Uczelnie regionalne i zawodowe są oczkiem w głowie naszego rządu - podkreślił w poniedziałek we Włocławku wicepremier Jarosław Gowin. Podkreślił jednak, że nakłady na naukę i szkolnictwo wyższe są w Polsce nadal zdecydowanie za niskie i muszą w kolejnych latach rosnąć.
Gowin uczestniczył we Włocławku w uroczystej inauguracji roku akademickiego 2019/2020 w Państwowej Uczelni Zawodowej.
"Państwowa Uczelnia Zawodowa we Włocławku świetnie wpisuje się w misję uczelni zawodowych. Polega ona z jednej strony na kształceniu młodych Polaków na potrzeby regionalnego rynku pracy. Z drugiej na budowaniu pomostu pomiędzy światem nauki, akademii, a światem gospodarki. (...) Od samego początku zapewniałem, że uczelnie regionalne, uczelnie zawodowe są oczkiem w głowie naszego rządu, a reforma otworzy przed nimi nowe możliwości. I tak się stało" - powiedział wicepremier Gowin.
Szef resortu nauki i szkolnictwa wyższego wyraził nadzieję, że w kolejnym latach w jeszcze większym stopniu dostrzegana będzie szansa, jaką dają uczelnie i instytuty naukowe - oraz szansa, jaką daje Polsce młode pokolenie obywateli. Ocenił, że muszą oni mieć możliwość kształcenia się na europejskim i światowym poziomie.
Wyraził pogląd, że nakłady na naukę i szkolnictwo wyższe są nadal zdecydowanie za niskie, a Polska pod tym względem znacząco odbiega od średniej europejskiej. Zauważył przy tym, że rok 2019 był pozytywny, gdyż budżet na ten cel był większy o 5 mld zł, w tym 3 mld zł - w obligacjach. Gowin stwierdził, że właśnie te obligacje pozwoliły dowartościować sektor państwowych uczelni zawodowych, które otrzymały zastrzyk finansowy nieporównywalny z tym, co działo się w Polsce w ostatnich 20 latach.
Zdaniem Gowina tempo wzrostu wynagrodzeń w sektorze tzw. budżetówki jest znacznie niższe, niż rynkowe, i dotyczy to także sektora akademickiego. Jednocześnie przypomniał o pierwszej transzy podwyżek w 2019 roku i zapowiedział kolejną w 2020 roku. Zaapelował też do samorządowców, którzy - w myśl nowych przepisów - mają znacznie większe możliwości współfinansowanie uczelni; tak samorządy miejskie, powiatowe, jak i wojewódzkie. Wicepremier zwrócił się szczególnie do Urzędów Marszałkowskich, żeby tak planowały inwestycje z wykorzystaniem środków unijnych z kolejnej perspektywy finansowania, aby w jak największym stopniu uwzględniały one interesy uczelni, które nazwał kołem zamachowym rozwoju poszczególnych regionów.
Wiceminister edukacji Iwona Michałek dodała, że obowiązująca już ustawa o szkolnictwie zawodowym pozwala na zawieranie porozumień pomiędzy uczelniami wyższymi a szkołami branżowymi, pracodawcami i firmami.
"Jesteśmy na to bardzo otwarci. Wszystko to jest już dostępne prawnie. Teraz musimy wypełnić to treścią" - dodała poseł Michałek, która kandyduje do Sejmu z trzeciego miejsca na liście PiS w okręgu toruńsko-włocławskim.
Posłanka PiS z Włocławka Joanna Borowiak wskazała, że włocławska uczelnia daje ogromną szansę na właściwą kontynuację reformy szkolnictwa zawodowego.
"Ta uczelnia prowadzi kształcenie w powiązaniu z przedsiębiorcami. To dla nas, dla naszego rządu, niezwykle ważne" - podkreśliła Borowiak, która kandyduje do Sejmu z 4. miejsca na liście PiS w okręgu toruńsko-włocławskim.
Rektor uczelni dr Małgorzata Legiędź-Gałuszka stwierdziła, że ministerstwo bardzo mocno wsparło finansowo uczelnię w minionym roku. "Pracujemy bardzo mocno na rzecz Włocławka. Działamy na rzecz budowania wizerunku miasta kreatywnego i rozwijającego się, z którego młodzież nie ucieka" - podkreśliła. (PAP)
autor: Tomasz Więcławski
twi/ zan/