Rozwiązanie kryzysu zaufania zespołu do osób zarządzających teatrem będzie najpilniejszą rzeczą, jaką się zajmę - powiedział Zbigniew Brzoza, który w czwartek odebrał od marszałka województwa nominację na stanowisko dyrektora teatru im. Stefana Jaracza w Olsztynie.
Wręczając nominację, marszałek Gustaw Marek Brzezin poinformował, że kadencja Zbigniewa Brzozy, jako dyrektora olsztyńskiego teatru im. Stefana Jaracza, ma potrwać do 31 sierpnia 2023 roku.
Podczas czwartkowej konferencji prasowej Zbigniew Brzoza powiedział, że pierwszym zadaniem, którym się zajmie będzie "odbudowa zaufania zespołu do osób zarządzających teatrem". "Konflikt pomiędzy zespołem a kierownictwem teatru to jest historia, która wymaga decyzji personalnych i ja nie będę się od nich uchylał. Ten konflikt, który pojawił się nie miesiąc, czy lata temu, ale to są dziesięciolecia braku szacunku do pracowników. To problem, którego istotą jest system oparty na przemocy, wiele lat doświadczeń opartych na przemocy. Ja nie mam zamiaru tu nic rozstrzygać, ja chcę skoczyć do przodu. Nie chcę się w tej sytuacji babrać, chcę zaproponować rodzaj komunikacji oparty na szacunku i zająć się teatrem i twórczością i pójść do przodu" - powiedział PAP Brzoza.
Brzoza ocenił, że w olsztyńskim tatrze jest wielu aktorów, "którym się chce", a to w jego ocenie najlepiej świadczy o potencjale teatru i zespołu. Zapowiedział, że będzie chciał ściągnąć do Olsztyna reżyserów, w tym telewizyjnych, by "tworzyć nowe, własne narracje, a nie tylko odtwarzać obce narracje". Dodał, że ma nadzieję, iż w najbliższych latach przed olsztyńskimi aktorami otworzą się możliwości grania w filmach i telenowelach. "Ale to kwestia lat" - zastrzegł.
Brzoza podkreślił, że zamierza zajmować się na scenie kwestiami tożsamości regionalnej i ponadregionalnej. "Najważniejsza kwestią polskiej kultury jest kwestia tożsamości i tym się zajmę" - zapowiedział Brzoza i podkreślił, że chciałby, by w repertuarze olsztyńskiej sceny pojawiły się spektakle oparte na regionalnych historiach "dotyczących współczesności lub nieodległej przeszłości ziem warmińsko-mazurskich". Zapowiedział, że chciałby rozwijać w Olsztynie szkołę reportażu literackiego.
Brzoza zastąpił na stanowisku Janusza Kijowskiego, któremu zarząd regionu zamierzał przedłużyć kadencję bez przeprowadzania konkursu. Sprzeciwili się temu m.in. radni wojewódzcy PiS i część środowisk artystycznych. Kijowskiemu zarzucano niepokojąco wysokie stawki pobierane za reżyserię, honoraria za "doradztwo artystyczne" przy realizowanych przez innych twórców spektaklach.
Wątpliwości dotyczyły także drogich aut służbowych, w tym terenowego, przy jednoczesnym odmawianiu podwyżek najmniej zarabiającym pracownikom teatru. Kijowskiemu zarzucano także poniżanie i złe traktowanie pracowników. Dyrektor odpowiadał, że zarzuty są pomówieniami i insynuacjami.
W teatrze na kierowniczym stanowisku wciąż pracuje m.in. partnerka Kijowskiego, wobec której wielu pracowników teatru także zgłasza zastrzeżenia.
Zbigniew Brzoza ukończył reżyserię dramatu w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej w Warszawie. Jako dyrektor artystyczny przez dziesięć lat (1997-2007) prowadził Teatr Studio w Warszawie, natomiast przez rok (2008-2009) piastował stanowisko dyrektora artystycznego w Teatrze Nowym w Łodzi. Przygotowywał ponadto cztery edycje festiwalu Łódź Czterech Kultur (w latach 2012-2016).
Jest autorem ponad 40 przedstawień teatralnych, które prezentowane były na najważniejszych przeglądach w Polsce i na całym świecie. Realizował również przedstawienia w Teatrze Telewizji (m.in "Portugalię", "Więź" czy "Zbrodnię z premedytacją"). Jest laureatem licznych nagród i wykładowcą Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi. Na początku prowadził zajęcia na Wydziale Aktorskim, natomiast obecnie wykłada na Wydziale Reżyserii. (PAP)
Autorzy: Joanna Kiewisz-Wojciechowska, Agnieszka Libudzka
jwo/ali/ agz/