To był człowiek, który bardzo kochał przyrodę i środowisko, ale jednocześnie miał taką mądrość gospodarczą i społeczną; wiem, że miał zawsze Polskę w sercu - tak premier Mateusz Morawiecki wspomniał zmarłego w środę byłego ministra środowiska, posła PiS prof. Jana Szyszko.
"Pan profesor Jan Szyszko odszedł dzisiaj niespodziewanie, to był człowiek, który bardzo kochał przyrodę, bardzo kochał środowisko, ale jednocześnie miał taką mądrość gospodarczą i społeczną" - powiedział premier podczas spotkania z seniorami w małopolskich Myślenicach.
Dodał, że często rozmawiał ze zmarłym profesorem o tym jak wykorzystać walory przyrodnicze Polski dla rozwoju Polski, polskiej turystyki. "Wiem, że miał zawsze Polskę w sercu. Ja znałem go kilka lat, niektórzy znali go dużo dłużej, ale każdy wspomina go jako bardzo ciepłego i sympatycznego człowieka" - zaznaczył szef rządu.
"Z różnych wspomnień, które mam z profesorem Janem Szyszko, jedno utkwiło mi bardzo mocno w pamięci, kiedy mówił, że musimy szanować wszystkie starsze osoby, m.in. dlatego, że one właśnie niosły ciężar rozwoju kraju w czasach najtrudniejszych - wojennych i powojennych. On sam urodził się jeszcze w czasie II Wojny Światowej i był skarbnicą wiedzy o tamtych czasach" - zauważył premier.
Podkreślił, że wspominając zmarłego prof. Jana Szyszko chciałby docenić polską tradycję, polską kulturę i wszystkie osoby starsze.
Jan Szyszko zmarł w środę w wieku 75 lat. W rządzie PiS Szyszko pełnił funkcję szefa resortu środowiska od 16 listopada 2015 roku do 9 stycznia 2018 r. Formalnie kierował on tym ministerstwem trzykrotnie i był pod tym względem rekordzistą. Po raz pierwszy w rządzie Jerzego Buzka (od końca 1997 roku do połowy października 1999); po raz drugi w gabinetach Kazimierza Marcinkiewicza oraz Jarosława Kaczyńskiego (w latach 2005-2007). (PAP)
Autor: Radosław Jankiewicz
rkj/ par/