We wtorek na zamku Sforzów w Mediolanie odbędzie się ceremonia pożegnania Umberto Eco, który zmarł w tym mieście w wieku 84 lat - podały włoskie media, powołując się na rodzinę pisarza. W sobotę 27 lutego ukaże się jego książka, nad którą ostatnio pracował.
Majestatyczny XV-wieczny zamek autor "Imienia róży" widział ze swego okna - podkreślił dziennik "La Repubblica" na swej stronie internetowej, informując o uroczystościach żałobnych.
Cztery dni po uroczystościach żałobnych, w sobotę 27 lutego, a więc znacznie wcześniej niż zapowiadano, ukaże się we Włoszech przygotowywana od dłuższego czasu książka, w której zostały zebrane felietony, jakie Eco pisał od 2000 roku na łamach tygodnika "L'Espresso". Ostatni tekst ukazał się 27 stycznia.
Pisarz ukończył pracę nad tym tomem, poprawił i oddał go do druku - powiedziała agencji Ansa Elisabetta Sgarbi z nowego wydawnictwa La Nave di Teseo, którego profesor był współzałożycielem. Planowano wydać książkę w maju, ale w sobotę na wiadomość o śmierci autora wydawnictwo ogłosiło nową datę premiery.
Książka będzie nosić tytuł: "Pape Satan Aleppe", zaczerpnięty z VII pieśni Piekła z "Boskiej komedii" Dantego. Słowa te są symbolem niezrozumiałości, ponieważ - jak się przypomina - zawiodły wszelkie próby ich przetłumaczenia.
Media podały, że od dwóch lat pisarz zmagał się z rakiem trzustki. Jego stan pogorszył się przed 10 dniami.
Filozof i publicysta Gianni Vattimo, przyjaciel Eco, powiedział telewizji RAI News 24 w sobotę, że Szwedzka Akademia Nauk popełniła ogromny błąd, nie przyznając mu literackiej Nagrody Nobla.
Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ kar/