Jesteśmy tu po to, aby razem zaświadczyć, że w życiu publicznym niezmiernie istotną wartością jest wolność - powiedział wicepremier, minister kultury Piotr Gliński, odbierając w poniedziałek wieczorem nagrodę „Człowieka Wolności” 2018 r. przyznawaną przez tygodnik „Sieci”.
Wyróżnienie zostało wręczone podczas gali w Warszawie. W uroczystości uczestniczyli m.in. premier Mateusz Morawiecki, prezes PiS Jarosław Kaczyński, marszałek Sejmu Marek Kuchciński, marszałek Senatu Stanisław Karczewski, prezes TK Julia Przyłębska.
Tytuł Człowieka Wolności redakcja tygodnika "Sieci" przyznała po raz szósty. Redaktor naczelny tygodnika "Sieci" Jacek Karnowski uzasadnił, że nagroda została przyznana Glińskiemu za "budowę instytucji, które poniosą nasze narodowe dziedzictwo w przyszłość. (...) Za troskę i walkę o pluralizm, o pluralizację naszego życia kulturalnego. (...) Ta nagroda jest także gestem sprzeciwu przeciwko odwróconym znaczeniom, przeciwko kłamstwu, które z tych, którzy dbają o wolność próbuje zrobić zwolenników cenzury, zamordystów, przeciwko temu fałszowi, który przenika dużą część naszej debaty publicznej".
Jak mówił, ta nagroda jest także za "rzecz szczególnie ważną, bez której nic się nie uda osiągnąć za odwagę i dzielność". "My wiemy jak to jest żyć pod presją (...), ale premier Gliński pracuje w takim obszarze, w którym ta presja jest szczególnie silna i bez tej dzielności nie udałoby się nic zrobić. I za to panie premierze szczególnie jest ta nagroda" - podkreślił.
Wicepremier Gliński odbierając nagrodę mówił, że "dla osoby działającej w służbie publicznej, może szczególnie dla polityka, otrzymywanie jakichkolwiek nagród czy tytułów powinno być i jest na pewno w tym przypadku nieco ambarasujące". "W ogóle uważam, że powinno się w zasadzie zabronić takich rzeczy" - podkreślił.
Jak mówił, polityka "to ma być jednak służba i nic więcej; polityk nikomu nie robi łaski, że uczestniczy w wyborach, że sprawuje władzę czy usiłuje dostać się do tego, żeby sprawować władzę". "Polityk ma pracować, ma ciężko pracować na rzecz dobra publicznego, a nie kolekcjonować zaszczyty" - dodał.
Wskazał, że polityk "czy nam się to podoba czy nie, stoi najniżej w hierarchii prestiżu społecznego". Przyznał, że polityk nie jest szczególnie szanowany przez swego wyborcę, a już specjalnie na ogół nie jest szanowany przez ogół wyborców, więc "wszelkie nagrody dla polityków są w ogóle podejrzane ze swej natury i (...) społeczeństwo ma rację, że jest zniecierpliwione i trochę podejrzanie patrzy na tego rodzaju sytuację".
Przyznał jednak, że instytucja nagród i tytułów może mieć, pod pewnymi warunkami, swój sens. "Po pierwsze, tego rodzaju instytucje hierarchizują rzeczy ważne, pokazują, co jest naprawdę wartościowe, nie kto może, ale co; jakich wartości potrzebujemy, które to wartości są szczególnie pożądane i popierane przez dane środowisko w danej chwili, czy wręcz ponadczasowo" - wyjaśnił szef MKiDN.
Dodał, że instytucja nagrody "symbolizuje i wspiera wartości". "Po drugie, popularyzuje te wartości, wprowadza je do debaty publicznej, demokratyzuje je niejako, broni, a także co niezmiernie istotne, broni sposobów ich realizacji w życiu publicznym i politycznym" - zaznaczył. Ocenił, że z taką sytuacją, mamy do czynienia dzisiaj. "Jesteśmy tu po to, aby razem zaświadczyć, że w życiu publicznym niezmiernie istotną wartością jest wolność, to jest banał, ale ja mówiłem o tym, że tę wolność można różnie rozumieć i bardzo różnie realizować. Jest bardzo ważne, jak tę wolność rozumiemy i jak ją wprowadzamy w życie, jak instytucjonalizujemy" - podkreślił wicepremier.
Podkreślił też, że program działania obecnego rządu w zakresie wolności jest odmienny od programu poprzedników. "Nasza polityka jest (...) skierowana na poszerzenie naszej wspólnoty politycznej w świecie współczesnym poprzez zwiększanie zakresu naszej polskiej podmiotowości we wszystkich obszarach życia tej wspólnoty - od gospodarki, poprzez bezpieczeństwo na tożsamości kulturowej kończąc" - powiedział Gliński. Dodał przy tym, że polityka obecnego rządu nakierowana jest jednocześnie na "wyzwolenie potencjału polskiego patriotyzmu wśród polskiego społeczeństwa".
"Potrzebujemy społeczeństwa, które poważnie podchodzi do wartości wolności tak rozumianej, bo to najlepiej broni naszej polskiej wolności we współczesnym świecie" - zaakcentował.
Minister kultury wymienił też ważne z jego punktu widzenia przedsięwzięcia związane z muzealnictwem, które - jak mówił - usuną "białe plamy pamięci w zakresie dziedzictwa narodowego". To m.in. powstające w Warszawie Muzeum Historii Polski, ale również Muzeum Kresów, Muzeum Sybiru, Muzeum Książąt Czartoryskich, Muzeum Getta Warszawskiego, Muzeum Żołnierzy Wyklętych, Domu Rodziny Pileckich, a także - jak poinformował Gliński nowe przedsięwzięcie - Muzeum ks. Popiełuszki, które ma powstać w rodzinnej miejscowości kapelana - w Okopach na Podlasiu.
"Pan premier mi powiedział kilka tygodni temu, że już za dużo tych muzeów, że +może byś przestał+, ja nie odpowiedziałem +nie+ ani +tak+. Będziemy o tym jeszcze dyskutować" - dodał Gliński, zwracając także uwagę na potrzebę wybudowania w Polsce Muzeum Historii Naturalnej.
W trakcie gali głos zabrał także premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu podkreślił, że kultura jest "rusztowaniem wolności", a tegoroczny laureat postawił to rusztowanie "bardzo solidne". "To rusztowanie (...) jest fundamentem wielu innych dziedzin życia: społecznego, politycznego, od którego zaczyna się zmiana, usprawnianie instytucji państwowych" - dodał Morawiecki.
Mówiąc o wolności, premier nawiązał do słów niemieckiej filozof Hannah Arendt, że "wolność może być tylko między równymi". "Ale właściwie my, w naszym republikanizmie, już chyba przed pięciuset laty tę prawdę, tę mądrość posiedliśmy, że wolność może być między równymi. I z tego założenia wychodzimy. Z tego założenia wychodzi też tegoroczny laureat, budując tę platformę, płaszczyznę kultury dla wszystkich, bo rzeczywiście poprzez opowieść - o Polsce, o polskiej kulturze tworzy się też przestrzeń, warunki do realizacji bardzo wielu zmian" - przekonywał Morawiecki.
Powiedział też, że kultura jest "warunkiem wolności". "Wolność bierze się z kultury, z ducha, i poprzez tworzenie warunków do tego właśnie, żeby kultura mogła kwitnąć, poszerza się granice wolności, rozumianej jednocześnie we właściwy sposób - nie taki libertyński, liberalny, neoliberalny, gdzie ten indywidualizm i permisywizm indywidualistyczny dominuje, ale wolności rozumianej jako przestrzeń, w której realizuje się przede wszystkim dobro wspólne" - podkreślił premier.
Dodał, że chodzi też o wolność, która nie jest ograniczona jedynie wolnością drugiego człowieka, ale czymś głębszym, co wynika m.in. z polskiej tradycji wolności - jako czegoś, co jest ograniczone do pewnego stopnia godnością człowieka. "To leży u źródeł Solidarności" - zaznaczył Morawiecki.
Szef rządu podziękował laureatowi oraz tygodnikowi "Sieci" za "kultywowanie opowieści o polskiej wolności".
Do uczestników uroczystości list skierowała wicepremier Beata Szydło, w którym pogratulowała ministrowi kultury nagrody. "Jest to wyróżnienie tym bardziej zaszczytne, iż uwzględnia głosy oddane przez czytelników tygodnika +Sieci+. Stanowi wyraz szczególnego docenienia wysiłków jakie podejmował i stale podejmuje pan profesor, by w obszarze kultury i sztuki panowała wolność" - napisała Szydło. Podkreśliła też, że wolność jest wartością nadrzędną, która wyraża się "w szacunku do odmiennych poglądów, potrzeb i wrażliwości".
Podczas gali prezes PKN Orlen Daniel Obajtek otrzymał "za wspieranie idei gospodarczego patriotyzmu i gospodarczego bezpieczeństwa Polski, konsekwencję i determinację w działaniu oraz za szczególną dbałość o budowanie wartości narodowego czempiona, o czym świadczy choćby cena jego akcji, wyróżnienie gospodarcze nagrody "Człowieka Wolności" 2018.
"Wolność według mnie to możliwość zmiany rzeczywistości, która nas otacza. Dzięki tej możliwości, (...) ja wraz ze swoim zespołem możemy zmieniać tę rzeczywistość, możemy rozbudowywać branżę petrochemiczną, a branża petrochemiczna w każdym rozwiniętym kraju jest drugą gałęzią gospodarki" - zaznaczył Obajtek.
W gronie dotychczasowych laureatów nagrody "Człowieka Wolności" znaleźli się: prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska (za 2017 r.), prezes PiS Jarosław Kaczyński (za 2016 r.), prezydent Andrzej Duda (za 2015 r.), poeta i pisarz Jarosław Marek Rymkiewicz (za 2014 r.) oraz wiceprezes IPN prof. Krzysztof Szwagrzyk (za 2013 r.). (PAP)
autorzy: Katarzyna Krzykowska, Maciej Zubel, Marta Rawicz, Norbert Nowotnik
ksi/ zub/ mkr/ nno/