Musimy pamiętać, że nasze wartości pozwoliły nam przetrwać najtrudniejsze czasy - podkreślał prezydent Andrzej Duda w poniedziałek na spotkaniu z mieszkańcami Dubiecka k. Przemyśla (Podkarpackie). Przetrwaliśmy właśnie dzięki wartościom, które mamy od 1050 lat – stwierdził..
Wieczorem w Dubiecku prezydent uczestniczył w upamiętnieniu dubieckich ochotników do Legionów Polskich. W tym roku dla upamiętniania 105. rocznicy wymarszu drużyny strzeleckiej z Dubiecka do legionów na pomniku Józefa Piłsudskiego z 1934 roku umieszczono tablicę pamiątkową oraz 22 tabliczki z nazwiskami legionistów.
Ze stojącym na rynku pomnikiem Piłsudskiego sąsiadują dwa monumenty. Pierwszy upamiętnia mieszkańców zamordowanych przez UPA w 1947 roku. Z kolei drugi poświęcony jest pamięci dubieckich Żydów, którzy zginęli w Holokauście. Prezydent złożył wieńce przed każdym z nich.
Podczas uroczystość prezydent mówił o bardzo trudnej historii Podkarpacia. Przypomniał o 100-leciu odzyskania przez Polskę niepodległości. Podziękował także za edukację historyczną władzom Dubiecka, nauczycielom i mieszkańcom.
„Kiedy mamy w pełni wolną, w pełni suwerenną Polskę, kiedy sami decydujemy o sobie, kiedy chodzimy do wyborów, kiedy mówimy: +żyjemy w demokratycznym kraju+, kiedy to my decydujemy o naszych sprawach, ważne jest to, żeby pokazywać to młodzieży, bo ta historia, którą tutaj utrwalacie jest jak szaniec. Jest skarbnicą wartości, za którą warto było kiedyś oddawać życie, po to, by były (te wartości - PAP) trwałe. Po to, by można było je wyznawać, mówić o nich głośno i by można było swobodnie mówić po polsku” – mówił prezydent.
Zaznaczył, że „to są nasze wielkie wartości, o których trzeba mówić młodym, by je doceniali, by o nich pamiętali i by przenosili na swoje dzieci”. „Bo to one są naszą przyszłością i to one będą budowały kolejne pokolenia Rzeczypospolitej" – dodał.
Mówiąc o historii regionu prezydent wymienił też polskich Żydów, którzy zostali zabici "w pobliżu Dubiecka, na ulicach miasta, ale także w obozach zagłady". W tym regionie - dodał - ginęli również ludzie mordowani przez UPA. "Dlatego, że chcieli, żeby tu była polska ziemia ze wszystkimi wartościami, z którymi tamci się nie zgadzali, żądając czegoś, co nie było tutaj uprawnione" - powiedział Duda. "Dziękuję, że o tych pomordowanych też pamiętacie, niezależnie od tego, jakie oni mieli poglądy polityczne i jaką Polskę sobie wyobrażali" - podkreślił prezydent.
Jak mówił "dziś wiadomo, że najlepsza Polska jest taka, jaką mamy w tej chwili, która jest częścią zjednoczonej Europy, bez wewnętrznych granic, którą tak bardzo cenimy, i która stanowi emanacje wolności, której przez wszystkie lata komuny tak bardzo pragnęliśmy".
Podkreślał, że okresie PRL Polacy nie pozwolili sobie nakazać, co im wolno myśleć, a co nie. "Dlatego wygraliśmy jako naród i jako społeczeństwo. To właśnie nasz protest i nasza zdecydowana postawa - mówię o ludziach +Solidarności+, także z Podkarpacia - spowodowała, że upadł mur berliński. To najpierw była +Solidarność+ i najpierw było polskie zwycięstwo, a potem był upadek muru berlińskiego, jako jego efekt. Takie są fakty historyczne" - stwierdził prezydent.
Według niego, obecnie kiedy - jak mówił - "różne prądy biegną do nas z różnych stron świata - także z UE - różne prądy filozoficzne i ideologiczne, i wielu chce zburzyć, to co było, budować nowego człowieka wyprutego z danych wartości, które wielu uważa za niemodne”, Polacy bardzo mocno muszą pamiętać, że "nasze wartości, które może i komuś się wydają nie na czasie, ale to one pozwalały nam i pozwoliły przetrwać najtrudniejsze czasy".
"Kiedy chciano nam odebrać nasza mowę, odebrać naszą tożsamość, uczynić z nas innych ludzi, wcielić nas do innych społeczeństw i narodów. Myśmy przetrwali właśnie dzięki tym wartościom, które mamy od 1050 lat" – przekonywał prezydent.
W trakcie przemówienia podziękował mieszkańcom Dubiecka za upamiętnienie rodaków, którzy służyli w Legionach Polskich.
Podkreślił, że w tej części Podkarpacia osadzano ludzi, o których było wiadomo, że będą bronili Rzeczpospolitej. "Takie rodziny tutaj dostawały nadania ziemskie, wiadomo było, że będą gotowi stawać w obronie Polski, wiadomo było, że nie będą uciekali, że mężczyźni chwycą za broń i będą walczyli w obronie swoich domów, ale będą walczyli także w obronie Polski" - powiedział. Dodał, że ochotnicy których nazwiska znajdują się na pomniku, wierzyli w odzyskanie przez Polskę niepodległości, pomimo tego, że wielu takiej wiary nie miało.
"Jednak ich dziadkowie, pradziadkowie, rodzice zaszczepiali im w duszy wiarę w to, że Polska kiedyś wróci na mapę i że warto dla Polski stawać, warto dla Polski się krwawić, warto dla Polski oddać życie. Bardzo dziękuję, że ten pomnik tu u was jest, że te nazwiska na nim są, że ich upamiętniliście" - powiedział Duda.
Po wystąpieniu prezydent przez kilkadziesiąt minut rozmawiał ze zgromadzonymi na rynku mieszkańcami. Wiele osób chciało z nim zrobić selfie. Niektórzy prosili o autografy.
Bezpośrednio po grupa osób skandowała także m.in. „Konstytucja”.(PAP)
Autor: Alfred Kyc, Wojciech Huk
kyc/ huk/ krz/ ero/ mok/