Śląskie obchody 38. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego odbyły się w piątek w zabrzańskiej dzielnicy Zaborze. Ich uczestnicy dziękowali internowanym i szykanowanym wówczas opozycjonistom za poświęcenie, odwagę i determinację w walce o wolną Polskę.
W więzieniu w Zabrzu Zaborzu w stanie wojennym mieścił się jeden z największych z 49 w kraju ośrodków internowania. Po mszy przy położonym niedaleko b. obozu kościele św. Jadwigi, kwiaty przed krzyżem i tablicą, które upamiętniają internowanych, złożyli m.in. przedstawiciele Solidarności i władz samorządowych.
Podczas uroczystości odczytano list od premiera Mateusza Morawieckiego, który podkreślił, że każdy etap dochodzenia Polski do wolności był bardzo ważny, a każda kolejna próba odzyskania suwerenności, nie byłaby możliwa bez ofiar i poświęceń. „Chylę czoła przed doświadczonymi represjami, szykanami, internowaniem i więzieniem. Bez Państwa determinacji, wiary w sens tamtej walki nie byłoby nas tutaj, nie byłoby wolnej Polski” – napisał premier.
Przewodniczący śląsko-dąbrowskiej Solidarności Dominik Kolorz przypomniał, że 38 lat temu zakończył się tzw. karnawał „Solidarności”. „Wy tutaj zebrani zostaliście aresztowani, byliście bici, chciano w was zniszczyć wolność, chciano w was zniszczyć Solidarność. Komunistom na szczęście to się nie udało” - powiedział Kolorz.
W piątek w Zaborzu odsłonięto też nową marmurową tablicę, upamiętniająca internowanych w tamtejszym więzieniu w latach 1981/82. Na tablicy m.in. umieszczono cytat Tadeusza Kościuszki: „...pierwszy krok do zrzucenia niewoli, jest odważyć się być wolnym”.
Regionalne obchody rocznicy wprowadzenia stanu wojennego organizowane są od lat wspólnie przez śląsko-dąbrowską Solidarność, Stowarzyszenie Represjonowanych w Stanie Wojennym Regionu Śląsko-Dąbrowskiego oraz władze Zabrza.
W obozie internowania w Zabrzu Zaborzu osadzono ogółem blisko 600 działaczy opozycyjnych ze Śląska, z Zagłębia oraz z ówczesnego województwa częstochowskiego. Internowani wywodzili się z różnych środowisk - byli wśród nich studenci, robotnicy, lekarze i naukowcy. W Zabrzu przetrzymywani byli m.in. legendarny przywódca strajku w Hucie Katowice w 1980 r. i sygnatariusz Porozumienia Katowickiego Andrzej Rozpłochowski oraz ówczesny szef Niezależnego Zrzeszenia Studentów Uniwersytetu Śląskiego, obecny poseł PiS Wojciech Szarama.
Pierwsi internowani trafili tam 13 grudnia 1981 r. Obóz został zamknięty w grudniu 1982 r. Wtedy też internowanych przewieziono do zakładów karnych w Raciborzu i Strzelcach Opolskich. Wielu z nich jest obecnie członkami Stowarzyszenia Represjonowanych w Stanie Wojennym. Dawny obóz to nadal - podobnie jak przed stanem wojennym - działający zakład karny.(PAP)
autor: Mateusz Babak
mtb/aszw/