Obchody 70-lecia Związku Pisarzy Polskich na Obczyźnie zainauguruje w sobotę koncert w Teatrze Królewskim w Łazienkach w Warszawie. Obchodom towarzyszy otwarta w Bibliotece Narodowej wystawa, poświęcona historii i dorobkowi literackiemu pisarzy w nim zrzeszonych.
Podczas koncertu wystąpi Festiwalowa Orkiestra Kameralna im. Ignacego Paderewskiego pod batutą Szymona Kanalii. Koncert jest także dedykowany Andrzejowi Krzeczunowiczowi, który obchodzi 85 urodziny. Krzeczunowicz jest dziennikarzem i dyplomatą; przez wiele lat był współpracownikiem Radia Wolna Europa. Był też ambasadorem RP w Belgii, Luksemburgu i przy NATO oraz UE.
Historia związku wiąże się z losami pisarzy, którzy w 1939 r. wyjechali z kraju i z biografiami tych, którzy po zakończeniu II wojny światowej, nie godząc się z komunistycznymi rządami w Polsce, wybrali emigrację.
Stanisław Baliński, najmłodszy Skamandryta, autor poematów o Warszawie, który we wrześniu 1939 r. jako pracownik MSZ wraz z rządem II Rzeczpospolitej miał wyjechać do Rumunii, nie mógł się na ten krok zdecydować. Dwukrotnie przekraczał most w Zaleszczykach i wracał. Dopiero na wieść o wkroczeniu Armii Sowieckiej do Polski – wybrał emigrację. Melchior Wańkowicz, kiedy trzymając nad głową maszynę do pisania przechodził przez Dniestr, nie przypuszczał, że przez lata nie powróci o kraju; do którego nigdy nie powrócił udający się „transatltantyckim szlakiem" na emigrację do Argentyny Witold Gombrowicz.
W momencie zakończenia II wojny poza terenem Polski znalazło się kilkudziesięciu pisarzy, wielu z nich o znacznym dorobku literackim. Decyzja pozostania na obczyźnie miała charakter polityczny; tworzeniem nowego związku zrzeszającego ludzi pióra zajął się były minister informacji w rządzie emigracyjnym, znany publicysta, filolog prof. Stanisław Stroński. Na jesieni 1945 r. powstał Komitet Organizacyjny.
W momencie zakończenia drugiej wojny światowej poza terenem Polski znalazło się kilkudziesięciu pisarzy, wielu z nich o znacznym dorobku literackim. Decyzja pozostania na obczyźnie miała charakter polityczny; tworzeniem nowego związku zrzeszającego ludzi pióra zajął się były minister informacji w rządzie emigracyjnym, znany publicysta, filolog prof. Stanisław Stroński. Na jesieni 1945 r. powstał Komitet Organizacyjny, do którego – obok Strońskiego – weszli: Stanisław Baliński, Antoni Bogusławski, Stefan Gacki, Józef Kisielewski, Tymon Terlecki, Stefania Zahorska.
W sierpniu 1946 r. powstał Związek Pisarzy Polskich na Obczyźnie, który zgodnie ze swoim statutem miał być wierny zasadom wolności narodu i człowieka, swobody myśli i słowa pisarza, miał zajmować się sprawami twórczości pisarskiej polskiej, krzewieniem jej znajomości wśród rodaków na obczyźnie, o w innych krajach, obroną własności i praw autorskich oraz w granicach możliwości udzielaniem pomocy wszelkiego rodzaju i wszędzie pisarzom polskim.
Statut zmieniano później kilkakrotnie. Najważniejszych zmian dokonano po 1989 r. – zezwalając członkom ZPPnO do wstępowania do organizacji twórczych w Polsce, a także rozszerzając członkostwo na pisarzy mieszkających w Polsce oraz na pisarzy obcych piszących w języku polskim.
Najwcześniejsza lista członków Związku nosi datę 3 grudnia 1947 r.; znajdują się na niej 102 nazwiska. Olbrzymia większość pisarzy to mieszkańcy Wielkiej Brytanii, ale są też osoby mieszkające w Belgii, Francji, Meksyku, Australii, Palestynie, Stanach Zjednoczonych, Szwajcarii i we Włoszech. Obecnie do Związku należy ponad 80 osób.
„Do Związku Pisarzy Polskich na Obczyźnie zaprosił mnie w 1994 roku historyk Józef Garliński, ówczesny prezes tej organizacji. Znałam idee powstania Związku i wiedziałam, jak ważna rolę on spełniał dla pisarzy, którzy po drugiej wojnie światowej znaleźli się poza Polską, dla których decyzja pozostania na emigracji była sprawą sumienia, podejmowaną często wbrew sercu. Cieszę się, że dziś jest +normalnie+. Wydaję książki i w Polsce, i w Stanach Zjednoczonych, należę do Związku w Londynie i do ZAiKS–u w Warszawie. Oby ten normalny stan rzeczy trwał jak najdłużej” – powiedziała PAP Aleksandra Ziółkowska-Boehm, pisarka publikującą książki i po polsku, i po angielsku.
Od samego początku ZPPnO jest organizacją o charakterze związku twórczego, ale też polityczną. Charakter polityczny miała też uchwała, podjęta w 1947 r., wzywająca pisarzy emigracyjnych, by nie drukowali swoich utworów w wydawnictwach krajowych; uchwała została przyjęta jednomyślnie. Uchwała ta została powtórnie przegłosowana w 1956 r., ale wówczas przeciwko tej uchwale głosowało kilkoro członków Związku. Niektórzy wystąpili z organizacji, chcąc drukować w wydawnictwach krajowych. W rok później uchwała została zliberalizowana.
Związek występował w obronie prześladowaniom w krajach komunistycznych, m.in.: w 1956 r. wydał oświadczenie solidarności z walczącymi Węgrami,
przeciwko cenzurze w PRL, która uniemożliwia dostęp czytelników do wydawnictw emigracyjnych (1970), solidarności z prof. Andrzejem Sacharowem i Aleksandrem Sołżenicynem, przesłany na ręce przewodniczącego Międzynarodowego PEN-Clubu (1973), wystosował list w sprawie odmowy wydania paszportu Stanisławowi Barańczakowi, który otrzymał Katedrę Polonistyki Uniwersytetu Harvardzkiego (1979), w obronie intelektualistów aresztowanych i prześladowanych w Polsce (1982).
Od 1951 r. ZPPnO przyznaje Nagrody Literackie. „Nagrodę Związku otrzymało wielu wspaniałych autorów, jak Jan Lechoń, Marian Hemar, Gustaw Herling Grudziński, Zofia Romanowiczowa, Danuta Mostwin, Stanisław Baliński, Czesław Miłosz. Niestety - nie otrzymał jej - należący do Związku - wielki pisarz +chodzący własnymi drogami+ -Melchior Mankowicz” – powiedziała PAP Ziółkowska-Boehm, która sama jest laureatką nagrody za książkę „Kaja od Radosława, czyli historia Hubalowego Krzyża, a obecnie jest w jury.
Uroczystość w Łazienkach przygotowana została przez Związek Pisarzy Polskich na Obczyźnie z siedzibą w Londynie, finansowana jest przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, a jej współorganizatorem jest Biblioteka Narodowa w Warszawie. Patronat honorowy objął prezydent RP. (PAP)
abe/ agz/