Dokument „Paszporty Paragwaju” wygrał w niedzielę konkurs główny na XI Festiwalu „Niepokorni Niezłomni Wyklęci” w Gdyni. Film opowiada o grupie Aleksandra Ładosia, która w latach II wojny światowej w Szwajcarii masowo fałszowała paszporty, by ratować Żydów z Holokaustu. „Jak gdybyśmy dziś umrzeć mieli” z Czech zwyciężył w konkursie międzynarodowym.
W związku z werdyktem jeden z twórców "Paszportów Paragwaju" Robert Kaczmarek odebrał podczas wieczornej gali w Teatrze Muzycznym im. Danuty Baduszkowej najważniejszą nagrodę festiwalu - Złoty Opornik. Rywalizowało o nią prawie 30 filmów dokumentalnych, w tym także fabularyzowanych.
"To niezwykły i nieprawdopodobnie ważny film dla nas wszystkich, ale przy okazji jeszcze poruszający - oprócz samego tematu, który jest niezwykle ważki. Zapłakiwałam się, gdy oglądałam ten film i byłam bardzo szczęśliwa" - oceniła reżyser filmowa i dawna opozycjonistka w okresie PRL Maria Dłużewska, która kierowała pracami jury konkursu głównego. Podkreśliła też, że historia zawarta w "Paszportach Paragwaju" odbudowuje fundamenty polskiej pamięci narodowej, bo dzięki niej można poznać postawy Polaków wobec Żydów w czasie okupacji niemieckiej, w tym przypadku polskich dyplomatów w Bernie w Szwajcarii.
"To szalenie gorzka konstatacja, że dopiero po tylu latach my znajdujemy tych prawdziwych bohaterów, których świat powinien znać" - zaznaczyła Dłużewska.
Produkcja filmu "Paszporty Paragwaju", który premierę miał w styczniu 2019 r., została sfinansowana przez Instytut Pamięci Narodowej. Historię Grupy Berneńskiej jako pierwsi opisali w 2017 r. dziennikarze "Dziennika. Gazety Prawnej" - Michał Potocki i Zbigniew Parafianowicz.
Dokument "Jak gdybyśmy dziś umrzeć mieli" z Czech wygrał w niedzielę konkurs międzynarodowy na XI Festiwalu "Niepokorni Niezłomni Wyklęci" w Gdyni. To opowieść o życiu ks. Josefa Toufara, który w 1950 r. stał się ofiarą komunistycznej bezpieki.
Nagrodę w konkursie międzynarodowym dla najlepszego filmu podejmującego tematy wolności - jak poinformowano podczas gali w Teatrze Muzycznym im. Danuty Baduszkowej - będzie nosiła imię rotmistrza Witolda Pileckiego - dobrowolnego więźnia Auschwitz i autora raportów o Holokauście.
Zwycięski w tej kategorii film - jak podkreślono na Festiwalu NNW - to "fascynujący dokument o najważniejszych punktach zwrotnych w życiu ks. Josefa Toufara, a także o jego otwartości na ludzi". W 1950 r. ks. Toufara - proboszcza parafii w Cihost - aresztowała czechosłowacka SB zarzucając mu inscenizację cudu w miejscowym kościele. W wyniku brutalnych przesłuchań komunistycznej bezpieki ks. Josef Toufar zmarł 25 lutego 1950 r. w jednym ze szpitali w Pradze.
Konkurs międzynarodowy, który rozstrzygnęło jury pod przewodnictwem filmoznawcy i wykładowcy w USA prof. Samuela Bryana - syna słynnego amerykańskiego korespondenta Juliena Bryana, który we wrześniu 1939 r. dokumentował tragedię bombardowanej Warszawy, odbył się na Festiwalu NNW po raz pierwszy.
XI Festiwal "Niepokorni Niezłomni Wyklęci", podczas którego poza konkursami filmów dokumentalnych o tematyce historycznej, odbyło się wiele spotkań i dyskusji z udziałem m.in. przedstawicieli IPN i MKiDN, rozpoczął się w czwartek. Patronat nad wydarzeniem objął prezydent Andrzej Duda. (PAP)
nno/ agz/