Krakowscy radni dyskutowali w środę o przekształceniu działającego w Nowej Hucie Muzeum PRL w miejską instytucję kultury. To powinna być placówka pokazująca dzieje Nowej Huty, a nie wyłącznie historię PRL-u - argumentowali.
Muzeum PRL, które jest oddziałem warszawskiego Muzeum Historii Polski, mieści się w należącym do gminy budynku dawnego kina „Światowid”. Minister kultury Bogdan Zdrojewski po konsultacjach z prezydentem Krakowa Jackiem Majchrowskim zadeklarował, że po przekształceniu tej placówki w miejską instytucję kultury będzie przez pięć lat przekazywał po 1 mln zł rocznie na jej prowadzenie. Dodatkowe środki obiecał na sfinansowanie konkursu na scenariusz i projekt ekspozycji stałej, jej wykonanie oraz aranżację wnętrz wraz z adaptacją architektoniczną budynku.
Muzeum PRL, które jest oddziałem warszawskiego Muzeum Historii Polski, mieści się w należącym do gminy budynku dawnego kina „Światowid”. Minister kultury Bogdan Zdrojewski po konsultacjach z prezydentem Krakowa Jackiem Majchrowskim zadeklarował, że po przekształceniu tej placówki w miejską instytucję kultury będzie przez pięć lat przekazywał po 1 mln zł rocznie na jej prowadzenie.
Do wsparcia tego projektu namawiał w środę radnych członek Rady Programowej Muzeum PRL Andrzej Wajda. „To nie ma być skansen socjalizmu, nie groteskowa wizja czasów wielkich nadziei, awansów i niespełnień, ale niezależny od politycznych wyborów model Muzeum. Nowoczesna, posiłkująca się dokumentami, sięgająca po doświadczenia multimedialne i interaktywne placówka muzealna o profilu edukacyjnym” – mówił Wajda. Zaznaczył, że Muzeum PRL-u powinno być ulokowane w kontekście krakowskich doświadczeń historycznych poprzez pryzmat Nowej Huty, jej tradycji i dokonań w dziele przemian i transformacji ustrojowej.
Dyskusje wśród radnych wywołała nazwa nowej placówki i to, co ona ma prezentować.
„Nie chcę, by w Nowej Hucie było Muzeum PRL. Jeżeli Nowa Huta zasługuje na muzeum nazwijmy je Muzeum Nowej Huty, od czasu jej budowy do dnia dzisiejszego. To będzie historia obiektywna, a nie tylko dzieje jednego okresu” - mówił radny PiS Stanisław Rachwał. „Nie rozumiem argumentacji, że Nowa Huta to jest miasto PRL-u. Nie tylko tam był PRL. Sami państwo tworzycie taki stereotyp” – mówił radny PO Paweł Ścigalski.
Radny PO, przewodniczący komisji kultury Jerzy Fedorowicz studził emocje przypominając, że Muzeum PRL istnieje i działa, a zostało powołane w innym kontekście - jako oddział Muzeum Historii Polski. „My w tym momencie decydujemy o przyszłości tego oddziału, czy będzie mógł dalej funkcjonować. To decyzja istotna dla Nowej Huty i dla Krakowa” - mówił Fedorowicz. Przekonywał, że jeśli placówka przejdzie pod skrzydła gminy wszelkie kwestie merytoryczne i związane z ideologią PRL zostaną rozwiązane. „Powołamy wtedy Radę Programową tego Muzeum. Głosy będą różne, ale Muzeum nie będzie wcale gloryfikacją PRL-u. Wręcz przeciwnie będziemy pokazywali, jaki to był ustrój. Dla mnie to początek nowego rozdania w Nowej Hucie” - podkreślił.
Według radnego Stanisława Zięby (PO) miasta nie stać na kolejne muzeum. „Dajmy sobie na wstrzymanie, bo pieniądze to nie wszystko. Jeżeli ktoś uważa, że musi powstać Muzeum PRL, to trzeba sobie zadać pytanie dla kogo jest ta atrakcja, ta dewiacja. Sejm uznał PZPR za organizację przestępczą. Ja tego utrzymywał nie będę” – powiedział Zięba.
Wiceprezydent Krakowa ds. kultury i promocji miasta Magdalena Sroka zapewniła radnych, że nie chodzi o gloryfikację PRL- u, ale też trzeba pamiętać, by wobec istnienia takich placówek jak Europejskie Centrum Solidarności nie stworzyć dwóch ministerialnych instytucji o takim samym temacie.
„To muzeum ma opowiadać o historii PRL-u, ze szczególnym uwzględnieniem kontekstu Nowej Huty. Na koncepcję ekspozycji zostanie ogłoszony konkurs” – mówiła Sroka. Dodała, że statut nowej placówki zostanie dopiero sformułowany. "Wtedy będzie też moment na dyskusję merytoryczną, w tym dyskusję o ostatecznej nazwie Muzeum” - dodała.
Wiceprezydent powiedział, że stała ekspozycja mogłaby powstać w nowej placówce najwcześniej za dwa lata. Gmina zakłada, że roczne przychody Muzeum będą wynosić ok. 2,5 mln zł i gdyby nawet po pięciu latach minister nie przedłużył umowy o współprowadzeniu placówki, to miasto będzie wydawać na jej funkcjonowanie nie więcej niż ok. 600 - 700 tys. zł rocznie.
„Argumentem przy tworzeniu nowej miejskiej placówki jest, że wreszcie w działalności muzeum ma być silnie obecna Nowa Huta. Nowa Huta jest w mojej ocenie w wystarczającym wymiarze obecna w naszej działalności” – mówiła kierownik Muzeum PRL Jadwiga Emilewicz. „Nie ma żadnych przeszkód, aby muzeum nadal działało w takiej strukturze jak obecnie. Jesteśmy zaskoczeni propozycją ministra, który co roku przeznacza na naszą działalność budżet” - mówiła.
Muzeum PRL-u zostało powołane w 2008 r. z inicjatywy Krystyny Zachwatowicz i Andrzeja Wajdy. Do tej pory w budynku dawnego kina Światowid zorganizowano pięć wystaw czasowych, muzeum przygotowało 10 projektów edukacyjnych, w tym ścieżkę "Włóż buty, przyjdź do Huty", realizowało inscenizacje oraz gry uliczne poświęcone ważnym wydarzeniom z najnowszej historii Polski.
Decyzję w sprawie dalszych losów Muzeum PRL radni podejmą po wakacjach.(PAP)
wos/ mlu/