Warner Music Poland sfinalizował transakcję przejęcia Polskich Nagrań. Amerykański koncern w styczniu za 8 mln zł kupił polską wytwórnię fonograficzną, posiadającą w swoich zasobach 36 tysięcy nagrań polskich artystów.
W czwartkowym komunikacie przesłanym PAP Warner Music Poland deklaruje, że zachowa prestiżową markę "Polskie Nagrania Muza – z kogucikiem" i nadal będzie wydawać muzykę z obszernego katalogu tej wytwórni. Po zdigitalizowaniu całych zasobów oryginalne taśmy-matki zostaną przekazane do Narodowego Archiwum Cyfrowego, gdzie będą przechowywane, jako element dziedzictwa narodowego.
Należąca do Skarbu Państwa spółka Polskie Nagrania ogłosiła upadłość w marcu 2010 roku. W kwietniu 2013 roku sąd zadecydował o postawieniu najstarszej firmy fonograficznej w stan upadłości. Jedna z przyczyn był fakt, że decyzją sądu Polskie Nagrania musiały wypłacić odszkodowanie w wysokości 1,2 miliona złotych spadkobiercom Anny German za wznowienie sprzedaży płyt artystki. W katalogu Polskich Nagrań jest muzyka popularna, rockowa, ludowa, klasyczna i jazzowa zarejestrowana w okresie od lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku do współczesności. Są tu nagrania takich twórców jak Czesław Niemen, Marek Grechuta, Irena Santor, Witold Lutosławski, Krzysztof Penderecki i Wojciech Kilar.
W czwartkowym komunikacie przesłanym PAP Warner Music Poland deklaruje, że zachowa prestiżową markę "Polskie Nagrania Muza – z kogucikiem" i nadal będzie wydawać muzykę z obszernego katalogu tej wytwórni. Po zdigitalizowaniu całych zasobów oryginalne taśmy-matki zostaną przekazane do Narodowego Archiwum Cyfrowego, gdzie będą przechowywane, jako element dziedzictwa narodowego.
"Ta transakcja stanowi doniosły krok w rozwoju naszej działalności. To dla nas wielki zaszczyt, że będziemy reprezentować tak znaczących artystów i opiekować się tak znakomitym katalogiem. Bazując na naszym doświadczeniu i potencjale, zamierzamy zrobić wszystko, by historyczna marka Polskie Nagrania dalej żyła i by te legendarne nagrania zdobyły nowych miłośników w Polsce i za granicą" - oświadczył prezes i dyrektor generalny Warner Music Poland Piotr Kabaj.
Na początku maja w Warszawie i Poznaniu odbyły się manifestacje w proteście przeciwko sprzedaży Polskich Nagrań. Około 100 artystów, animatorów kultury, kolekcjonerów płyt winylowych zgromadziło się przez siedzibą resortu kultury, gdzie na ręce dyrektora generalnego MKiDN Jacka Olbrychta, wręczono petycję adresowaną do minister kultury Małgorzaty Omilanowskiej. Takie petycje złożono też w Ministerstwie Skarbu oraz w sekretariacie marszałka Sejmu. W petycji domagano się "pełnego i publicznego wyjaśnienia okoliczności upadku, Polskich Nagrań, okoliczności sprzedaży dalszych losów firmy".
15 kwietnia, z inicjatywy posłów PiS odbyło się posiedzenie Sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu poświęcone kwestii sprzedaży Polskich Nagrań. Wnioskodawcy zaniepokojeni byli utratą przez państwo dobra kultury, jaką są Polskie Nagrania.
Podsekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Andrzej Wyrobiec tłumaczył wtedy, że "transakcja z punktu widzenia ministra kultury odbyła się bez szkody dla dziedzictwa kulturalnego".
"Ze sprzedaży prowadzonej przez Ministra Skarbu Państwa zostały wyłączone egzemplarze oryginalnych taśm i płyt gramofonowych, które stanowią materiały archiwalne, które w najbliższym czasie zostaną przekazane przez nowego właściciela Polskich Nagrań do Narodowego Archiwum Cyfrowego. Jest to około trzydziestu tysięcy nagrań dźwiękowych i taśm magnetycznych, płyt gramofonowych, kaset magnetofonowych, z czego orientacyjnie około połowy tego materiału to materiały archiwalne, które nadają się do przejęcia. Do tego jest ponad sto metrów bieżących dokumentacji aktowej, dziewięćdziesiąt metrów bieżących kolejnych dokumentów do rozpoznania i ponad cztery tysiące zdjęć. Jeśli chodzi o prawa autorskie to, zgodnie z obowiązującym u nas w kraju prawem autorskim, prawa wykonawcze nie zostały przez nikogo przejęte i nabyte. Prawa wykonawcze, prawa wykonawców tych nagrań, piosenek pozostają przy wykonawcach" - mówił Wyrobiec.
Poseł Anna Grodzka niepokoiła się, że Warner Music, jako firma komercyjna, nie będzie się troszczyć o wydawanie i promocje starych polskich nagrań. "Będzie prowadziło do wygaszania pewnej części kultury, która jest mniej komercyjna w danym momencie a do wzmacniania i do robienia zysków i biznesu na tej części kultury, która jest jak gdyby komercyjna" - mówiła Grodzka.
"Prawa do wykonań za sto lat z pewnością będzie mógł każdy wykonać i skorzystać, bo prawa się skończą po siedemdziesięciu latach od pierwszego wykonania. Prawa osobiste i autorskie są niezbywalne, sprawa oczywista. W trakcie procesu sprzedaży Polskich Nagrań zostały sprzedane prawa producenckie. Trudno mi sobie wyobrazić taką sytuację, żeby ktoś kupował towar po to, by go trzymać w magazynie i nic z nim nie robić" - mówił Wyrobiec.
Zakup Polskich Nagrań przez Warner Music Poland - jak podano w komunikacie - "stanowi jedno z kilku podobnych przedsięwzięć przeprowadzonych w ostatnim czasie przez Warner Music Group na rynkach wschodzących. W związku z przejęciem Parlophone Label Group w lipcu 2013 r. WMG został właścicielem oddziałów EMI na kluczowych rynkach Europy Wschodniej, w tym w Polsce. (PAP)
aszw/ agz/