O problemach edukacji, m.in. o płacach i sytuacji młodych nauczycieli, mówili w niedzielę protestujący w Gdańsku na placu przed fontanną Neptuna członkowie Związku Nauczycielstwa Polskiego. W manifestacji uczestniczyło około 200-300 osób.
Protestujący przyjechali m.in. z Miastka, Słupska, Pucka i z Kościerzyny. Obecni byli też przedstawiciele władz centralnych z prezesem ZNP Sławomirem Broniarzem i władz okręgowych ZNP, m.in. z Małopolski i z Lubuskiego.
Uczestniczący w manifestacji prezes ZNP Sławomir Broniarz poinformował PAP, że pierwszy protest odbył się w okręgu małopolskim. Zapowiedział, że kolejne odbędą się w Katowicach i w Szczecinie.
Dodał, że manifestacje odbywają się z inicjatywy członków ZNP, bo chcą oni ósmego każdego miesiąca przypomnieć, że związkowi zależy na lepszej szkole, na dobrej edukacji i na tym, żeby nauczyciele byli docenianą grupą zawodową, a nie dowartościowywaną tylko z okazji Dnia Edukacji Narodowej
"Nie chcemy być tymi, którzy muszą walczyć w lokalnych samorządach o podwyżki płac, nie chcemy zabierać lokalnej społeczności środków, które samorząd ma na inne cele, a musi je przeznaczyć na potrzeby edukacji" – powiedział Broniarz.
Zaznaczył, że ZNP zwraca uwagę na to, że edukacja jest wspólnym dobrem i do obowiązków rządu należy właściwe jej finansowanie. Dodał, że związku "absolutnie nie zadowalają" zapewnienia ministra edukacji, "że za kilka lat ma nadzieję, że edukacja będzie miała zwiększone środki". Ocenił, że już dzisiaj potrzebuje ona wsparcia i pomocy.
"Solą edukacji jest nauczyciel i uczeń, więc nie można mówić o tym, że będziemy liczyć na wolontariat po stronie nauczycieli" – mówił prezes ZNP.
Pierwsza manifestacja Związku Nauczycielstwa Polskiego odbyła się 8 listopada w Krakowie. Wzięło w niej udział ok. 450 osób. Pikiety mają się odbywać każdego ósmego dnia miesiąca w innych miastach i są wyrazem dezaprobaty wobec polityki edukacyjnej. Mają one przypominać także o strajku nauczycieli, który rozpoczął się 8 kwietnia i trwał do 27 kwietnia.
Nauczyciele wyrażają swoje niezadowolenie także przez protest włoski, który trwa od 23 października. Polega on na wykonywaniu przez nich tylko czynności opisanych w prawie oświatowym, więc wyklucza np. bezpłatne prowadzenie kół zainteresowań, sobotnie wyjazdy na konkursy z uczniami, inwentaryzację bibliotek czy sprzedaż podręczników.
Akcję protestacyjną podjęto po ankiecie przeprowadzonej przez ZNP we wrześniu, w której za taką formą protestu opowiedziało się 55 proc. respondentów.
Związek Nauczycielstwa Polskiego jest najstarszym i najliczniejszym związkiem zawodowym w oświacie. Zrzesza ponad 200 tys. osób – pracowników oświaty i wychowania.(PAP)
Autor: Marcin Szywała
mss/ joz/