Obliczenia związane z Zaporą Hoovera na matematyce, rap i kreatywne pisanie, konkurs wokalny – tak uczniowie Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 4 im. Herberta Clarka Hoovera w Rudzie Śląskiej obchodzili Dni Amerykańskie.
Zakończone w piątek wydarzenie wpisało się w obchody stulecia polsko-amerykańskich stosunków dyplomatycznych. "To właśnie Stany Zjednoczone jako jedno z pierwszych państw świata uznały polski rząd z premierem Paderewskim na czele" – przypomniał wiceprezydent Rudy Śląskiej Michał Pierończyk.
"Serdecznie dziękuję, że wasze miasto i szkoła przechowują dziedzictwo Herberta Hoovera, prezydenta USA i wielkiego przyjaciela Polaków, a szczególnie polskich dzieci" – powiedziała amerykańska konsul ds. prasy i kultury Amy Steinmann.
"W tym roku obchodzimy 100-lecie stosunków dyplomatycznych między Polską a USA, jednak nasza wspólna historia zaczęła się wiele lat wcześniej, kiedy o amerykańską wolność walczyli polscy generałowie: Kościuszko i Pułaski. Znakomite relacje między USA a Polską mają długą i wspaniałą historię, również dzięki takim ludziom jak patron waszej szkoły" – dodała.
Piątkowa uroczystość była finałem różnorodnych działań. Np. na lekcjach matematyki rudzka młodzież prowadziła obliczenia związane z Zaporą Hoovera, zbudowaną w 1936 r. na granicy stanów Arizona i Nevada na rzece Kolorado, na języku polskim ćwiczono kreatywne pisanie, a na angielskim omawiano różne aspekty amerykańskiego stylu życia, historii i kultury.
"Na wszystkich przedmiotach w szczególny sposób nawiązywaliśmy do historii i kultury Stanów Zjednoczonych, braliśmy też udział w różnych konkursach, m.in. wokalnym czy tanecznym. Dzięki wydarzeniu bardzo dużo dowiedziałem się o historii tego kraju oraz życiu Herberta C. Hoovera" - powiedział Kamil Synoś z klasy II c, który został laureatem trzeciego miejsca w rapowaniu.
Herbert Clark Hoover (1874-1964) pochodził z rodziny wiejskiego kowala w rolniczym stanie Iowa. Był cenionym na całym świecie konsultantem, ekspertem górniczym i międzynarodowym doradcą wielu spółek wydobywczych, jednym z bardziej znanych amerykańskich polityków w międzywojennej Europie, a także sekretarzem do spraw handlu, wreszcie prezydentem USA w latach 1929-33.
Polacy pamiętają mu szeroko zakrojoną, bezinteresowną, świadczoną często z prywatnych źródeł akcję pomocy humanitarnej w czasie obu wojen światowych, a także po zakończeniu działań wojennych - w momencie odradzania się państwowości polskiej w 1918 r. i dźwigania z ruin po II wojnie światowej.
Herbert Hoover jako szef powołanej w 1919 r. Amerykańskiej Administracji Pomocy inicjował i organizował działania mające na celu pomoc polskim dzieciom zagrożonym głodem i tyfusem oraz służące odbudowie gospodarczej zniszczonego kraju. Najbardziej spektakularną zorganizowaną przez niego akcją był Obiad Nieobecnego Gościa 29 grudnia 1920 r. w hotelu Waldorf Astoria w Nowym Jorku.
Na zaproszenie Herberta Hoovera odpowiedziało tysiąc osób, które wpłaciły po tysiąc dolarów, a wartość posiłku, który otrzymali nie przekroczyła 22 centów - równowartości ówczesnej dziennej racji żywieniowej polskiego dziecka. Potentatom gospodarczym ówczesnej Ameryki zaoferowano porcję ryżu i ziemniaków, a do popicia gorące kakao. Zebrano wtedy 3 mln dol., 2 mln dolarów dołożył obecny na obiedzie John D. Rockefeller Jr. Pieniądze przeznaczono na pomoc medyczną i żywność dla polskich dzieci. Za tę akcję Hoover dostał depeszę z podziękowaniem od Naczelnika Państwa Józefa Piłsudskiego. W szczytowym momencie akcji pomocy dla Polski dożywianych było ponad 1,3 mln dzieci w 3 tys. miast i wsi. W 1922 r. Sejm Ustawodawczy nadał Herbertowi Hooverowi tytuł honorowego obywatela Rzeczypospolitej Polskiej, a już od 1919 r. uniwersytety, w tym Uniwersytet Jagielloński, w uznaniu zasług przyznawały mu doktoraty honoris causa.(PAP)
autorka: Anna Gumułka
lun/ pat/