
Do Europy przybyła z Ameryki, na statkach Kolumba. Szybko trafiła na królewskie dwory we Francji i w Anglii. Jej wielbicielem był sam Napoleon. W Polsce znalazła się w "Panu Tadeuszu" i na scenie Opery Narodowej. 17 lipca jest Ogólnopolskim Dniem Tabaki.
"Ten zegar stary gdyby świat, Kuranty ciął jak z nut. Zepsuty wszakże od stu lat, nakręcać - próżny trud. Lecz jeśli niespodzianie, ktoś obcy tutaj stanie, pan zegar, gdy zapieje kur, dmie w rząd przedętych rur. Dziś zbudzi cię koncercik taki. Boisz się? Nie? Zażyj tabaki".
Aria Skołuby ze "Strasznego dworu" Stanisława Moniuszki niewątpliwie spopularyzowała tabakę w Polsce, choć tak naprawdę znana była od dawna.
Moda na zażywanie tabaki zawitała do Polski na początku siedemnastego wieku prawdopodobnie z Francji, stąd też nazwa proszku tytoniowego - fr. tabac-a-priser. Początkowo była ona popularyzowana wśród społeczności chłopskiej i mieszczańskiej przez handlarzy z Niemiec, Szkocji i Włoch.
Próbowała nowości i młodzież żakowska. A już u progu panowania Władysława IV zasłynął w Krakowie skład tabaczny Menerta. Śladem kupców szli rzemieślnicy, robiąc poręczne a zgrabne tabakiery.
Pewien siedemnastowieczny wierszopis o namiętnych palaczach pisał: ”Gdy poczną pić, wypiją pipek i trzydzieści, każdy na się, a drugi równo i czterdzieści. Skąd dziąsła, ba i zęby tak zafarbowane mają, jakoby były smołą szmelcowane”.
Ale nie wszędzie zażywanie tabaki było bezpieczne. Car Michał I, dziad Piotra Wielkiego, zarządził, że osoby złapane na zażywaniu tabaki powinny być chłostane za pierwszym razem, a gdy zostały przyłapane ponownie mają mieć obcinane nosy. Za trzecim razem miało dochodzić do egzekucji...
W tym samym czasie we Florencji papież Urban VIII zarządził, że każdy uznany za winnego zażywania tabaki w kościele powinien być ekskomunikowany, ponieważ wierzył, że doprowadzanie organizmu do kichania zbyt przypominało seksualną ekstazę...
Ale właściwie, co to takiego tabaka? To sproszkowany tytoń, często wzbogacony kompozycjami aromatyzującymi, przeznaczony do zażywania przez nos. W odróżnieniu od papierosów, nikotyna wchłaniana jest nie przez płuca, ale przez śluzówkę nosa. Często tabaką niewłaściwie nazywane są też tytonie do żucia lub ssania. Na osobę zażywającą tabakę mówi się "tabaczarz", bądź "tabacznik".
Pierwsze wzmianki o tabace, pochodzą z relacji odkrywcy Wysp Bahama, Krzysztofa Kolumba, który w czasie swojej drugiej wyprawy do Ameryki w latach 1494 - 96 zaobserwował Indian wciągających nosem starte i zmielone liście tytoniu.
Roślina tytoniu została przywieziona do Europy właśnie przez żeglarzy hiszpańskich i portugalskich. W Lizbonie w połowie XVI wieku tabaka była używana w medycynie przez lekarzy, którzy wierzyli, że zioło może wyleczyć zarówno kiłę, jak i raka. Uprawiali oni tytoń w swoich ogrodach i robili swoje własne tabaki.
Francuski ambasador w Lizbonie zaprzyjaźniony z jednym z portugalskich uczonych i botaników, zdobył od niego sławne ziele i próbkę tabaki, którą to następnie przesłał na francuski dwór królewski. Odbiorczynią zmielonego na pył tytoniu była królowa Francji, Katarzyna Medycejska, która cierpiała na chroniczną migrenę. Tabaka okazała się być dla niej niezawodnym lekarstwem i postanowiła nazwać otrzymaną roślinę "Herba Regina” (Zioło królowej).
Królowa nadała temu proszkowi bardzo wysoką pozycję społeczną, przez co w błyskawicznym tempie praktyka zażywania tabaki znalazła swoje miejsce na innych europejskich dworach.
Zwyczaj zażywania tabaki przejął przebywający na wygnaniu we Francji angielski, szkocki i irlandzki król jakobicki Karol II (1630 - 1685).
Po śmierci Cromwella, w 1660 roku, Karol II powrócił do Londynu. Rozpoczęła się wtedy trwająca prawie 30 lat epoka restauracji Stuartów. Zbiegła się ona w czasie z początkiem mody na tabakę, która stała się specyfikiem arystokratów.
Królowa Anna Stuart (1665 - 1714), córka ostatniego jakobity, katolika Jakuba II rozpowszechniła tabakę wśród wszystkich dam na swoim dworze.
Królowa Charlotte, żona Jerzego III (1738 - 1820) tak często zażywała tabakę, że nazwano ja "tabakową Charlotte". W jej ślady poszedł syn tej pary - Jerzy IV, regent od 1811 roku. Zażywał on różnego rodzaju tabaki, w zależności od pory dnia. W swoim pałacu miał także osobny pokój, gdzie oddawał się tabakowym ucztom.
Wcześniej wiek XVIII został szumnie nazwany „wiekiem tabaki”, ze względu na ogromną popularność tego wyrobu na świecie – porównywalną do palenia tytoniu w dzisiejszych czasach.
W Polsce zyskuje tabakę robią wówczas m. in. ojcowie Paulini na Jasnej Górze - duchowej stolicy Polski, a także w miejscu innych sanktuariów maryjnych - m. in. w Wilnie.
W Europie pewne zdarzenie mające miejsce w 1702 roku, powoduje, że tabaka po raz pierwszy mogła być dostępna dla wszystkich. Angielska marynarka wojenna, u wybrzeży hiszpańskiego miasta Vigo, schwytała kilka tamtejszych statków. Hiszpańscy marynarze zostali "wykupieni” właśnie za tabakę. Wkrótce po powrocie do Anglii, tamtejsi marynarze zaczęli przedstawiać tabakę portom i przybrzeżnym miastom Anglii.
Powstają pierwsze manufaktury, wytwarzające tabakę - Samuel Gawith i Kendal, istniejące do dziś. W XVIII wieku samym tylko Londynie było ponad 400 sklepów z tabaką.
Ogromne ilości tabaki zostały zatopione wraz z okrętami floty admirała Horacego Nelsona w czasie bitwy z flota Napoleona Bonapartego pod Trafalgarem w 1805 roku. Nie ucieszyło to zapewne Napoleona, który zażywał blisko 7 funtów (ponad 3 kg) tabaki miesięcznie...
Wiek XIX to dopiero prawdziwy wiek tabaki. Zażywali ją niemal wszyscy - młodzi, starzy, pisarze , monarchowie, duchowni - najbardziej znanym był papież św. Pius X, który jak podają świadkowie i źródła jego procesu beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego, miał do tabaki wielkie upodobanie, co raczył wspomnieć skrupulatny "advocatus diaboli".... (pisał o tym fakcie m. in. Tadeusz Breza w swojej książce "Spiżowa brama").
W Niemczech słynna staje się firma Alois Poschl z Landschutu i Geisenhausen.
Zwyczaj zażywania tabaki barwnie opisał Adam Mickiewicz w IV księdze "Pana Tadeusza":
Robak wsparty na stole wpółgłośno rozprawiał,
Tłum szlachty go otaczał i uszy nadstawiał,
I nosy ku księdzowskiej chylił tabakierze;
Brano z niej, i kichała szlachta jak możdzerze.
Reverendissime, rzekł kichnąwszy Skołuba,
To mi tabaka, co to idzie aż do czuba;
Od czasu jak nos dźwigam (tu głasnął nos długi),
Takiej nie zażywałem (tu kichnął raz drugi);
Prawdziwa bernardynka, pewnie z Kowna rodem,
Miasta sławnego w świecie tabaką i miodem.
Byłem tam lat już...a Robak przerwał mu: na zdrowie
Wszystkim Waszmościom, moi Mościwi Panowie!.
I rzeczywiście, tabakę zalecają wówczas lekarze, jako wspaniały środek przeciwko tak różnym schorzeniom jak migreny, bezsenność, dreszcze, gorączka czy... ból zębów!
Niestety, pojawienie się u schyłku XIX w. papierosów zaczęło powoli wypierać tabakę, która była do tej pory wiodącym produktem tytoniowym. Jest jednak ciągle popularna.
Dopiero okres po II wojnie światowej i faktyczne poddanie starej Europy pod sowiecki i amerykański protektorat w dużym stopniu zniszczyło tabakę, wprowadzając modę na papierosy czy gumę do żucia.
Tabak przetrwała jednak, co ciekawe w silnych tradycyjnych i katolickich społecznościach jak Bawaria, Tyrol, Irlandia, a w Polsce - Kaszuby czy Śląsk, a także w wiktoriańskich kręgach angielskich i szkockich.
Co ciekawe, jest tez nadal popularna w Azji np. w indyjskim stanie Gujarat znajduję się do dzisiaj wielka fabryka aromatycznych i perfumowanych tabak i w Chinach. Obecnie, największymi producentami tabaki są Wielka Brytania i Niemcy.
W Polsce po odzyskaniu niepodległości fabrykacją tabaki zajął się Polski Monopol Tytoniowy, który produkował kilka jej gatunków: Napoleonkę, Virgińską jasną, Virgińską ciemną, Mazurską i Gdańską, Pomorską jasną i Pomorską Ciemną.
W okresie PRL-u pozostały tylko dwie ostatnie, pierwotnie wytwarzane w Fabryce Tytoniu i Tabaki w Raciborzu, a następnie przeniesione do Wytwórni Wyrobów Tytoniowych w Poznaniu.
Wśród Kaszubów tabaka jest tradycyjną używką, natomiast śląscy górnicy często zażywają ją w kopalniach dla czyszczenia dróg oddechowych.
W roku 1996 został wprowadzony zakaz produkcji i sprzedaży tabaki zgodnie z Ustawą o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych. Zakaz został zniesiony w 2000 roku.
Więc cóż? Zażyj tabaki...
Zbigniew Krzyżanowski (PAP)
zig/