W związku z 80. rocznicą wybuchu powstania w warszawskim getcie w Instytucie Polskim w Rzymie otwarta została w czwartek wystawa prac Mieczysława Wejmana „Tańczący 1944”. Składają się na nią sugestywne rysunki i szkice, przedstawiające w metaforyczny sposób dramat niemieckiej okupacji i Zagłady.
Inauguracji prac towarzyszyło spotkanie "Powstanie w getcie warszawskim i wizualne dowody Holokaustu" z udziałem kuratora ekspozycji Piotra Rypsona, historyk Katarzyny Person, historyk sztuki Luizy Nader i dziennikarza Włodka Goldkorna.
Jak zaznaczył Piotr Rypson, prace Wejmana, powstałe w latach 1943-1944 stały się jednym z najważniejszych polskich dokumentów artystycznych, rejestrujących czas okupacji, a zwłaszcza Zagłady.
W rozmowie z PAP Piotr Rypson zwrócił uwagę na wieloraką wymowę poruszających rysunków.
"Jest na nich przede wszystkim ludzka gra, to co dzieje się między ludźmi w sytuacji zagrożenia. Wejman bardzo świadomie wybrał taki zabieg metaforyczny, nadając tej grze formę tańca. Na tych pracach widać najczęściej grę o życie" - powiedział Rypson.
Zaznaczył, że prace oddają atmosferę okupowanej Warszawy.
"Ale mniej oczywiste jest to, że przedstawieni zostali ludzie, którzy grają kogoś innego. A tymi ludźmi w okupowanej Warszawie byli najczęściej ukrywający się Żydzi, którzy robili wiele, by nie zostali odkryci. Prowadzili zatem pewnego rodzaju grę" - podkreślił kurator wystawy 45 rysunków i szkiców. Jak ocenił, w doskonały sposób autor uchwycił różne zachowania ludzkie.
Dodał: "Widzimy ucieczkę, rozpacz i zarazem dużo namysłu artysty, by uchwycić bardzo bolesne sytuacje realiów okupacji w Warszawie".
Jak stwierdził kurator, cykl prac Mieczysława Wejmana jest wyjątkowym, jednym z nielicznych zbiorów ukazujących w taki sposób "psychiczne realia okupacji" w stolicy.
Piotr Rypson zapytany, jak przyjmowane są te prace odparł: "Ta wystawa została przyjęta z dość dużym zdumieniem, że tych prac wcześniej nie znano. Minęło już prawie 80 lat, odkąd powstały, a polska kultura pieczołowicie przechowuje pamięć o tamtych czasach i różnego rodzaju świadectwa".
"Język metafory, jaki zastosował Wejman daje szanse różnorakiej interpretacji. Ta wystawa, sądząc po reakcjach i recenzjach, wywołała duże przejęcie ze względu na nieprawdopodobną siłę oddziaływania, wielką kondensację emocji, która dociera do widzów" - dodał Piotr Rypson.
Mieczysław Wejman (1912- 1997), był grafikiem i malarzem, profesorem, rektorem Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. W czasie wojny pracował w fabryce w pobliżu warszawskiego getta.
Z Rzymu Sylwia Wysocka(PAP)
sw/ tebe/