21 wystawców z Polski, spotkania z autorami, wykłady, polska muzyka, taniec, kuchnia, a także warsztaty dla dzieci złożyły się na udział Polski jako gościa honorowego w zakończonych we wtorek 28. Międzynarodowych Targach Książki w Abu Zabi (ZEA).
Jedno z największych wydarzeń tego rodzaju na Bliskim Wschodzie rozpoczęło się 25 kwietnia. Za jego organizację ze strony polskiej odpowiedzialna była ambasada RP w Abu Zabi, a także Instytut Książki, Instytut Adama Mickiewicza i Biblioteka Narodowa.
„Wydaje się, że targi były udane, widać to po tych wszystkich dniach, które przyniosły ze sobą realizację programu, tzn. wszystkie zaplanowane wydarzenia odbyły się, na wszystkie zaplanowane wydarzenia przychodziły zainteresowane osoby. Nie było tu tłumów, ale trzeba też znać specyfikę targów w Abu Zabi, rzeczywiście na spotkaniach autorskich, spotkaniach branżowych, na różnego rodzaju warsztatach czy nawet pokazach kulinarnych raz jest więcej osób, raz mniej, ale nie dotyczy to tylko prezentacji Polski” – powiedział PAP dyrektor Instytutu Książki Dariusz Jaworski.
„Pamiętajmy, że my tu przyjechaliśmy właściwie na teren dziewiczy, jeśli chodzi o znajomość polskiej kultury, a w szczególności literatury. Jeśli spojrzymy na to długofalowo, a od początku tak na to spoglądaliśmy, to trzeba powiedzieć, że rzeczywiście jest to sukces, sukces tego, że to wszystko zaistniało. Jaki to przyniesie efekt, zależy do tego, jak to będziemy kontynuowali” – zaznaczył.
Ujawnił, że Instytut jest "wstępnie dogadany" z polską ambasadą w Abu Zabi, iż w przyszłym roku polska obecność na targach będzie kontynuowana, choć nie na tak dużą skalę.
Jaworski powiedział, że wydawnictwom udało się podpisać łącznie "kilkanaście umów przedwstępnych na wydanie polskich książek". "Dotyczy to różnej literatury, w tym literatury dziecięcej” - dodał.
Wskazując na problemy, jakie mogą pojawić się przy wydawaniu polskich książek na rynku arabskim, zwrócił uwagę na małą liczbę tłumaczy z polskiego na arabski. „Mamy w zasadzie dwóch znanych tłumaczy, do których mam duże zaufanie i do których większość wydawnictw się zgłasza, (...) ale ich możliwości też są ograniczone” – zauważył.
Jak ocenił, „na pewno prezentacja naszej kultury na targach w jej wielowymiarowości, począwszy od kulinariów, które się cieszyły ogromną popularnością, przez warsztaty dla dzieci, tańce, muzykę, a wreszcie literaturę i historię, odnosi jakiś skutek”.
Na targach zaprezentowało się 21 wystawców z Polski, w tym m.in. Biblioteka Narodowa, Państwowy Instytut Wydawniczy, Instytut Adama Mickiewicza, Narodowy Instytut Fryderyka Chopina w Warszawie, Muzeum Narodowe w Warszawie, Znak, Warszawskie Targi Książki, Targi w Krakowie, Media Rodzina, Dom Emisyjny Manuscriptum, Granna.
„Stoisko Biblioteki Narodowej cieszyło się dosyć dużym zainteresowaniem. Przychodziło sporo osób, które zadawały pytania o to, co jest w naszych gablotach, a są tam jedne z najcenniejszych dzieł znajdujące się w skarbcu Biblioteki Narodowej – +Rocznik świętokrzyski dawny+, gdzie jest wzmianka o chrzcie Mieszka I i ślubie z Dąbrówką, bogato ilustrowany +Katalog arcybiskupów gnieźnieńskich+, rękopis +Quo vadis+ Henryka Sienkiewicza oraz rękopis +Fortepianu Szopena+ Cypriana Kamila Norwida” – powiedział PAP Andrzej Szozda z Biblioteki Narodowej.
Przyznał, że wiedza o Polsce w Zjednoczonych Emiratach Arabskich „nie jest zbyt duża”, „zwłaszcza o polskiej literaturze, historii, więc cierpliwie tłumaczyliśmy i opowiadaliśmy o tym, czym jest Polska, gdzie leży, dlaczego akurat jesteśmy na tych targach” – dodał. „To był jakiś sukces i dla Biblioteki Narodowej, i dla wszystkich wydawców, którzy przyjechali pokazać swoje książki” – podkreślił.
Dom Emisyjny Manuscriptum zaprezentował w formie faksymile jeden z trzech tomów manuskryptu hrabiego Wacława Rzewuskiego, w którym opisuje on historię hodowli konia arabskiego oraz podróże polskiego emira po Arabii. Bartłomiej Feluś z Manuscriptum ocenił w rozmowie z PAP, że były to „najbardziej udane targi na przestrzeni dwóch lat, od kiedy firma zaczęła prezentować swoje publikacje na imprezach targowych”.
„Dzieło, które przywieźliśmy ze sobą, zrobiło ogromną furorę – cieszyło się niesamowitym zainteresowaniem nie tylko zwykłych ludzi, ale też rodziny królewskiej. W zasadzie codziennie mieliśmy wizytę jakiegoś członka rodziny królewskiej – wicepremiera, ministrów. Oglądali oni z niezwykłym zaangażowaniem i zaciekawieniem faksymile. Dzieło jest ważne nie tylko dla kultury arabskiej, ze względu na historię konia arabskiego, ale przede wszystkim dla historii regionu, ponieważ są w nim karty, na których można odszukać nazwiska rodów beduińskich - co też czynili zwiedzający - które zamieszkiwały 200 lat temu ten region” – podkreślił Feluś.
Wskazywał, że tłumy zwiedzających przyciągała puszczana w trakcie prezentacji książki muzyka beduińska, odgrywana na podstawie nut, które znalazły się w manuskrypcie Rzewuskiego, a którą wgrano na stronę cyfrową Biblioteki Narodowej POLONA, oraz mapa Mekki sprzed 200 lat.
„Rzeczywiście czujemy się wyjątkowo, targi w Abu Zabi to był dla nas chyba najważniejszy moment w historii firmy, ale też patrzymy w przyszłość, ponieważ ilość zamówień, zainteresowania samym produktem, przerosła nasze najśmielsze oczekiwania. Chcielibyśmy więcej ze sobą przywieźć i zaoferować klientom, ale nie byliśmy w stanie” – zaznaczył.
Polski program na targach miał przybliżyć innym wystawcom i odwiedzającym polską kulturę, historię i literaturę. Obejmował m.in. wykłady o najważniejszych aspektach kultury polskiej, warsztaty dla dzieci i spotkania z autorami m.in. Andrzejem Sapkowskim, Dariuszem Karłowiczem, Wojciechem Tomczykiem, Małgorzatą Lebdą.
„Byłam ciekawa reakcji arabskiego czytelnika na poezję, w tym nieco obawiałam się reakcji na moją, która posługuje się konkretnymi dekoracjami, jest zakorzeniona mocno w polskiej naturze i kulturze. Moje spotkanie w ramach Abu Dhabi Book Fair rozwiało jednak wszelkie obawy i potwierdziło, że poezja to taki rodzaj literatury ponad barierami” – powiedziała PAP Lebda.
Poruszyły ją też pytania arabskich czytelników. „Okazało się, że - pomimo iż słyszeli wiersze w wersji angielskiej - doskonale czują emocje i napięcia tych tekstów i są ich ciekawi. Interesujące było też zaproszenie od Mahammed Bin Rashid Al Maktoum Knoledge Fundation; poproszono mnie i Wiolettę Grzegorzewską o przeczytanie wierszy przed ich publicznością, ale w języku polskim. Chcieli usłyszeć brzmienie naszego języka. Słuchali bardzo uważnie, tak jakby to była muzyka” – wspominała w rozmowie z PAP Lebda.
Udział Polski w targach to także wystawy ("Mole książkowe: owady w polskiej ilustracji dla dzieci", "Faksymile cennych zabytków polskiego dziedzictwa piśmienniczego - Rzeczpospolita wielu kultur"), koncerty zespołu Tęgie Chłopy, turnieje gry planszowej Super Farmer. Na gości czekały też specjalne warsztaty poświęcone kuchni polskiej.
Międzynarodowe Targi Książki w Abu Zabi to jedna z najważniejszych imprez tego rodzaju na Bliskim Wschodzie. W 2017 roku wzięło w niej udział 1320 wystawców z 65 krajów i odwiedziło ją ponad 300 tys. zwiedzających. Dotychczas gośćmi honorowymi targów były m.in. Szwecja, Islandia i Wielka Brytania, a w ubiegłym roku Chiny. Polska uczestniczy w targach od 2015 roku.
Z Abu Zabi Katarzyna Krzykowska (PAP)
autor: Katarzyna Krzykowska
ksi/ akl/ ap/