Bitwa o Monte Cassino jako jedno z najkrwawszych starć podczas II wojny światowej była tematem piątkowego spotkania historyków z Polski i Włoch w Łazienkach Królewskich w Warszawie. Podczas dyskusji omawiano także dramatyczne walki Polaków o Piedimonte San Germano.
Konferencja naukowa odbyła się w związku z przypadającą 18 maja 75. rocznicą zdobycia przez 2. Korpus Polski, dowodzony przez gen. Władysława Andersa, niemieckiego punktu obrony na Monte Cassino we Włoszech. W tym roku na uroczystościach upamiętniających bohaterski czyn Polaków spotkają się z weteranami walk prezydenci Polski i Włoch - Andrzej Duda i Sergio Mattarella.
"Bitwa o Monte Cassino była jedną z najważniejszych bitew na froncie zachodnim po lądowaniu aliantów w Normandii. To bitwa wielowątkowa, która jak i cała kampania włoska ma także wymiar związany z wielką polityką. To kwestia tego, gdzie w Europie mają alianci uderzyć na Niemców, w jaki sposób mają dojść do Berlina" - mówił podczas otwarcia konferencji prof. Zbigniew Wawer, dyrektor Łazienek Królewskich i historyk, który od wielu lat specjalizuje się w militarnej i politycznej problematyce kampanii włoskiej.
Profesor przypomniał m.in. spór między premierem Wielkiej Brytanii Winstonem Churchillem, który uważał, że atak na Niemców należy przeprowadzić przez "miękkie podbrzusze Europy", czyli Bałkany, a prezydentem USA Franklinem D. Rooseveltem chcącym pozostawić Bałkany w sferze wpływów sowieckich. "Ten podział Europy na sowiecką i zachodnią już jest od konferencji w Teheranie w 1943 roku, co później przekładało się na działania na froncie włoskim. Wielokrotnie te działania były hamowane, aby nie dopuścić do tego, żeby idące przez Włochy wojska alianckie znalazły się na terenie Rzeszy wcześniej niż wojska sowieckie" - tłumaczył historyk.
Przypomniał też, że wojska alianckie nie mogły ominąć Monte Cassino, które musiało zostać zdobyte w drodze na Rzym. "Nie było celem tylko zdobycie Rzymu, ale wzięcie w kleszcze wojsk niemieckich, odcięcie ich od odwrotu i zniszczenie" - podkreślił prof. Wawer.
Podczas konferencji badacze omówili walki o Monte Cassino także od strony działań żołnierzy amerykańskich czy francuskich, którzy od początku 1944 r. bezskutecznie próbowali zdobyć silnie uzbrojony przez Niemców masyw. Prof. Marco Patricelli z Włoch przedstawił także działania włoskich żołnierzy w wykładzie pt. "Brigata Maiella - sprzymierzeniec generała Andersa". Ostatecznie Monte Cassino 18 maja 1944 r. po bardzo ciężkich walkach zdobyli Polacy, a ich czyn przeszedł do historiografii jako jedno z najważniejszych wydarzeń podczas II wojny światowej.
Historycy omówili również walkę Polaków o Piedimonte San Germano, które po Monte Cassino blokowało aliantom drogę na Rzym. "Piedimonte było znakomicie ufortyfikowane i miało znakomity wgląd w dolinę rzeki Liri uniemożliwiając tym samym działania alianckie na tym kierunku" - opowiadał prof. Janusz Zuziak. Do zdobycia tego włoskiego miasteczka, którego niemieckie umocnienia przypominały "mały Stalingrad", doszło 25 maja 1944 r.
Piedimonte San Germano było bardzo trudne do zdobycia, ponieważ wiodła do niego tylko jedna droga dookoła wzgórza, na którym były rozlokowane niemieckie wieże pancerne będące w stanie zniszczyć nacierające czołgi, w tym czołgi polskich żołnierzy z 6. Pułku Pancernego "Dzieci Lwowskich". "Później jeden z uczestników bitwy o Piedimonte wspominał, że to była krwawa łaźnia ze strony niemieckich obrońców" - mówił prof. Zuziak. Ostatecznie miejscowość można było wyzwolić od Niemców nie tylko poprzez atak czołgów, ale również poprzez silny ostrzał artylerii i szturm piechoty.
Masyw Monte Cassino wraz ze znajdującym się na wzgórzu klasztorem benedyktynów było w czasie drugiej wojny światowej kluczową niemiecką pozycją obronną na tzw. linii Gustawa, mającą uniemożliwić aliantom zdobycie Rzymu. 18 maja 1944 r. po niezwykle zaciętych walkach zdobył je 2. Korpus Polski dowodzony przez gen. Władysława Andersa. W bitwie zginęło 923 polskich żołnierzy, 2931 zostało rannych, a 345 uznano za zaginionych.
W 1945 r. na Monte Cassino otwarto polski cmentarz wojenny, na którym pochowanych jest - według różnych źródeł - od ok. 1050 do ponad 1070 żołnierzy 2. Korpusu Polskiego. W 1970 r. na Monte Cassino pochowano zmarłego w Londynie gen. Władysława Andersa. (PAP)
nno/ itm/