15 butelek z francuskim winem sprzed stu lat odkopano w czasie prac remontowych w Muzeum Zamoyskich w Kozłówce (Lubelskie). Według ekspertów to rzadkie i cenne znalezisko, może stać się turystyczną atrakcją.
W znalezionych butelkach jest wino czerwone i białe z różnych francuskich winnic. Na podstawie oznaczeń na butelkach ustalono, że wino pochodzi m.in. z winnic Chateau Pontet-Canet, Chateau Branaire-Ducru i Cantenac Medoc – poinformowała Agata Ulanowska, kierowniczka działu Edukacji, Informacji Muzealnej i Wydawnictw Muzeum Zamoyskich w Kozłówce.
Na znalezisko natrafiono podczas pogłębiania fundamentów w jednej z piwnic oficyny pałacu, w którym mieści się muzeum. Miejsce odkrycia wskazuje na to, że wino pochodzi sprzed 100 lat, z czasów Konstantego Zamoyskiego, pierwszego ordynata kozłowieckiego. Butelki zostały zabezpieczone, są przechowywane w podobnych warunkach, w jakich przetrwały lata, w niskiej temperaturze, bez dostępu światła. Po zakończeniu remontu muzeum będą prezentowane na nowych ekspozycjach – zapowiedziała Ulanowska.
Znawca win Wojciech Bońkowski ocenił, że to unikatowe w Polsce znalezisko. Po degustacji wina, wydobytego bez otwierania butelek, dzięki użyciu Coravinu (urządzania pozwalającego na przebicie korka specjalną igłą), okazało się, że zachowało się bardzo dobrze.
„Nie słyszałem o takim znalezisku wcześniej u nas w kraju. Poziom tego wina jest bardzo wysoki, czego się nie spotyka w winach tak starych. Nie mają etykiet, na razie udało się ustalić, że mamy do czynienia z winami francuskimi, to czerwone bordeaux i białe burgundy. Na jednym z korków jest wypisany rok 1911. Jeszcze więcej poszlak wskazuje, że to są wina około stuletnie” – powiedział PAP w czwartek Bońkowski.
Win tak starych - wyjaśnił ekspert - zazwyczaj się nie przechowuje w celach spożywczych. Istnieją wprawdzie kolekcje w krajach o tradycjach winiarskich, jak Francja, są one też w rezerwach producentów, ale jeśli chodzi o roczniki sprzed stu lat, to zazwyczaj pojedyncze butelki. „Nie są to wina do picia, raczej to wina aukcyjne, eksponaty” – powiedział.
Wartość finansowa znaleziska nie jest duża, m.in. ze względu na utrudnioną identyfikację wina. Na aukcjach te butelki mogłyby osiągać ceny wyrażane raczej tysiącach złotych niż dziesiątkach tysięcy – sądzi Bońkowski – natomiast są cennym zabytkiem i mogą być atrakcją turystyczną.
„One dowodzą bardzo wysokiej kultury winiarskiej, która tutaj istniała, a stereotypowo mówi się, że w Polsce nie było kultury wina. Tymczasem przynajmniej dwa wina, które nam się udało rozpoznać, pochodzą od wybitnych producentów i były wtedy winami światowej klasy. To dowodzi, że na dworach pito nie byle jakie wina, tylko najwyższej klasy, butelkowane we Francji” – dodał Bońkowski.
Pałac w Kozłówce, w którym mieści się muzeum, to dawna siedziba polskiego rodu Zamoyskich - jedna z najlepiej zachowanych rezydencji magnackich w Polsce. Pałac został zbudowany w XVIII w. w stylu późnego baroku, na przełomie XIX i XX w. był rozbudowany i urządzony przez pierwszego ordynata kozłowieckiego Konstantego Zamoyskiego.
Wnętrza zachowały swój układ architektoniczny, wystrój i autentyczne wyposażenie. Zgromadzona tutaj kolekcja Zamoyskich liczy ponad 13 tys. obiektów - m.in. obrazy, meble, lustra, zastawy stołowe, biblioteka, instrumenty muzyczne. Wokół rozciąga się 20-hektarowy park.
Obecnie mieści się tam Muzeum Zamoyskich, które jest popularnym miejscem wypoczynku mieszkańców Lubelszczyzny i cieszy się dużym zainteresowaniem turystów. (PAP)
Autor: Zbigniew Kopeć
kop/ robs/