350 książek przynieśli do Opery Krakowskiej widzowie w ramach akcji „Zbuduj z nami scenografię”. Książki „występują” w „Kandydzie” w reż. Michała Znanieckiego, ale większość z nich Opera przekaże wybranym instytucjom – szpitalom, szkołom lub bibliotekom.
Różnorodne beletrystyczne tytuły zasiliły na scenie biblioteczkę tytułowego bohatera. Reżyser spektaklu podkreślał jeszcze przed premierą na początku czerwca, że biblioteka i literatura są motywami łączącymi różne historie w „Kandydzie”. W przedstawieniu reżyser nawiązuje m.in. do „Rękopisu znalezionego w Saragossie” (a konkretnie do budowy szkatułkowej utworu).
„Ok. jednej czwartej książek, które otrzymaliśmy, pozostanie w operze, aby w kolejnych sezonach zasilać scenografię +Kandyda+. Zdecydowaną większość jednak przekażemy wybranym instytucjom, np. szpitalom, szkołom, bibliotekom, które nie mają danych tytułów, a którym książki mogłyby posłużyć” – powiedziała PAP Ewa Bąkowska z działu marketingu i organizacji widowni Opery Krakowskiej.
Niezniszczone wydawnictwa z różnych lat można było przynosić do Opery Krakowskiej przez ostatnie trzy tygodnie, do niedzieli (16 czerwca). Darczyńcy otrzymywali w zamian bilet na „Kandyda” w promocyjnej cenie. „Niektórym nie zależało na biletach, chcieli po prostu aby książki posłużyły innym” – wyjaśniła przedstawicielka Opery.
Jak zaznaczyła, Operze zależy na propagowaniu czytelnictwa. Według raportu Biblioteki Narodowej 37 proc. Polaków przyznaje, że przeczytało przynajmniej jedną książkę w 2018 r. Wynik ten nie zmienia się w stosunku do lat ubiegłych, co pokazuje brak wzrostu zainteresowania czytaniem książek.
Rolę tytułową w spektaklu Znanieckiego odtwarzają Łukasz Gaj, Voytek Soko Sokolnicki, Jarosław Bielecki, a Kunegundy – Katarzyna Oleś-Blacha i Joanna Moskowicz. Małgorzata Walewska i Olga Maroszek występują jako Old Lady. Autorem scenografii jest Włoch Luigi Scoglio, który już współpracował z polskimi twórcami, za muzykę odpowiada Sławomir Chrzanowski, za choreografię Jarosław Staniek.
„Kandyd, czyli optymizm” według powiastki filozoficznej Woltera to to jedna z najważniejszych literackich pozycji Oświecenia. Wolter zawarł w tej opowiastce filozoficznej zjadliwą, ironiczną krytykę „Listu o Opatrzności” Jean-Jacquesa Rousseau, podając w wątpliwość tezę o tym, że „żyjemy w najlepszym z możliwych światów”. Muzykę do opery skomponował Leonard Bernstein.(PAP)
Autor: Beata Kołodziej
bko/ itm/