W szlacheckich sukniach i kontuszach, strojach z dwudziestolecia międzywojennego, a także we współczesnych strojach odtańczyli w czwartek studniówkowego poloneza maturzyści. W miejskiej studniówce w centrum Białegostoku wzięły udział władze miasta, urzędnicy i mieszkańcy.
Poloneza po raz jedenasty odtańczono tuż po miejskim hejnale na Rynku Kościuszki.
Tradycją białostockiej studniówki jest to, że odbywa się w konwencji i tradycji szlacheckiej. Zapowiadają ją maturzyści przebrani w stroje z epoki i wcieleni w postaci fundatora Białegostoku hetmana Jana Klemensa Branickiego i jego żonę Izabelę z Poniatowskich Branicką.
"Stało się naszą miejską tradycją, że na około sto dni przed maturą na Rynku Kościuszki wychodzą uczniowie, uczennice ostatnich klas naszych szkół ponadpodstawowych, aby tutaj pokazać, że następne sto dni będą jednymi z najważniejszych w ich życiu" – mówił do zebranych prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski. Powiedział, że w czwartek jest dokładnie 108 dni przed maturą, która rozpocznie się 4 maja.
"Jest to na pewno najważniejszy egzamin w waszym życiu i pewnie on przez długie lata takim pozostanie, a nawet jak będziecie zdawać kiedyś w życiu ważniejsze egzaminy, to i tak matura pozostanie wam na zawsze w pamięci" – mówił Truskolaski. Wspominał też swoją maturę, którą – jak mówił – zdawał ponad 40 lat temu, a pamięta jakby to było wczoraj.
Życzył też zdania dobrze matury i dostania się na wymarzone uczelnie. "Wszystkiego najlepszego i połamania piór" – życzył Truskolaski.
Prezydent Białegostoku wraz z Izabelą Branicką poprowadzili poloneza. Wzięło w nim udział ok. 50 par z różnych szkół ponadpodstawowych w mieście, a także urzędnicy i nauczyciele. A walczyka, który zagrano po polonezie, zatańczyli także mieszkańcy.
W rolę Izabeli wcieliła się w tym roku Zofia Jarmoc z XI Liceum Ogólnokształcącego w Białymstoku. Jak mówiła, to dla niej zaszczyt wziąć udział w takiej uroczystości oraz takiej tradycji. Pytana, czy była zdenerwowana przed tańcem z prezydentem, powiedziała, że "nerw przed tańcem nie aż taki jak przed maturą, ale to się wszystko wiąże w jedną całość i stres w głowie cały czas towarzyszy". Na maturze będzie zdawała język polski i angielski. Powiedziała, że już się przygotowuje, bo – jak podkreśliła – to dla niej priorytet.
Koordynatorką inicjatywy jest Urszula Chomik-Kraszewska, nauczycielka z XI LO. Mówiła dziennikarzom, że miejska studniówka to już tradycja. Stwierdziła, że młodzież chętnie się zgłasza, żeby wspólnie zatańczyć. Pytana, czy długo się przygotowują do zatańczenia tego poloneza, powiedziała, że mają łatwiejsza zadanie, bo młodzież przygotowuje się do tego tańca na swoje studniówki, a przed odtańczeniem go na Rynku Kościuszki odbyła się jedna próba. "Wszystko jest prawie gotowe, trzeba pokazać tylko poszczególne figury" – dodała.
Po odtańczeniu poloneza uczniowie odebrali specjalne certyfikaty potwierdzające udział w miejskiej studniówce.(PAP)
Autorka: Sylwia Wieczeryńska
swi/ joz/