Projekt „Nasza Pamięć” dotyczący historii powojennych stosunków polsko-białoruskich w Podlaskiem realizuje m.in. Białoruskie Towarzystwo Historyczne. We wtorek w Zaleszanach zaprezentowano wystawę dokumentującą miejsca pamięci ofiar pacyfikacji białoruskich wsi w 1946 roku.
Chodzi o wydarzenia z zimy 1946 roku, kiedy oddział niepodległościowego podziemia kpt. Romualda Rajsa "Burego" spacyfikował pięć wsi k. Bielska Podlaskiego: Zanie, Zaleszany, Końcowizna, Szpaki i Wólka Wygonowska, zamieszkane przez ludność białoruską wyznającą prawosławie.
Pion śledczy IPN, który prowadził śledztwo dotyczące pacyfikacji, przyjmuje, że ofiar było w sumie 79 (według członków społecznego komitetu rodzin - o trzy więcej), w tym 30 furmanów, z których usług oddział korzystał, przemieszczając się po okolicy. Instytut przyjął kwalifikację prawną zbrodni ludobójstwa. W 2005 r. umorzył śledztwo m.in. dlatego, że po wojnie prawomocnie zakończyło się postępowanie wobec części sprawców, inni już nie żyli, a pozostałych nie udało się ustalić.
Sam "Bury" został po wojnie skazany na śmierć przez rozstrzelanie; w latach 90. ubiegłego wieku zrehabilitowano go.
"Nasza Pamięć" - jak mówią inicjatorzy projektu z Białoruskiego Towarzystwa Historycznego i Fundacji Komunikat.Org - ma uczcić pamięć białoruskich ofiar czynów, które noszą znamiona ludobójstwa i czystek etnicznych".
Jak powiedział we wtorek PAP przewodniczący Białoruskiego Towarzystwa Historycznego prof. Oleg Łatyszonek z Uniwersytetu w Białymstoku, w projekt oprócz organizacji zaangażowanych jest wiele prywatnych osób, które chcą, aby "ta pamięć odpowiadała temu, co się naprawdę wydarzyło". "Bodźcem jest to, że niektórzy czynią dziś bohaterem kpt. Romualda Rajsa +Burego+, z którego rozkazu zginęło tyle niewinnych osób i ten kult narasta. Odczuwamy potrzebę przeciwstawienia się temu. Naszym zdaniem nie można uznawać za bohatera człowieka, który ma ręce we krwi niewinnych ofiar" - powiedział Łatyszonek.
Na projekt składa się wystawa fotograficzna dokumentująca miejsca upamiętniająca ofiary: mogiły i pomniki. We wtorek, w dniu 73. rocznicy pacyfikacji Zaleszan, wystawę pokazano w tej wsi. Była to jednodniowa prezentacja; fotografie mają być pokazywane także w innych miejscach w regionie.
Łatyszonek powiedział, że dokumentując te miejsca, chcieli ustalić też stan faktyczny, wiedzieć ile takich miejsc jest i w jakim są stanie. Mówił, że wiele z nich jest w złym stanie i wymaga naprawy.
Inicjatorzy projektu chcą też wznieść nowe pomniki, gdzie znajdą się napisy w języku białoruskich. W planach jest też wydawanie tomów dokumentów archiwalnych i opublikowanych, lecz rozproszonych, relacji świadków wydarzeń, jak również prowadzenie akcji edukacyjnej poprzez wszelkiego rodzaju media.(PAP)
autorka: Sylwia Wieczeryńska
swi/ rof/ agz/