Dziękuję nauczycielom, pedagogom, dyrektorom szkół, wojewodom, kuratorom i wszystkim osobom, które przyczyniły się do tego, że młodzież w całej Polsce mogła rozpocząć egzaminy – powiedziała w środę wicepremier Beata Szydło.
Zapewniła, że rząd cały czas jest gotowy do rozmów i podpisania porozumienia z ZNP.
Środa jest trzecim dniem strajku nauczycieli. O godzinie 9.00 rozpoczął się egzamin gimnazjalny. W środę uczniowie zdają egzamin z wiedzy humanistycznej: najpierw z historii i wiedzy o społeczeństwie, następnie z języka polskiego.
Wicepremier na specjalnie zwołanej konferencji prasowej dziękowała wszystkim osobom, które przyczyniły się do tego, że egzaminy gimnazjalne mogły się rozpocząć.
"Bardzo serdecznie dziękuję, bo państwo przede wszystkim zdaliście dzisiaj wielki egzamin: właśnie z dobrej woli, z tego poczucia obowiązku i odpowiedzialności. Dziękuję nauczycielom, pedagogom za to, że byli ze swoimi uczniami. Dyrektorom szkół za to, że państwo skompletowaliście komisje egzaminacyjne. Kuratorom, wojewodom, tym wszystkim, którzy ten proces nadzorowali, pomagali i wspierali" – powiedziała. Wicepremier dziękowała także osobom, które zgłosiły się do komisji egzaminacyjnych.
Dodała, że wierzy, że kolejne egzaminy będą przebiegały spokojnie. Zapewniała zarazem, że rząd jest cały czas gotowy do rozmów z ZNP.
"Rozmowy ciągle są otwarte, ciągle jesteśmy gotowi do tego, żeby rozmawiać, jest przygotowane porozumienie, które jesteśmy gotowi podpisać w każdej chwili. Jeżeli związek zawodowy ZNP uzna, że chce rozmawiać czy podpisać porozumienie, jesteśmy w każdej chwili gotowi, by usiąść do stołu i po prostu to zrobić" – powiedziała Szydło.
Podkreśliła, że przygotowane przez rząd porozumienie gwarantuje podwyższenie wynagrodzeń dla nauczycieli.
"Druga część tego porozumienia to jest rozpoczęcie dyskusji na temat przyszłości kształtowania sytemu wynagrodzeń nauczycieli w ramach nowego kontraktu społecznego" – zaznaczyła. Dodała, że rząd w tej sprawie czeka "na sygnał ze strony związków".
Wicepremier Szydło była pytana przez dziennikarzy m.in. o wypłaty pensji strajkującym nauczycielom. "Wczoraj Regionalna Izba Obrachunkowa wydała stanowisko dotyczące możliwości wypłaty dla osób, które podejmują w tym czasie strajk. To stanowisko jest jasne. Również Ministerstwo Finansów wydało stosowny komunikat, więc myślę, że tutaj nie ma żadnych wątpliwości" – powiedziała Szydło.
Wicepremier została także poproszona o komentarz do słów wiceprezesa Związku Nauczycielstwa Polskiego Krzysztof Baszczyńskiego, który powiedział w środę na antenie TVN24, że "przegrywamy z trzodą chlewną".
"Nie jestem nauczycielem, przypuszczam, że wiceprzewodniczący ZNP pewnie teraz już nie pracuje jako nauczyciel. Ale był nauczycielem i myślę, że nie przystoi nauczycielowi używać takich sformułowań, szczególnie, że mamy w tej chwili do czynienia z przeprowadzeniem egzaminów wśród młodzieży. Powinniśmy zachować powagę, spokój i te emocje trzymać na wodzy" – podkreśliła Szydło.
Wicepremier była też pytana, czy w rozmowach rządu z oświatowymi związkami zawodowymi brana jest pod uwagę obecność mediatora. Wicepremier odparła, że "te rozmowy wciąż nie są zakończone, są ciągle otwarte i trwają". "Nie rozstaliśmy się wczoraj w RDS, zrywając rozmowy, żadna ze stron tego nie zrobiła" – zauważyła.
"Przypomnę, że przewodnicząca RDS Dorota Gardias powiedziała wczoraj na zakończenie, że czeka na sygnał i w każdej chwili jest gotowa zwołać posiedzenie, żebyśmy dalej prowadzili rozmowy, a przede wszystkim podpisali porozumienie" – zaznaczyła wicepremier. Dodała, że "sprawa jest cały czas otwarta".
Wicepremier została również zapytana o pieniądze na finansowanie porozumienia podpisanego z oświatową Solidarnością. "Tak jak mówiłam, środki są zabezpieczone w budżecie" – oświadczyła. "Wszystkie te postulaty będą zrealizowane" – dodała.
Premier Mateusz Morawiecki powiedział we wtorek, że chciałby, aby po świętach nastąpiła – w formule okrągłego stołu – ogólnonarodowa debata o systemie oświaty z udziałem związkowców, nauczycieli, pedagogów i rodziców.
"Jeżeli chodzi o okrągły stół, to jest zaproszenie i propozycja rozmowy, która wyniknęła również w ramach spotkań ze stroną i partnerami społecznymi. Od dłuższego czasu spotykamy się z partnerami społecznymi. (…) W trakcie tych rozmów, także negocjacji prowadzonych w ostatnich dwóch tygodniach, pojawiały się nowe postulaty, nowe oczekiwania. Także rząd złożył nowe propozycje" – powiedziała wicepremier.
"Pan premier Morawicki zaprosił do tego, abyśmy przy okrągłym stole porozmawiali na temat tych propozycji, ale także tych propozycji, które przedstawia strona społeczna" – dodała. Zauważyła, że podczas rozmów o nowych sposobach wynagradzania "pojawiały się ze strony związkowej postulaty, wątpliwości, uwagi, bardzo celne zresztą". Wskazała, że zastanawiano się m.in. nad tym, jak miałaby być kształtowana subwencja oświatowa.
Wicepremier była także pytana o propozycję szefa partii Teraz! Ryszarda Petru, by zamiast 500 zł na pierwsze dziecko dać 250 zł i w ten sposób znaleźć pieniądze na podwyżki dla nauczycieli.
"Jeżeli chodzi o program +500 plus+, nie będziemy wprowadzać żadnych zmian. Tak jak ogłosiliśmy, (…) program obejmie każde dziecko. Każde dziecko do ukończenia 18, roku życia będzie otrzymywało co miesiąc 500 zł w ramach programu +500 plus+ i tutaj nic się nie zmienia" – powiedziała.
Zaznaczyła, że rząd jest przygotowany do przyjęcia w najbliższym czasie projektu w tej sprawie i przesłania go do Sejmu.
Projekt dotyczący przyznania świadczenia 500 plus także na pierwsze dziecko zapowiedział na lutowej konwencji PiS prezes partii Jarosław Kaczyński w ramach pięciu propozycji programowych, tzw. nowej piątki PiS.
Obecnie w ramach programu "Rodzina 500 plus" przysługuje świadczenie wychowawcze w kwocie 500 zł miesięcznie na drugie i kolejne dziecko, bez kryterium dochodowego. Rodziny o niskich dochodach otrzymują wsparcie także dla pierwszego dziecka, jeśli spełniają kryterium przeciętnego miesięcznego dochodu 800 zł netto lub 1200 zł w przypadku wychowywania w rodzinie dziecka niepełnosprawnego. (PAP)
pś/ ktl/ ozk/ kkr/ dst/ joz/