Wśród Ukraińców dominują dwa modele pamięci historycznej, co generuje sztuczny podział państwa na część zachodnią i część wschodnią – mówili uczestnicy debaty „Wizje przeszłości na Ukrainie Zachodniej i Wschodniej", która odbyła się w piątek w Warszawie. Debata była częścią cyklu spotkań poświęconych pamięci historycznej w naszym regionie. Ich organizatorami są Instytut Historii Litwy Litewskiej Akademii Nauk i Muzeum Historii Polski.
„Na Ukrainie mamy do czynienia ze skrajną wręcz różnorodnością pamięci historycznej. W różnych regionach dominuje inna wizja tych samych wydarzeń z przeszłości, przy czym główny podział przebiega pomiędzy Wschodem i Zachodem” – tłumaczył prof. Wołodymyr Kułyk z Instytutu Studiów Politycznych i Etnicznych Ukraińskiej Akademii Nauk w Kijowie.
Jak podkreślił, każdą pamięć historyczną należy rozpatrywać wieloaspektowo biorąc pod uwagę wszystkie czynniki wpływające na wyobrażenie o przeszłości. Zwrócił uwagę na fakt, że tożsamość narodową kształtuje w dużym stopniu polityka historyczna państwa, która – w przypadku Ukrainy – podlegała na przestrzeni ostatniego dziesięciolecia istotnym zmianom. „Odmienne formy pamięci historycznej wypływają z dążenia do określenia kim Ukraińcy są, i kim powinni być w przyszłości” – wyjaśnił Kułyk.
Prof. Kułyk wyróżnił dwa główne sposoby narracji historycznej na Ukrainie: sowiecką (wschodniosłowiańską) oraz antysowiecką (nacjonalistyczną). Obie narracje przeciwstawiają się sobie m.in. ze względu na sposób postrzegania roli Rosji w historii narodu ukraińskiego. Według narracji sowieckiej dzieje Ukrainy były dążeniem do zjednoczenia z Rosją, z kolei jej przeciwnicy silnie akcentują ukraińskie dążenia niepodległościowe na przestrzeni wieków.
Uczestnicy debaty mówili, że polityka państwa w zakresie tożsamości historycznej przejawia się w sposobie decydowania o tym, jakie postacie i wydarzenia należy czcić, a jakie tych honorów pozbawić. Ważny jest także sposób upamiętniania. Sporą rolę w zaszczepianiu społeczeństwu określonych wizji pamięci historycznej mają m.in. media i Kościół.
Kułyk wyróżnił dwa główne sposoby narracji historycznej na Ukrainie: sowiecką (wschodniosłowiańską) oraz antysowiecką (nacjonalistyczną). Obie narracje przeciwstawiają się sobie m.in. ze względu na sposób postrzegania roli Rosji w historii narodu ukraińskiego. Według narracji sowieckiej dzieje Ukrainy były dążeniem do zjednoczenia z Rosją, z kolei jej przeciwnicy silnie akcentują ukraińskie dążenia niepodległościowe na przestrzeni wieków.
Jednym z podstawowych czynników wpływających na kształtowanie pamięci historycznej jest język – zwolennicy narracji sowieckiej podkreślają podobieństwo języka ukraińskiego z językiem rosyjskim, z kolei jej przeciwnicy wskazują w tym przypadku na ich różnice.
Na Ukrainie inaczej postrzega się także wielkie tragedie narodu ukraińskiego jak np. Wielki Głód. W ujęciu nacjonalistycznym była to zaplanowana zbrodnia na Ukraińcach o charakterze etnicznym.
W przypadku UPA w narracji antysowieckiej podkreśla się wkład jej członków w walkę o niepodległość kraju, podczas gdy inni podtrzymują, że podczas II wojny światowej członkowie UPA kolaborowali z Niemcami, którzy zbrojnie najechali ZSRS, co zapoczątkowało tzw. wielką wojnę ojczyźnianą.
W przypadku UPA w narracji antysowieckiej podkreśla się wkład jej członków w walkę o niepodległość kraju, podczas gdy inni podtrzymują, że podczas II wojny światowej członkowie UPA kolaborowali z Niemcami, którzy zbrojnie najechali ZSRS, co zapoczątkowało tzw. wielką wojnę ojczyźnianą.
Prof. Tomasz Stryjek z Instytutu Studiów Politycznych PAN zgodził się z argumentami przytoczonymi przez Kułyka proponując, aby perspektywę antysowiecką rozpatrywać w szerszym ujęciu – środkowoeuropejskim. Stryjek wskazał, że pamięć historyczna jest podstawą nie tylko różnic wśród Ukraińców, ale także sporów ukraińsko-polskich. Przypomniał, że od momentu powstania III RP istniało silne środowisko +narodowokresowe+, które „uzależniało pojednanie między narodami od uznania ukraińskich zbrodni na ludności polskiej na Wołyniu w latach 1943-1944 za ludobójstwo”. Co ciekawe – mówił Stryjek – tę narrację tożsamościową poparli wówczas mieszkańcy wschodniej części Ukrainy, dla których osoba Stepana Bandery jest postacią prawie jednoznacznie negatywną.
„Różnorodność też jest pozytywem, gdyż świadczy o odchodzeniu od podstawowej, utrwalonej w czasach sowieckich, wersji historii Ukrainy. Występowanie odmiennych modeli pamięci historycznej jest wartością samą w sobie. Dla przykładu na Białorusi wciąż jest to nie do pomyślenia – powiedziała dr Jenny Alwert z Uniwersytetu w Lipsku, komentując wystąpienie Kułyka.
W oparciu o najnowsze badania opinii publicznej Alwert przybliżyła elementy pamięci historycznej wspólne dla całej Ukrainy. Jak mówiła, jedną z najważniejszych postaci dla narodu ukraińskiego był XIX-wieczny poeta Taras Szewczenko. Mimo iż upamiętnia się go w różnych regionach kraju na inne sposoby, to jego postać konsoliduje cały naród.
Debata „Wizje pamięci na Ukrainie Zachodniej i Wschodniej” jest częścią cyklu spotkań historyków polskich, litewskich, białoruskich, ukraińskich i rosyjskich poświęconych pamięci historycznej w naszym regionie. Ich organizatorami są Instytut Historii Litwy Litewskiej Akademii Nauk i Muzeum Historii Polski. (PAP)
wmk/ abe/