Komediowe sytuacje rodzą się z powolnego demistyfikowania ludzkiego zakłamania - powiedział PAP aktor Jacek Lenartowicz, kreujący w spektaklu postać Kennetha. Premiera „Kobiety, która ugotowała męża” w reż. Tomasza Obary w Teatrze Kamienica – w czwartek.
Premiera sztuki Brytyjki Debbie Isitt pt. "Kobieta, która ugotowała męża" rozpoczyna nowy rok w warszawskim Teatrze Kamienica.
"Tytuł jest przezabawny, a przedstawienie to rodzaj tragifarsy. Taka +życiówka+, a panowie, którzy mają drugą żonę - wiedzą, co mam na myśli" - powiedział PAP Jacek Lenartowicz, który gra w spektaklu postać Kennetha. "Okazuje się, że ta nowa żona, +nowszy model+ nie zawsze musi być lepszy" - dodał.
Aktor zwrócił uwagę, że w przedstawieniu bardzo dużo się dzieje, a "komediowe sytuacje rodzą się z powolnego demistyfikowania ludzkiego zakłamania". "Tutaj te kłamstwa kumulują i narastają do tego stopnia, że to musi wybuchnąć - prawda musi się objawić. I tak się dzieje pod koniec kolacji, na którą była żona Hilary zaprosiła mnie z moją nową żoną Laurą" - wyjaśnił.
Jego zdaniem, jest to "spektakl zabawny, lecz dający sporo do myślenia". "Bardzo fajna reżyseria, bo Tomasz Obara miło mnie zaskoczył podczas tej pierwszej pracy z nim jako reżyserem. Jest przygotowany, wie, do czego zmierza i widzi to przedstawienia jako całość" - mówił.
Lenartowicz zaznaczył, że reżyseria Obary i kształt finałowej sceny jest wieloznaczny. "Każda z kobiet na swój sposób przeżywa to, co zrobiła. Uwalniają się od mężczyzny-tyrana, ale - jak się okaże - to nie jest takie proste i oczywiste dla nich, że nie pomogły mu w momencie, gdy krztusił się ośćmi ryby" - podkreślił.
"To nie jest zwykłe, proste zabójstwo, ale nieudzielenie pomocy także je obciąża" - dodał.
Aktor zwrócił uwagę, że "gra bardzo niefajnego faceta". "Jestem kiepskim sybarytą - jem, piję, pierdzę i zdradzam. Generalnie, prezentuję najbardziej prymitywne strony mężczyzny" - wyjaśnił.
"Pikantny tekst, apetyczna obsada i wyśmienita reżyseria – to składniki wybornego przedstawienia. O dobry smak na scenie zadbają Dorota Chotecka, Michalina Sosna, Marta Chodorowska i Jacek Lenartowicz" - napisała w przesłanej PAP informacji manager ds. public relations Teatru Kamienica Patrycja Pawlik.
"Hilary (Dorota Chotecka) to świetna gospodyni, która bardzo dba o podniebienie męża. Kenneth (Jacek Lenartowicz) uwielbia dobrze zjeść i jest przyzwyczajony do tego, by mu usługiwano. Pragnąc jednak uczuciowej odmiany, zamienia Hilary na nowszy model, Laurę (Michalina Sosna/Marta Chodorowska)" - czytamy w zapowiedzi spektaklu.
"+Kobieta, która ugotowała męża+ to spektakl o miłosnym trójkącie i intrygującej sztuce kłamstwa. Pełen zabawnych dialogów, przedstawia relacje na linii mąż-żona, żona-kochanka, kochanka-mąż. Tu pytania żony miksują się z kipiącymi kłamstwami męża, a domysły kochanki przypiekają jego ego. Wszystko to w smacznej oprawie z pobudzającą zmysły grą aktorską" - napisano na stronie teatru.
Reżyserem przedstawienia jest Tomasz Obara. Autorką polskiego tłumaczenia sztuki "The Woman Who Cooked Her Husband" jest Elżbieta Woźniak. Kostiumy zaprojektowała Agnieszka Prokopczuk.
Premiera - 16 stycznia w Teatrze Kamienica. Kolejne przedstawienia - 17-19 stycznia br.(PAP)
autor: Grzegorz Janikowski
gj/ pat/