W tym roku ważne dla nas stało się opowiadanie o Stefanii Wilczyńskiej – postaci, która jest mocno związana z Januszem Korczakiem – powiedział PAP reżyser spektaklu „Pani Stefa” Wojciech Faruga. Pokazy przedstawienia w Muzeum Warszawskiej Pragi – od wtorku.
Celem drugiej edycji projektu pt. "Korczak Laboratorium vol. 2" realizowanego przez ASSITEJ Polska jest stworzenie w Muzeum Warszawskiej Pragi "żywego muzeum" Janusza Korczaka. "W zeszłym roku stwierdziliśmy, że chcemy poszukać nowej przestrzeni dla teatrów dla dzieci i młodzieży. Chcieliśmy wejść w przestrzeń muzeum i stworzyliśmy projekt pod nazwą +Korczak Laboratorium+, który był poświęcony młodości Janusza Korczaka" - wyjaśnił we wtorek PAP Wojciech Faruga.
"W tym roku postanowiliśmy poszerzyć temat. Ważne dla nas stało się opowiadanie o Stefanii Wilczyńskiej - postaci, która jest szalenie mocno z Korczakiem związana. Ringelblum mówił, że wszystko, co było dziełem Korczaka - było tak naprawdę dziełem obojga" - dodał. Zwrócił uwagę, że to niezwykłe, iż postać tak ważna dla samego Korczaka "została po wojnie zupełnie zapomniana".
Reżyser przypomniał, że jeden z wychowanków napisał, że "Korczak był dla niego jak matka, a Wilczyńska - jak ojciec".
Wyjaśnił, że w trakcie spektaklu "Pani Stefa" np. wraz z aktorami "odtwarzają jedną z nieistniejących, acz możliwych fotografii pani Stefanii Wilczyńskiej, która nazywa się +powstanie festiwalu teatralnego Wilczyńska+". "Bawimy się trochę w alternatywną historię, ale najważniejsze jest to, że staramy się tworzyć tzw. +żywe muzeum+, czyli coś na przecięciu teatru, zderzenia performatywnego i muzeum" - podkreślił.
"+Pani Stefa+ ma formę dużo bardziej interaktywną, widzowie np. mogą skanować kody, będące fragmentami opowieści o Wilczyńskiej, na swoje telefony komórkowe" - powiedział Faruga, dodając, że przewodnikami "po muzeum Wilczyńskiej są androidy".
Na jednej ze ścian umieszczono szereg żółtych karteczek, tworzących tzw. "Myślooratorium", na których uczestnicy spektaklu mogą napisać, jakie mają przemyślenia, co chcą zmienić, co ich wkurza, o czym marzą. Ma powstać z tego społeczna instalacja artystyczna.
"Pani Stefa. O niej samej, skromnej i zdystansowanej historia praktycznie zdaje się milczeć (kluczowa jest tu rola książki Magdaleny Kicińskiej pt. +Pani Stefa+ przywracająca ją naszej kulturze). Część podstawowych faktów z życia Stefanii Wilczyńskiej owiana jest tajemnicą, a ona cały czas pozostaje ukryta w cieniu Janusza Korczaka i jego dorobku" - napisali organizatorzy "Korczak Laboratorium vol. 2".
"Wiemy, że współpracowali ze sobą przez całe życie, że część kluczowych rozwiązań pedagogiki Korczakowskiej była wynikiem ich rozmów czy wręcz pomysłami Wilczyńskiej. To ona kierowała Domem sierot, kiedy Korczak został powołany do wojska" - dodano.
Jedna z jej wychowanek pisała: "Pani Stefa była z nami cały czas. Wstawała przed nami, ostatnia kładła się spać, nawet chora nie przerywała pracy. (...) Wysoka, w czarnym fartuchu, włosy ostrzyżone po męsku, zawsze uważna i czujna, nawet podczas odpoczynku pamiętała o każdym dziecku. W nocy wstawała, by przykryć dzieci, wysadzić moczące się, dowiedzieć się, czemu któreś jęczy przez sen. (...) Dom był pełen pani Stefy, czuliśmy wszędzie jej myśl, troskę".
W 1931 r. Wilczyńska wyjechała do Palestyny, jednak wróciła w 1939 r., by "być z ukochanymi dziećmi i Korczakiem do końca". "Towarzyszyła im w drodze do obozu w Treblince, w drodze do śmierci" - podkreślił reżyser.
Scenografię i kostiumy w spektaklu "Pani Stefa" zaprojektował Wojciech Faruga. Autorką tekstu jest Weronika Murek. Występują: Irena Wójcik, Sebastian Królikowski, Andrzej Michalski, studenci Szkoły Aktorskiej Machulskich, a także uczestnicy warsztatów przeprowadzonych podczas projektu.
Bezpłatne pokazy przedstawienia odbędą się w Muzeum Warszawskim Pragi (ul. Targowa 50/52) od wtorku do piątku o godz. 10, 11, 12 i 13.
Projekt dofinansowano ze środków Narodowego Centrum Kultury w ramach programu "Kultura – Interwencje 2019". Jego partnerem jest Muzeum Warszawskiej Pragi.
Polski Ośrodek ASSITEJ jest jednym z 74 narodowych ośrodków Międzynarodowego Stowarzyszenia Teatrów dla Dzieci i Młodzieży (Association Internationale du Theatre Pour l'Enfance et la Jeunesse). Powstał w 1981 r., dzięki inicjatywie i staraniom Haliny Machulskiej – aktorki, reżysera i pedagoga. "Powstał, aby inspirować i promować nowatorskie inicjatywy w dziedzinie teatru dla dzieci i młodzieży, zająć się edukacją teatralną, inicjować wymianę doświadczeń między twórcami, przyczynić się do rozwoju dramaturgii i krytyki teatralnej poświęconej szczególnie teatrowi dla dzieci i młodzieży" - napisali przedstawiciele Polskiego Ośrodka ASSITEJ.(PAP)
autor: Grzegorz Janikowski
gj/ agz/