Bitwa o pamięć historyczną wciąż trwa - powiedział w środę dyrektor Muzeum II Wojny Światowej Karol Nawrocki. Rozpoczął w ten sposób kongres poświęcony 108 błogosławionym męczennikom, którzy w czasie II wojny światowej oddali życie za wiarę i ojczyznę.
W Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku rozpoczął się w środę dwudniowy "I Kongres 108 błogosławionych męczenników II wojny światowej". Celem wydarzenia jest przybliżenie sylwetek duchownych zamordowanych podczas II wojny światowej, beatyfikowanych 13 czerwca 1999 r. w Warszawie przez św. Jana Pawła II w czasie jego podróży apostolskiej do Polski. Jego organizatorami są Braci Mniejsi Kapucyni oraz Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Wydarzenie wpisuje się w obchody 80. rocznicy wybuchu największego w dziejach konfliktu zbrojnego.
Dyrektor Muzeum II Wojny Światowej Karol Nawrocki zaznaczył w czasie debaty inaugurującej kongres, że jest on próbą upomnienia się o duchowieństwo katolickie, które straciło życie w czasie niemieckiej okupacji. Przypomniał, że w latach 1939-45 zginęło 20 proc. duchownych.
"Jest to ogromna cena jaką zapłacili za swoje przywiązanie do wiary i do ojczyzny. Tych 108 błogosławionych było ludźmi ogromnej wiary i pięknych życiorysów. Miejmy świadomość, że bitwa o pamięć historyczną wciąż trwa i jesteśmy tu po to, aby poddać się refleksji o historii i przypominać o tych, o których nie pozwolimy zapomnieć" - mówił Nawrocki.
Dyrektor poinformował, że w tym samym czasie kiedy odbywa się kongres, w Sądzie Okręgowym w Gdańsku trwa kolejna odsłona rozprawy, której celem - jak powiedział - jest usunięcie o. Kolbe i ks. Frelichowskiego z wystawy stałej w Muzeum II Wojny Światowej. "Tak wprost brzmi poszerzenie pozwu, należy usunąć o. Maksymiliana i ks. Frelichowskiego z wystawy" - powiedział.
Wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin wyliczył, że w gronie 108 błogosławionych jest 3 biskupów, 52 kapłanów diecezjalnych, 26 kapłanów zakonnych, 3 kleryków, 7 braci zakonnych, 8 sióstr zakonnych i 9 osób świeckich. Spośród nich szczególnie bliska jest mu s. Alicja Kotowska z Wejherowa, rodzinnego miasta polityka. Była ona aktywną działaczką społeczną, patriotyczną i dyrektorką szkoły. Została zamordowana w lesie piaśnickim w ramach eksterminacji polskiej inteligencji.
"Piaśnica jest symbolem zbrodni pomorskiej. 30 tysięcy ofiar - osób, które tworzyły elitę Pomorza, wśród nich są osoby duchowne i między innymi s. Kotowska" - dodał.
W rozmowie z PAP wiceminister Sellin powiedział, że każdy polski patriota, który pamięta o historii Polski i troszczy się o jej przyszłość, niezależenie od tego czy jest osobą wierzącą, czy nie, powinien pamiętać o silnym związku między polskością a kulturą chrześcijańską.
Minister prowincjalny braci mniejszych kapucynów br. dr Tomasz Żak powiedział, że nie jest bez znaczenia to, że właśnie chrześcijanie byli i nadal są prześladowani. Jego zdaniem, świat zapomina o męczeństwie narodu polskiego, o walce jaką podejmowali Polacy oraz Kościół. "Mam nadzieję, że w sercach Polaków rozbrzmiewa pragnienie, aby być świadkiem prawdy, tego co piękne i wartościowe"- dodał.
Rzecznik prasowy prowincji krakowskiej Braci Mniejszych Kapucynów br. Mateusz Magiera odczytał list wicepremiera i ministra aktywów państwowych Jacka Sasina skierowany do uczestników wydarzenia. Wicepremier wyraził w nim nadzieję, że przekaz jaki popłynie z Gdańska dotrze do wszystkich Polaków, a w szczególności młodych, którzy poszukują wartości i drogi życia. "W dobie globalizacji i zaniku autorytetów to także potrzeba głoszenia wiary o postawach, które są dowodem wielkości prostych ludzi w nieludzkich czasach" - napisał "Naród bez wiary, człowiek bez moralnego i duchowego bogactwa to koniec marzeń o mądrej i wrażliwej na ludzki los cywilizacji zdolnej zapobiec w przyszłości konfliktom zbrojnym" – podkreślił Sasin. (PAP)
Autorka: Anna Machińska
anm/ pat/