiedykolwiek pojawił się na aukcjach, nie znalazł nabywcy. Derain wraz z Henri Matissem byli twórcami fowizmu, krótkotrwałego kierunku z jego ekspresyjną barwną plamą i radością z kolorów.
W przyszłym tygodniu w obu domach odbędą się aukcje sztuki powojennej i współczesnej. (PAP)
klm/ ro/