Ryszard Proksa pozostanie przewodniczącym Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” – zdecydowali w poniedziałek delegaci uczestniczący w XXX walnym zebraniu sekcji. Za odwołaniem Proksy z funkcji głosowało 51 delegatów, przeciw było 55.
Rozpatrzenie wniosku o odwołanie przewodniczego było głównym punktem obrad, które odbyły się w Warszawie za zamkniętymi drzwiami.
"Dziś podczas walnego zebrania delegatów Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ +Solidarność+ delegaci decydowali, czy pan Ryszard Proksa ma nadal być przewodniczącym krajowej sekcji. Zdecydowali, że pozostanie" – poinformowała dziennikarzy rzecznik prasowy oświatowej "S" Olga Zielińska.
Powiedziała, że za pozostaniem Proksy na stanowisku było 55 delegatów, a 51za odwołaniem. "To mniej więcej odzwierciedla rozkład głosów, jaki był podczas wyborów przewodniczącego krajowej sekcji rok temu" – dodała Zielińska.
Proksa po głosowaniu nie wypowiedział się dla mediów.
Głosy za odwołaniem go wyrażała część działaczy związkowych w trakcie kwietniowego strajku nauczycieli, zorganizowanego przez Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych. Krytykowali oni przewodniczącego m.in. za treść i formę porozumienia zawartego przez oświatową "S" z rządem. Solidarność nie strajkowała, ale część jej związkowców do niego przystąpiła.
"Wniosek o odwołanie przewodniczącego zgłosiła pod koniec kwietnia sekcja z Gdańska. Podpisało się pod nim 40 osób z różnych regionów" – podała Zielińska.
Sekcja Krajowa Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" 7 kwietnia, w przeddzień rozpoczęcia strajku, zawarła z rządem porozumienie dotyczące m.in. prawie 15 proc. podwyżki w 2019 r., skrócenia stażu, dodatku za wychowawstwo oraz zmian w systemie oceniania nauczycieli i zmniejszenia biurokracji. ZNP i FZZ porozumienia nie podpisały. Pozostały niezmiennie przy postulowanej wcześniej 30-procentowej podwyżce płac dla nauczycieli jeszcze w tym roku. Zaproponowali jednak rozłożenie jej na kilka transz.
"Zwracaliśmy uwagę, że żądania, które formułuje ZNP, są nierealne do spełnienia. Postawiliśmy od początku na taki styl prowadzenia negocjacji, aby osiągnąć maksymalnie to, co jest możliwe do osiągnięcia. Porozumienie podpisane 7 kwietnia z rządem w dużej mierze nas satysfakcjonuje, ale jest jeszcze wiele rzeczy do zrobienia. Przede wszystkim musimy dopilnować, aby to porozumienie zostało w pełni zrealizowane. Jeszcze – jak słyszymy – są zakusy na Kartę nauczyciela, dlatego musimy być teraz zwarci, jednomyślni, by działać, jako związek skutecznie" – powiedziała rzecznik oświatowej "S". Jak zaznaczyła, chodzi o zmianę pensum nauczycieli. "Nie możemy skupiać się na wewnętrznych rozdarciach. Musimy wspólnie walczyć" – dodała.
Sejm 13 czerwca uchwalił nowelizację Karty nauczyciela. Zgodnie z nią we wrześniu tego roku nauczyciele dostaną podwyżkę. Ich średnie wynagrodzenie wzrośnie o 9,6 proc. (wraz z podwyżką od stycznia tego roku o 5 proc. da to łącznie w tym roku wzrost wynagrodzeń o prawie 15 proc.). Nowela wprowadza też tysiąc złotych dodatku dla nauczycieli stażystów, określa minimalną wysokości dodatku za wychowawstwo na poziomie 300 zł i skraca ścieżkę awansu.
Minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski podczas dyskusji nad projektem noweli w Sejmie podkreślił, że nowelizacja tej ustawy to "realizacja zapowiedzi rządu, że wynagrodzenie nauczycieli będzie stopniowo podwyższane, a jej szczegółowe zapisy wynikają z porozumienia podpisanego z Sekcją Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ +Solidarność+".
Nowelizacją w tym tygodniu zajmie się Senat. (PAP)
Autorzy: Danuta Starzyńska-Rosiecka, Katarzyna Lechowicz-Dyl
ktl/ dsr/ joz/