„Muzea historyczne nie są neutralnym i obiektywnym instrumentem przekazywania wiedzy historycznej, lecz pozostają miejscami, gdzie przeszłość interpretuje się pod dyktando potrzeb teraźniejszości i przeszłości” – uważa Anna Ziębińska-Witek.
Jak dodaje, „narracje muzealne mają głównie za zadanie kreowanie autopozytywnego wizerunku narodu: wydarzenia i postaci historyczne podlegają gloryfikacji, porażki czy klęski poddawane są pozytywnemu przewartościowaniu, nabierając wartości katartycznej, a pamięć o przeszłości jest zawsze funkcją teraźniejszości”.
Muzea historyczne w nurcie historii publicznej w ocenie autorki zajmują obecnie eksponowane miejsce. Wpłynęła na to rozwijająca się od lat osiemdziesiątych XX wieku „nowa muzeologia”. Kluczowym stało się poszerzenie tradycyjnych ról muzeologii, polegających na identyfikacji i konserwacji obiektów oraz edukacji, o ideę komunikacji z publicznością. Jest to idea promująca „aktywne” muzeum, które ma angażować ludzi w procesy przedstawiania i interpretacji.
Muzea stają się popularne w sferze publicznej również dlatego, że coraz częściej ekspozycje historyczne są postrzegane jako odzwierciedlenie autowizerunku narodu/grupy, czyli tego, jak dane wspólnoty pragną być postrzegane „na zewnątrz”. Jak wskazuje autorka, muzea stają się „zbiorem wzorów kulturowych uczących społeczność, jak identyfikować siebie, definiować i wskazać +innego+, tworzyć narodową +markę+”.
Jak uważa Anna Ziębińska-Witek, nie istnieje wspólna dla całego regionu pamięć o komunizmie, można jednak wyróżnić pewne procesy lub typy ekspozycji pojawiające się we wszystkich krajach byłego bloku sowieckiego.
Zjawiskiem wspólnym dla całej Europy Środkowo-Wschodniej jest wprowadzenie oficjalnych linii interpretacji okresu komunizmu materializowanych w reprezentacjach muzealnych dużych państwowych instytucji. „Popierane przez decydentów narracje przedstawiają zwykle spójną opowieść o bohaterskich narodach walczących z narzuconym reżimem, który jest traktowany jako obcy +naturom+ poszczególnych wspólnot. Ta heroiczno-martyrologiczna wersja historii najnowszej ma we wszystkich przypadkach spełniać funkcje tożsamościowe i promować pozytywny wizerunek poszczególnych krajów w świecie” – pisze Ziębińska-Witek.
Wspólne dla wszystkich krajów jest również postępujące zapomnienie. Niewygodne lub wstydliwe fakty zostają zatem usunięte zarówno ze sfery publicznej, jak i pamięci indywidualnych. Jak zauważa autorka, ten element jest o tyle ciekawy, że pamięć o komunizmie jest wciąż dla wielu pamięcią autobiograficzną.
Ze zjawiskiem zapomnienia wiąże się pragnienie definitywnego oddzielenia się od niepożądanego komunistycznego dziedzictwa i tożsamości poprzez zamknięcie tego dziedzictwa w muzeach. Spełnia to funkcję symbolicznego zamknięcia i dopełnienia tego okresu w historii. Badaczka wskazuje, że świadectwem tego postępowania jest trwający wciąż proces dekomunizacji sfery publicznej, usuwanie pomników i monumentów. „Mocna i powszechnie występująca nostalgia za +starymi dobrymi czasami+ nie jest zaprzeczeniem powyżej tezy, gdyż nie oznacza tęsknoty za minionym ustrojem, ale co najwyżej dumę z osiągnięć własnych krajów wbrew systemowi oraz podkreślenie własnej wyjątkowości na tle innych państw bloku” – zastrzega autorka.
We wszystkich krajach byłego bloku sowieckiego realizuje się model pamięci wielotorowej, w której można wymienić wspólne dla całego regionu trzy główne nurty. Najbardziej rozpowszechnione są muzea tożsamościowe lub heroiczne, które przedstawiają swoją wersję przeszłości i posługują się głównie kategoriami moralnymi, mniej politycznymi, a niemalże w ogóle materialnymi, próbując wyrazić doświadczenie zbiorowe oraz wykreować lub przywrócić utracone po transformacji poczucie wspólnoty narodowej. Przykładami takich muzeów są Europejskie Centrum Solidarności w Gdańsku i Muzeum Powstania Poznańskiego – Czerwiec 1956 roku w Poznaniu oraz Dom Terroru w Budapeszcie, Muzeum Historii Budapesztu, Muzeum Okupacji w Rydze, Narodowe Muzeum Historii Łotwy czy Muzeum Okupacji w Tallinie.
Kolejny typ wystaw to eskpozycje ukazujące martyrologiczny etos niepodległościowy w formie skrajnej – męczeńskiej śmierci za wolność. Jak wyjaśnia autorka, takie ekspozycje „mają na celu wyodrębnienie z przeszłości zdarzeń i postaci, które mogą posłużyć jako elementy mitu założycielskiego odnowionej wspólnoty, oraz złożenie im hołdu”. Przykładami takich ekspozycji są Izba Pamięci KWK „Wujek”, Izba Pamięci Terroru Komunistycznego w Tomaszowie Lubelskim, Izba Pamięci gen. Kuklińskiego, Muzeum ks. Jerzego Popiełuszki oraz Muzeum Ofiar Ludobójstwa w Wilnie czy Muzea Stasi w Dreźnie i Berlinie.
Ostatnim typem wskazanym przez badaczkę są wystawy nostalgiczne, które zazwyczaj są wynikiem inicjatywy oddolnej i komercyjnej. Pełnią one odmienne funkcje społeczne niż wystawy heroiczno-tożsamościowe oraz martyrologiczne. Skupiają się również na życiu codziennym i prywatnym w epoce komunizmu. Do wystaw nostalgicznych należą m.in. Muzeum PRL-u w Rudzie Śląskiej, Czar PRL-u w Warszawie, Muzeum PGR-u w Belgorzynie czy Muzeum NRD w Berlinie, Świat NRD w Dreźnie, Muzeum Trabanta w Berlinie.
Anna Ziębińska-Witek zwróciła również uwagę, że patrząc na wymienione rodzaje ekspozycji z perspektywy społecznej, to polityka i życie polityczne pozostają domeną mężczyzn. To mężczyźni są głównymi aktorami na wystawach tożsamościowych i martyrologicznych, to oni walczą i ponoszą ofiary w imię wolności. Drobnym wyjątkiem jest np. postać Anny Walentynowicz w Europejskim Centrum Solidarności. „Nawet jednak i w tym przypadku ważna jest nie tyle sama Walentynowicz, ile dyscyplinarne zwolnienie jej z pracy, które na ekspozycji przedstawiono jako bezpośrednią przyczynę strajków w stoczni” – zastrzega autorka. Kobiety są najczęściej „elementami” życia domowego, czyli codzienności.
Jak uważa autorka, „wspólna dla całej Europy Środkowo-Wschodniej jest nie tyle jedna opowieść o doświadczeniu komunizmu, ile silna i społecznie uzasadniona potrzeba zdyscyplinowania wytwarzanych narracji o przeszłości oraz towarzyszących im znaczeń, +przywiązania+ ich na stałe do konkretnych obiektów, nadania im odpowiedniego historycznego i politycznego miejsca w ramach chronologicznej oraz teleologicznej opowieści.
Książka „Muzealizacja komunizmu w Polsce i Europie Środkowo-Wschodniej” Anny Ziębińskiej-Witek ukazała się nakładem Wydawnictwa Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej.
Anna Kruszyńska (PAP)
akr/