Harcerze i przedstawiciele PCK oddali we wtorek w Krakowie hołd bohaterom, którzy w latach 1939-1941 działali konspiracyjnie w Harcerskiej Poczcie Polskiego Czerwonego Krzyża.
Uroczystość, tak jak w latach ubiegłych, odbyła się przed tablicą upamiętniającą działalność Harcerskiej Poczty PCK oraz hm. Stefana Seweryna Udzieli – komendanta Szarych Szeregów w Krakowie. Szyld od 2003 r. znajduje się na ścianie budynku przy ul. Studenckiej 19 – tu też mieści się siedziba Małopolskiego Oddziału Okręgowego PCK.
Uroczystość w Krakowie zorganizował Krąg Seniorów Kombatantów Chorągwi Krakowskiej ZHP. Edward Jankowski, członek Kręgu i prezes Małopolskiego Oddziału Związku Piłsudczyków, szczególnie dziękował za udział w wydarzeniu dzieciom ze Szkoły Podstawowej nr 61 im. Józefa Piłsudskiego. „Oni co roku przychodzą tutaj, niezależnie od pogody” – powiedział i zwrócił uwagę, że „niestety” z roku na rok zmniejsza się grono harcerskich kombatantów.
Podkreślił, że uroczystość ma uczcić pamięć tych, którzy „pracowali bezinteresownie i z narażeniem życia”.
Harcerska Poczta PCK zajmowała się przekazywaniem informacji i korespondencji pomiędzy jeńcami wojennymi, więźniami obozów oraz ich rodzinami. Organizacja została powołana przez płk. Stanisława Plapperta w pierwszych dniach września 1939 r. Bazą dla niej stała się kamienica przy obecnej ulicy Studenckiej 19 w Krakowie.
Pracę Poczty organizował instruktor harcerski Edward Poradzisz, który zaangażował harcerzy z Krakowa. Do krakowian dołączyli także ochotnicy z innych części kraju, głównie z Kresów Wschodnich.
Konspiracyjna drużyna działała pod szyldem „Biura Poszukiwania Osób Zaginionych”. Oficjalnie jej członkowie nazywani byli gońcami, a komendant drużynowy – kierownikiem Biura przy okręgu PCK w Krakowie. Każdy goniec miał legitymację w języku polskim i niemieckim, podpisaną przez dyrektora PCK oraz przedstawiciela policji niemieckiej, potwierdzaną co miesiąc. Gońcy nosili opaski Czerwonego Krzyża z pieczęcią z orłem niemieckim potocznie zwanym „gapą”.
Komitet Czerwonego Krzyża w Genewie przekazywał do Krakowa listy od osób uwięzionych w obozach koncentracyjnych, często wiadomości o ich śmierci. Gońcy przekazywali te listy rodzinom. Poszukiwali też adresatów, którzy wskutek wojennej zawieruchy porzucili miejsca zamieszkania, uciekając najpierw na wschodnie tereny Polski, a później na Zachód.
Harcerze zorganizowali także szpital Polskiego Czerwonego Krzyża przy ul. Skarbowej. Pracowali w nim jako sanitariusze, zbierając rannych żołnierzy z ulic miasta do szpitala. Na wiadomość, że po wyleczeniu żołnierzom grozi wywózka do obozów jenieckich, pozyskali oni od mieszkańców Krakowa ubrania cywilne, przebierając żołnierzy - w ten sposób uratowali przed niewolą ok. 120 osób.
Gońców z terenów wschodniej Polski było 15. Jednak znane są nazwiska tylko ośmiu z nich, zamordowanych w latach 1939 i 1940 przy przekraczaniu granicy na Bugu (Henryk Brodawski, Jan Budoń, Leszek Garbek, Alojzy Grzybek, Stanisław Paluch, Władysław Widerski, Bolesław Siemianowicz, Stanisław Smoleń).
Harcerska Poczta PCK pełniła funkcję skrzynki kontaktowej organizacji podziemnych. W latach 1940-1941 w Harcerskiej Poczcie PCK pracował komendant krakowskich Szarych Szeregów Stefan Seweryn Udziela, wnuk twórcy Muzeum Etnograficznego w Krakowie. Swoją aktywną działalność w nurcie konspiracyjnym przypłacił życiem - został zamordowany w Auschwitz.(PAP)
Autor: Beata Kołodziej
bko/ itm/