Na zlecenie miejskiej spółki przeprowadzono kompleksowe czyszczenie Pomnik Obrońców Poczty Polskiej w Gdańsku. Wykonany ze stali nierdzewnej, charakterystyczny monument został odsłonięty w 1979 r. Od tego czasu nie przechodził całościowej renowacji.
Pomnik Obrońców Poczty Polskiej stoi w historycznym centrum Gdańska, na placu przed budynkiem, w którym przed wybuchem II wojny światowej mieściła się jedna z trzech polskich placówek pocztowych w Wolnym Mieście Gdańsk. Placówka ta była – obok Wojskowej Składnicy Terenowej na Westerplatte, jednym z pierwszych miejsc, które Niemcy zaatakowali nad ranem 1 września 1939 r. Podobnie, jak w przypadku Składnicy, o pocztę stoczono dramatyczną walkę.
Upamiętniający obrońców poczty monument przedstawia artystyczną wizję bogini zwycięstwa Nike i półleżącej postaci rannego obrońcy, który przekazuje bogini karabin. Pomnik stanął na placu przed pocztą w 1979 r. Odsłonięto go 1 września – w 40. rocznicę niemieckiego szturmu na placówkę i jednocześnie wybuchu II wojny światowej.
Jak poinformowała Magdalena Kiljan rzecznik prasowa Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni, spółka ta zleciła w sierpniu pierwsze od momentu odsłonięcia kompleksowe czyszczenie pomnika. Prace rozpoczęły się 7 sierpnia i wstępnie planowano je na dwa tygodnie, ukończono je jednak w środę. "Podczas czyszczenia obiektu wykorzystano specjalistyczne maszyny oraz kompresory, dzięki czemu prace udało się zakończyć przed zakładanym terminem" – wyjaśniła Kiljan dodając, że trwa jeszcze porządkowanie terenu wokół pomnika.
W ramach renowacji najpierw oczyszczono kostkę brukową, którą wyłożony jest cokół pomnika i okalający go placyk, a następnie samą rzeźbę wykonaną z nierdzewnej blachy stalowej.
Kiljan wyjaśniła, że czyszczenie monumentu odbyło się z pomocą ekologicznego środka – sody oczyszczonej. Dodała, że całość prac kosztowała niemal 85 tys. zł.
Pomnik Obrońców Poczty Polskiej zaprojektowała Krystyna Hajdo-Kućma i Wincenty Kućma. Poza boginią zwycięstwa Nike i pocztowcem ukazuje on – unoszące się nad głową bogini stado gołębi. Z kolei obok pocztowca leży stos listów, które wysypują się z otwartej toby na leżącą na ziemi czapkę z godłem Poczty Polskiej (trąbka skrzyżowana z błyskawicą) i godłem Polski. Obok postaci pocztowca, na cokole, znajduje się okrągła tablica, odwzorowująca pieczęć pocztową z datą 1 IX 1939.
Po powołaniu w listopadzie 1920 r. Wolnego Miasta Gdańsk władzę i kompetencje podzielono w nim między II Rzeczpospolitą a Niemcy. Polacy, którzy według różnych źródeł stanowili w Wolnym Mieście od 9 do 14 proc. mieszkańców, otrzymali m.in. przywilej posiadania własnej służby pocztowej i kolejowej. Poczta Polska w Gdańsku miała status instytucji rządowej, a urzędom pocztowym nadano przywileje przysługujące jednostkom eksterytorialnym.
1 września 1939 r. o godz. 4.48, niemal jednocześnie z ostrzałem z pancernika Schleswig-Holstein polskiej składnicy wojskowej na Westerplatte, rozpoczął się niemiecki atak na główny polski urząd pocztowy w Gdańsku. W placówce przebywało wówczas około 60 Polaków (historycy nie potrafią określić ich dokładnej liczby), którzy bronili się przez kilkanaście godzin. W walce zginęło ośmiu pocztowców, od ran i poparzeń (Niemcy podpalili pocztę) zmarło sześć osób.
38 obrońców stanęło przed niemieckim sądem wojennym, który - wbrew międzynarodowym konwencjom i lokalnemu prawu - skazał ich na śmierć za "działalność partyzancką". Zostali rozstrzelani 5 października 1939 r. w Gdańsku. Ciała pochowano w nieoznaczonym miejscu w pobliżu ówczesnego lotniska. W 1991 r. w czasie prac budowlanych na gdańskim osiedlu Zaspa natrafiono na zbiorową mogiłę, w której - jak się okazało po badaniach antropologicznych - pochowano rozstrzelanych pocztowców. 5 kwietnia 1992 r., w trakcie uroczystego pogrzebu, ich szczątki pochowano na Cmentarzu Ofiar Hitleryzmu w Gdańsku.
W 1979 r. w budynku Poczty Polskiej otwarto muzeum będące oddziałem Muzeum Poczty i Telekomunikacji. Umieszczono w nim nieliczne dokumenty i przedmioty związane z placówką i jej obroną. W latach 90. trafiły tam także znalezione w zbiorowym grobie rzeczy osobiste należące do pocztowców. W 2003 r. placówka weszła w skład Muzeum Gdańska.
W maju 1998 r. Krajowy Sąd w Lubece uniewinnił skazanych na śmierć i rozstrzelanych obrońców Poczty Polskiej w Gdańsku. Sąd uznał, że we wrześniu 1939 r. w Wolnym Mieście Gdańsk nie obowiązywało prawo wojenne III Rzeszy, na mocy którego - i to "z rażącym naruszeniem" tych przepisów - skazano polskich obrońców poczty. Lubecki sąd stwierdził, że postępowanie członków sądu, który wydał wyrok na pocztowców, można zakwalifikować jako zbrodnię sądową (Justizmord).(PAP)
Autor: Anna Kisicka
aks/ pat/