XV-wieczny obraz „Madonna w płaszczu opiekuńczym” – jeden z najważniejszych w twórczości włoskiego malarza Giovanniego da Gaeta - można oglądać w Zamku Królewskim na Wawelu. Dzieło przeszło konserwację podobnie jak 87 obrazów z kolekcji Lanckorońskich i dwie francuskie szafki dekorowane laką.
Efekt prac konserwatorów można podziwiać na wystawie, która potrwa w salach na drugim piętrze zamku do 16 lutego.
Obraz "Madonna w płaszczu opiekuńczym" został namalowany w 1448 r. i jest pierwszym z czterech datowanych dzieł Giovanniego da Gaeta. Pochodzi z kościoła w Ardarze na Sardynii. Do zbiorów wawelskich obraz kupiono w 1938 r. od wiedeńskiego antykwariusza Szymona Szwarca.
"Dzieło to było konserwowane, ale nie w sposób kompleksowy. Obraz był wcześniej zabezpieczany w sposób doraźny" - mówiła główna konserwator Zamku Królewskiego na Wawelu Ewa Wiłkojć.
Prace poprzedziły badania obrazu m.in. zdjęcia w świetle widzialnym, podczerwieni i ultrafiolecie oraz radiografia cyfrowa. Specjaliści badali próbki pigmentów, podobrazie, użyte zaprawy i ich uzupełnienia oraz warstwy malarskie. W badaniach fizykochemicznych wsparli ich eksperci z laboratorium LANBOZ przy Muzeum Narodowym, z Polskiej Akademii Nauk i Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie.
"Stan zachowania obrazu był zły. Na licu było bardzo dużo wosków, które powodowały odejście delikatnej, temperowej warstwy malarskiej od deski. Mieliśmy pełne dwa lata, podczas których zespół wawelskich konserwatorów zajął się bardzo intensywnie i najlepiej jak to możliwe tym dziełem" – podkreśliła Wiłkojć.
Konserwatorzy usunęli wtórne werniksy i woski, podkleili odspojone fragmenty zaprawy i dokonali jej uzupełnień, scalili estetycznie warstwę malarską i uzupełnili złocenia.
Przedstawiona na obrazie Madonna stoi na niewielkim podwyższeniu. Dwa anioły trzymają nad jej głową koronę, a dwa inne unoszą poły jej płaszcza, pod którym chronią się mężczyźni i kobiety. U dołu z lewej strony przyklęka na jedno kolano mężczyzna w brązowym stroju - nie wiadomo, kto był pierwowzorem tej postaci.
"Nie wiemy, jakie były okoliczności powstania tego obrazu i dlaczego zleceniodawca wybrał temat Madonny płaszczowej koronowanej przez anioły. Prawdopodobnie miało to związek z jakimś wydarzeniem historycznym, a Madonna miała brać pod opiekę mieszkańców Ardary" - mówiła Joanna Winiewicz- Wolska, kierownik Działu Malarstwa Zamku Królewskiego na Wawelu.
Dodała, że niewiele wiadomo także o autorze dzieła Giovannim da Gaeta, którego dorobek jest rekonstruowany na podstawie przypisanych mu obrazów, a znajdująca się w zbiorach Wawelu Madonna jest wyjątkowa, bo malarz nigdy nie powtórzył już tego rodzaju przedstawienia, choć często wracał do różnych tematów.
Na wystawie – oprócz "Madonny w płaszczu opiekuńczym" - można oglądać po konserwacji dwie francuskie szafki kątowe dekorowane laką, będące przykładem XVIII-wiecznej, europejskiej fascynacji Orientem oraz film ukazujący historię wiedeńskiej kolekcji Lanckorońskich i konserwację prewencyjną 87 obrazów.
Osobna część ekspozycji została poświęcona kompleksowym badaniom Zamku Królewskiego na Wawelu, w ramach których zidentyfikowano wszystkie bakterie i grzyby znajdujące się w powietrzu i osadzające się na zabytkowych tkaninach i innych obiektach.
Prace konserwatorskie, wystawa, realizacja filmu o kolekcji Lanckorońskich, publikacje i opracowanie strategii ochrony zbiorów przed zagrożeniami kosztowały ponad 3,8 mln zł i było możliwe dzięki projektowi "Wawel – dziedzictwo dla przyszłości" dofinasowanemu z funduszy europejskich. Całkowita wartość projektu to 30 mln zł, z czego 21,3 mln zł to dofinansowanie unijne.
Ze względów konserwatorskich wejścia na wystawę są limitowane. (PAP)
autor: Małgorzata Wosion-Czoba
wos/ agz/