Słowo „Konstytucja” zostało wybrane Słowem Roku przez internautów i kapitułę językoznawców w konkursie Słowa na Czasie, prowadzonym przez Instytut Języka Polskiego Uniwersytetu Warszawskiego. Kolejne miejsca w plebiscycie internautów zajęły rzeczowniki „dane (RODO)” i „niepodległość”.
Naukowcy z Instytutu Języka Polskiego UW i Fundacji Języka Polskiego od lat analizują używanie przez polskie media języka polskiego, wybierając Słowa Dnia, Tygodnia i Miesiąca. To te słowa, których w ostatnim dniu lub tygodniu użyto w gazetach znacznie częściej, niż by się można spodziewać na podstawie danych z okresu porównawczego. Najczęściej stosowane nazwiska, nazwy miejsc, firm, organizacji, a także rzeczowniki pospolite, czasowniki i przymiotniki mówią o tym, kto był bohaterem dnia, czym zajmowali się politycy i urzędnicy, na kim i na czym skoncentrowało się zainteresowanie dziennikarzy i czytelników. W ten sposób wybierane są Słowa Miesiąca, z których w głosowaniu internautów oraz kapituły językoznawców wybierane jest Słowo Roku.
W tym roku sytuacja jest o tyle nietypowa, że "konstytucja", która została Słowem Roku w obu głosowaniach, nie pojawiła się wśród dwunastu słów miesiąca. Internauci biorący udział w plebiscycie mogą zgłaszać do głosowania także własne propozycje i jeden z uczestników głosowania wprowadził do puli wybieranych słów właśnie "konstytucję". "Słowo to tak szybko zyskało tak wiele głosów, że zostało dołączone do listy wyboru. Choć +konstytucja+ nie było słowem żadnego z kolejnych miesięcy, jednak dane z obserwacji tego wyrazu w ciągu ostatniego roku (serwis frazeo.pl) przekonują, że był to wyraz stale i z dużą aktywnością obecny w dyskursie publicznym" - mówiła na piątkowym briefingu prasowym prof. Katarzyna Kłosińska z kapituły konkursu.
W plebiscycie internetowym na Słowo Roku 2018 na "konstytucję" oddano aż 69 proc. głosów. Drugie miejsce zajął wyraz "dane" (5,71 proc.) i jego przyczyna — dyrektywa RODO (Rozporządzenie o ochronie danych osobowych), a trzecie - "niepodległość" (4,26 proc.), której setną rocznicę odzyskania obchodziliśmy w 2018 roku. Wśród dziesięciu najczęściej cytowanych słów znalazły się jeszcze: pyton (2,92 proc.), szumidło (2,82 proc.), foka (2,55 proc.), klimat (1,76 proc.), handel (zakaz handlu) (1,21 proc.), dzban (1,17 proc.), sinice oraz niepełnosprawni (po 0,55 proc.).
"Konstytucja" została uznane za Słowo Roku 2018 również przez Kapitułę Językoznawców, jak podkreślał prof. Jerzy Bralczyk "z wielką przewagą głosów". "Konstytucja to słowo, które jednoczy. Słowa mogą być umieszczane w różnych kontekstach - pozytywnych, ale i negatywnych, mogą uruchamiać myślenie o czymś niedobrym. Tak było w przypadku Słowa Roku 2017 +puszcza+. Kochamy puszczę i dlatego obawiamy się, że może jej nie być. Konstytucję kochamy, ale nie byłaby ona tak ważna dla uczestników plebiscytu, gdyby nie znalazła się w sytuacji zagrożenia(...). Samo słowo stało się w tym wypadku deklaracją tych, którzy wybierali, może nie ideową, ale obywatelską" - mówił prof. Bralczyk.
"Prof. Walery Pisarek, długoletni członek naszej kapituły ukuł pojęcie +słowo sztandarowe+ - chodziło o słowa ważne, ale jednocześnie wartościowalne pozytywnie bądź negatywnie. +Konstytucja+ niewątpliwie należy do +słów sztandarowych+, a nawet możnaby je nazwać +słowem koszulkowym+" - mówił Marek Łaziński z kapituły konkursu.
"+Konstytucja+ to słowo, które od 2016 roku nie daje o sobie zapomnieć. Stała się hasłem, pod którym odbywają się pikiety czy demonstracje, przypomina o sobie na plakatach, na pomnikach czy na fasadach budynków, jest elementem garderoby i biżuterii. Stała się słowem, które łączy — nazywa fundamentalną wartość, wokół której ludzie się jednoczą. Wypełniła niezagospodarowaną dotąd przestrzeń w symbolice i wartościach — wcześniej duża część społeczeństwa nie miała swojego aksjologicznego +spoiwa+, jakim są np. +żołnierze wyklęci+ dla innej części społeczeństwa, nie miała słowa, które symbolizowałoby to, co w życiu publicznym najważniejsze: stabilność, praworządność, wolność. To właśnie za sprawą tego jednego słowa ta część społeczeństwa stała się widoczna i, mówiąc w dużym uproszczeniu, doszła do głosu" - mówiła Kłosińska.
"Konstytucja to wyraz pochodzenia łacińskiego (constitutio), oznaczający budowę czegoś. Jeszcze +Słownik…+ Lindego, a także +Słownik „wileński”+ i powstały w pierwszej ćwierci XX w. +Słownik „warszawski”+ notują takie znaczenie konstytucji. A ponieważ o państwie mówi się często jak o organizmie, już w średniowieczu, najpierw w starofrancuskim, a potem w innych językach, mianem konstytucji zaczęto określać regulacje prawne. Blisko tego znaczenia jest konstytucja dla nauki, jak szumnie nazwano nową ustawę o szkolnictwie wyższym, a w dawnej Polsce — statuty. +Znak pierwszy, (a powiem to śmiele) // Zguby naszéj, konstytucyj wiele+ — ubolewał Samuel ze Skrzypny Twardowski. W drugiej ćwierci XVIII w. konstytucja stała się synonimem sposobu organizacji państwa, by kilkadziesiąt lat później — wraz z powstającymi ustawami konstytucyjnymi — nabrać znaczenia +dokument zawierający zasady ustrojowe państwa+" - przypominają organizatorzy konkursu w materiałach prasowych
Drugie miejsce w rankingu językoznawców zajęło słowo "szumidło" — rzeczownik nowy (choć w innym znaczeniu używany już dawniej), rzadki i związany z konkretnym kontekstem politycznym. Użył go były szef KNF Marek Chrzanowski w nagranej rozmowie, mając na myśli sprzęt zagłuszający uniemożliwiający nagrywanie rozmów zamontowany jego gabinecie. W przypadku dyktafonu bankiera Leszka Czarneckiego szumidło Chrzanowskiego nie zadziałało i tak słowo stało się znane. "+Szumidło+ jest bardzo dobrze zbudowanym słowem, tak jak +kropidło+ jest od +kropienia+, +bydło+ od +bycia+ tak +szumidło+ - od +szumienia+. A słowo +szumieć+ ma bardzo różne odniesienia, także metaforyczne" - mówił prof. Jerzy Bralczyk podkreślając, że kiedyś "szumieć" znaczyło także "przeszkadzać". "Szumidło ma przeszkadzać w docieraniu treści do obywateli" - dodał językoznawca.
Trzecie miejsce w rankingu profesjonalistów zajął rzeczownik "smog", który rok temu zajął miejsce drugie w głosowaniu kapituły i trzecie w głosowaniu internautów. "Przypominają mi się z mojej młodości dyskusje, jak w języku polskim zastąpić to angielskie słowo. Były propozycje takie jak +dymgła+ +mgłym+ zbudowane na podobnej zasadzie co smog, gdzie połączono wyrazy smoke i fogg. Smog okazał się silniejszy, ani +dymgła+ ani +mgłym+ nie weszły do obiegu. Może decydujące okazało się skojarzenie smogu ze smokiem?" - zastanawiał się prof. Bralczyk.
W zeszłym roku Słowami Roku zostały "rezydent", "smog", "puszcza" i "konstytucja", w 2016 wybór internautów padł na "500+", "protest" i "edukacja", a kapituła wskazała "trybunał". W 2015 kapituła i internauci zgodzili się, że Słowem Roku jest "uchodźca".
W skład kapituły plebiscytu wchodzą: Jerzy Bartmiński (UMCS, Lublin), Jerzy Bralczyk (UW), Katarzyna Kłosińska (UW), Ewa Kołodziejek (Uniwersytet Szczeciński), Marek Łaziński (UW), Andrzej Markowski (UW), Jan Miodek (UWr), Renata Przybylska (UJ) oraz Halina Zgółkowa (UAM, Poznań). (PAP)
autor: Agata Szwedowicz
aszw/ agz/