Część przedsięwzięć kulturalnych związanych z obchodami Roku Polski w Rosji w 2015 r. zostanie zrealizowana - zapowiedział minister Bogdan Zdrojewski. Decyzja o ewentualnym odwołaniu samych obchodów zapadnie w połowie czerwca.
"Znaczna część potencjalnych beneficjentów, którzy są już po konsultacjach, wyraża determinację, by przedsięwzięcia kontynuować, niekoniecznie w 2015 r. Przygotowali się na tyle, że bez względu na decyzję Ministerstwa Spraw Zagranicznych czy Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, chcą uczestniczyć w przedsięwzięciach w Rosji" - powiedział PAP Zdrojewski.
W piątek minął termin konsultacji wz. z obchodami z instytucjami kultury.
"Są też przedsięwzięcia niezależne od obchodów Roku Polski w Rosji i Roku Rosji w Polsce, tłumaczenia literatury, spotkania w ramach festiwali" - mówił minister kultury. Jak podkreślił, "Polska nie będzie ogłaszać nadzwyczajnego, spektakularnego politycznego bojkotu, bo oznaczałoby to zerwanie kontaktów w obszarze kultury".
Zdrojewski zapowiedział jednak, że Polska wycofa się z pewnych przedsięwzięć. "Są beneficjenci, którzy zwrócili uwagę na warunki, w których przyjdzie im pracować. One się niestety pogorszyły. Rosyjska strona najczęściej powtarza, że gwarantuje, iż prezentacja polskiej sztuki (...) nie będzie obarczona ryzykiem. My jednak mamy swoje doświadczenia, wiemy też, że sami beneficjenci muszą czuć komfort występów w Rosji" - mówił.
Zdrojewski podkreślił, że "ostateczna decyzja co do wielkości i stopnia zaangażowania (Polski w Rosji) w 2015 r. zostanie podjęta w połowie czerwca". Decyzje w sprawie przedsięwzięć kulturalnych według ministra zapadną "w silnym porozumieniu" z instytucjami kultury i środowiskiem ludzi kultury, którzy ubiegają się o dotacje na realizację swoich pomysłów.
Inicjatywa zorganizowania Roku Polski w Rosji i Roku Rosji w Polsce w 2015 r. wiąże się z podpisaną 19 grudnia 2013 r. przez ministrów spraw zagranicznych Polski i Rosji - Radosława Sikorskiego i Siergieja Ławrowa - deklaracją "Program 2020 w relacjach polsko-rosyjskich". Deklaracja jest spisem priorytetów i kierunków współpracy między obydwoma krajami.
Po rosyjskiej aneksji Krymu w marcu br. pojawiły się głosy nawołujące do wycofania się z organizacji obchodów, w tym ze strony polityków PiS. W ich ocenie "nie można robić dwóch rzeczy na raz - traktować Putina jako agresora, łamiącego zasady prawa międzynarodowego, a z drugiej strony podejmować symboliczne działania w zakresie wymiany kultury".
W kwietniu polskie MSZ poinformowało, że Rosja i Polska uzgodniły, że wymiar polityczny obchodów będzie zdecydowanie ograniczony. Z przygotowań wycofał się Instytut Pamięci Narodowej. (PAP)
mce/ ls/ mag/