Rząd jest otwarty na dialog z nauczycielami – mówiła w środę w Krakowie wicepremier Beata Szydło. Podkreśliła, że polityczny wymiar strajku powinien być w tej chwili odsunięty na bok.
Wicepremier mówiła, że rząd PiS jest pierwszym od wielu lat, który wprowadza podwyżki dla tej grupy zawodowej.
"Zdajemy sobie sprawę, że wynagrodzenia dla nauczycieli, dla tej bardzo ważnej grupy zawodowej, wymagają wzrostów i dlatego rozpoczęliśmy proces wdrażania podwyżek" – mówiła Szydło. "Chcę zapewnić wszystkich rodziców i uczniów, że egzaminy się odbędą i spokojnie na wakacje wszyscy uczniowie po egzaminach wyjadą" – zapewniła.
"Wierzę głęboko w to, że nauczyciele staną po stronie swoich wychowanków, swoich uczniów i będą ich wspierać w tym czasie i te egzaminy przebiegną bez problemów, a polityczny wymiar strajku powinien być w tej chwili odsunięty na bok" – powiedziała wicepremier.
Była premier Ewa Kopacz (PO-KO) zaproponowała wicepremier Beacie Szydło (PiS) rozmowy o proteście i postulatach nauczycieli, aby "przy jednym stole i ponadpartyjnie rozwiązać ten problem". Kopacz dodała, że w środę przedstawi propozycje, skąd wziąć pieniądze na podwyżki dla nauczycieli.
Szydło, odnosząc się do tej propozycji, powiedziała, że wzywanie przez polityków opozycji, a szczególnie polityków PO i przez byłą premier Ewę Kopacz do rozmów i deklarowanie, że chcą oni przedstawiać recepty na uzdrowienie sytuacji w oświacie "jest czystym zakłamaniem".
"Pani była premier powinna wiedzieć, że jeżeli polityk opozycji miesza się do strajku, to znaczy przede wszystkim, że ma cele polityczne do osiągnięcia. Ja mogę uwierzyć w różne cuda, w różne rzeczy nawet w to, że ludzie kamieniami dinozaury wybijali, natomiast nie bardzo wierzę w to, że pani Kopacz czy politycy PO mają jakąkolwiek propozycje dla nauczycieli, dlatego że przez osiem lat nie mieli żadnej" – powiedziała Szydło.
Szydło mówiła, że kiedy Ewa Kopacz była premierem i miała możliwość wprowadzenia podwyżek dla nauczycieli, nie zrobiła tego.
Na uwagę, że sama jako poseł opozycji razem z posłem Kukizem uczestniczyła w manifestacji górników, którzy bronili przed likwidacją kopalni "Brzeszcze" Beata Szydło powiedziała: "Tak. Politycy opozycji są po to, żeby recenzować rząd i wtedy stanęliśmy z posłem Kukizem ramię w ramię w obronie miejsc pracy, górnictwa i kopalni, którą chciała zlikwidować pani premier Kopacz". "Tak ja w Brzeszczach byłam jako polityk" – przyznała, dodając, że ma satysfakcję, że kopalnię udało się uratować.
Wicepremier nie odpowiedziała wprost na pytanie, czy odwiedzi nauczycieli z oświatowej "S", którzy dziesiąty dzień okupują kuratorium oświaty w Krakowie.
"Tak jak powiedziałam wcześniej, jesteśmy otwarci na rozmowę. Dzisiaj spotyka się pan premier z panem prezydentem i będziemy przedstawiali dalej swoje propozycje. Rząd PiS realizuje w tej chwili program podwyżek dla nauczycieli" – podkreśliła.
Dodała, że we wtorek odbyło się spotkanie zespołu roboczego dotyczącego rozmów z "S" i z przedstawicielami rządu. "Te rozmowy cały czas się toczą" – powiedziała.
Od 5 do 25 marca trwa referendum strajkowe zorganizowane przez Związek Nauczycielstwa Polskiego w ramach prowadzonego sporu zbiorowego. Odbywa się ono we wszystkich szkołach i placówkach, z którymi w ramach sporu zbiorowego zakończono etap mediacji, nie osiągając porozumienia co do żądania podwyższenia wynagrodzeń zasadniczych o 1 tys. zł.
Jeśli taka będzie – wyrażona w referendum – wola większości, strajk ma się rozpocząć 8 kwietnia. Oznacza to, że jego termin może się zbiec z zaplanowanymi na kwiecień egzaminami zewnętrznymi: 10, 11 i 12 kwietnia ma się odbyć egzamin gimnazjalny, a 15, 16 i 17 kwietnia – egzamin ósmoklasistów. Matury mają się rozpocząć 6 maja.
Z kolei nauczyciele z sekcji oświatowej "Solidarności" rozpoczęli w środę dziesiąty dzień okupacji kuratorium w Krakowie. Domagają się: skrócenia ścieżki awansu zawodowego, zmiany przepisów dotyczących oceny pracy nauczycieli i wzrostu wynagrodzeń: od 2019 r. o 15 proc., a od 2020 r. o kolejne 15 proc. (PAP)
Autor: Małgorzata Wosion-Czoba
wos/ joz/