Młodzież Wszechpolska sprzeciwia się planom zmiany nazwy ulicy w Białymstoku, noszącej imię majora Zygmunta Szendzielarza ps. Łupaszko. Działacze MW uczestniczą też w społecznej zbiórce podpisów pod petycją przeciwników zmiany patrona.
O nadaniu imienia mjr. Szendzielarza "Łupaszki" nowej ulicy na osiedlu Skorupy w Białymstoku miejscy radni zdecydowali w poprzedniej kadencji samorządu, pod koniec kwietnia ub. roku. Z taką propozycją upamiętnienia "Łupaszki" wyszedł wtedy klub radnych PiS (który w radzie miał wówczas samodzielną większość), mimo że prezydencki projekt uchwały zakładał, by ulica nazywała się Podlaska. Propozycja PiS wywołała dyskusję, radni innych klubów mówiąc o działaniach "Łupaszki" wskazywali, że na szlaku jego oddziałów "były spalone wsie i ludność cywilna". Zwracali też na to uwagę radni prawosławni Forum Mniejszości Podlasia z klubu radnych PO.
"Łupaszki" bronili radni PiS mówiąc, że była to "postać wielka, ale i postać tragiczna". Odnosząc się do wypowiedzi o kontrowersjach dotyczących działalności oddziałów "Łupaszki" pytali, kto w obliczu wojny nie był "postacią kontrowersyjną". W ich ocenie, Szendzielarz "walczył o wolność i niepodległość Polaków". Ostatecznie za nadaniem ulicy jego imienia zagłosowało 15 radnych, 10 było przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu.
Niedługo po pojawieniu się na ulicy tablic z patronem, ktoś nakleił na nich wlepki z hasłem "zbrodniarz". Na jednej z tablic jeszcze do niedawna były ślady czerwonej farby, którą ktoś próbował zamalować nazwisko patrona. Na płocie otaczającym pobliską budowę malowane były hasła m.in. "Łupaszko - morderca!!!" "Miejsce zbrodniarzy jest na śmietniku historii. Łupaszko to ludobójca!!!" (teraz są już usunięte).
W nowej kadencji samorządu większość w Radzie Miasta Białystok ma Koalicja Obywatelska; jej kandydaci w kampanii wyborczej zapowiadali, że po wyborach dojdzie do zmiany patrona tej ulicy. Deklarują to również obecni radni tego klubu.
Na początku marca z apelem o taką zmianę zwrócił się do większościowego klubu KO podlaski poseł Krzysztof Truskolaski (klub parlamentarny PO-Koalicja Obywatelska). "Zbrodnie popełnione przez oddziały zbrojne w okresie powojennym przeciwko ludności cywilnej, w tym kobietom i dzieciom pochodzącym ze środowisk mniejszości narodowych, należy stanowczo potępić. Nie może być więc mowy, aby w Białymstoku patronem ulicy była taka postać, jako +Łupaszko+, którego oddziały są odpowiedzialne za śmierć nie mniej, niż 81 osób - różnych nacji i religii" - napisał wtedy Truskolaski.
Kilka dni później petycję o zmianę tego patrona i kilkaset podpisów mieszkańców złożył Ogólnopolski Protest Kobiet, który też zaproponował swoją nową nazwę - 100-lecie Praw Kobiet.
Dochodzi do dyskredytacji dowódcy 5. Wileńskiej Brygady AK majora Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki" - uważają tymczasem białostoccy działacze Młodzieży Wszechpolskiej. Podkreślają jego zasługi m.in. w kampanii wrześniowej i w czasie okupacji. "Jako jeden z nielicznych dowódców AK prowadził walkę zarówno z sowietami, wiedząc o ich celowych działaniach i wyniszczaniu polskiej partyzantki oraz z Niemcami" - mówił w piątek na konferencji prasowej członek zarządu MW w Białymstoku Krystian Kruszyński. W jego ocenie, nie ma dowodów, które potwierdzałyby odpowiedzialność "Łupaszki" za śmierć ludności cywilnej.
Prezes białostockiego koła Młodzieży Wszechpolskiej Marcin Kulesza zapewniał, że działacze MW i innych organizacji patriotycznych będą dążyć do odkłamywania historii. Mówił też, że organizacja włączy się w społeczną zbiórkę podpisów przeciwników zmiany patrona, zainicjowaną przez działaczy klubów "Gazety Polskiej".
W sobotę w Białymstoku planowana jest debata, organizowana z inicjatywy środowisk prawicowych, pt. "Major Zygmunt Szendzielarz +Łupaszko+ - prawdziwa historia"; prelegentami mają być pracownicy IPN. Debata również ma związek z zapowiedziami zmiany tego patrona ulicy.(PAP)
autor: Robert Fiłończuk
rof/ agz/