Portugalia uruchomiła program zbiórek pieniędzy, z których pokryte zostaną koszty zakupu ważnych dla dziedzictwa narodowego dzieł sztuki. Jako pierwszy zostanie nabyty obraz portugalskiego malarza Domingosa Antonio de Sequeiry, wyceniany na 600 tys. euro.
Zapoczątkowana we wtorek inicjatywa to pomysł centroprawicowego rządu Pedra Passosa Coelho. Służy ona zgromadzeniu środków, dzięki którym będzie można wykupić cenne dla portugalskiej kultury dzieła sztuki znajdujące się w prywatnych kolekcjach.
Jak poinformował Antonio Pimentel, dyrektor Narodowego Muzeum Sztuki Dawnej w Lizbonie, do którego trafi pierwsze z dzieł nabytych w ramach narodowej zbiórki, środki te posłużą do zakupu obrazu “Pokłon Trzech Króli” Domingosa Antonio de Sequeiry.
“To wielkie dzieło autorstwa jednego z najważniejszych portugalskich artystów XIX w. Wierzę, że uda nam się zebrać 600 tys. euro” - powiedział Antonio Pimentel.
Obraz, który należy obecnie do jednego z potomków Pedra de Sousy Holsteina, księcia Palmeli, uzupełni zbiory Narodowego Muzeum Sztuki Dawnej. Obecnie znajduje się w nich 45 obrazów i 760 rycin Sequeiry.
“Idea jest słuszna i miejmy nadzieję, że zakończy się sukcesem na wielu płaszczyznach. Chodzi bowiem nie tylko o zbiórkę pieniędzy, ale o zakodowanie Portugalczykom maksymy głoszonej przez prezydenta (USA Johna) Kennedy'ego, który mawiał: +Nie pytaj, co twój kraj może zrobić dla ciebie, ale pytaj, co ty możesz zrobić dla swojego kraju+” - powiedział lizboński ekonomista Miguel Monteiro.
Zbiórka środków na zakup “Pokłonu Trzech Króli” prowadzona będzie zarówno wśród osób prywatnych, jak i w firmach. Pieniądze można wpłacać za pośrednictwem przekazów bankowych oraz specjalnie uruchomionej strony internetowej. Rozpoczęta w październiku prezentacja słynnego dzieła w Narodowym Muzeum Sztuki Dawnej ma skłonić Portugalczyków do okazania hojności. Obraz będzie można podziwiać do marca 2016 roku; organizatorzy zbiórki liczą na to, że do tego czasu uda się pozyskać środki na wykupienie tego arcydzieła.
Portugalscy ekonomiści przyklaskują pomysłowi zbierania pieniędzy na kulturę, twierdząc, że pomoże to wzbogacić krajowe kolekcje dzieł sztuki i propagować wiedzę o dziedzictwie narodowym.
“Idea jest słuszna i miejmy nadzieję, że zakończy się sukcesem na wielu płaszczyznach. Chodzi bowiem nie tylko o zbiórkę pieniędzy, ale o zakodowanie Portugalczykom maksymy głoszonej przez prezydenta (USA Johna) Kennedy'ego, który mawiał: +Nie pytaj, co twój kraj może zrobić dla ciebie, ale pytaj, co ty możesz zrobić dla swojego kraju+” - powiedział lizboński ekonomista Miguel Monteiro.
Dodał, że przekonanie Portugalczyków do sponsorowania kultury narodowej będzie korzystne nie tylko dla krajowych muzeów, ale również dla rodzimej turystyki i gastronomii.
“Na terenie Portugalii znajduje się wiele cennych dzieł sztuki, które przyciągają pasjonatów kultury z całego świata. Przekłada się to później nie tylko na wpływy z biletów, ale też na wyższe obroty działających w muzeach i galeriach lokali gastronomicznych czy sklepów z pamiątkami” - powiedział Monteiro w rozmowie z PAP.
Zdaniem portugalskich komentatorów nowa inicjatywa jest rezultatem wystawienia na licytację w Londynie w ubiegłym roku dzieł katalońskiego malarza Joana Miro, które należały do upadłego portugalskiego banku BPN, znacjonalizowanego w 2011 roku. Sprzedaż 84 obrazów i jednej rzeźby słynnego surrealisty została zablokowana przez portugalską prokuraturę, a wiosną tego roku sąd w Lizbonie rozpoczął postępowanie w sprawie inwentaryzacji dzieł Katalończyka.
Z Lizbony Marcin Zatyka (PAP)
zat/ fit/ mc/