Statek pasażerski Piłsudski w gali banderowej w porcie gdyńskim w 1934 r./NAC
Narodowe Muzeum Morskie: nowe ustalenia w sprawie wyposażenia „polskiego Titanica” Historycy ustalili, że luksusowe wnętrza art déco na przedwojennym statku „Piłsudski” zostały przebudowane a część dzieł sztuki zdjęto ze statku i wywieziono poza stocznię. Wcześniej uważano, że uległy one zniszczeniu w nalotach Luftwaffe. Wyniki badań zostaną opublikowane w książce i zaprezentowane na wystawie w 2026 roku.
Narodowe Muzeum Morskie w Gdańsku zakończyło dwuletni projekt badawczy o nazwie: m.s. „Piłsudski” – badanie strat wojennych. Celem przedsięwzięcia była próba odpowiedzi na pytanie, co stało się z wyposażeniem, zwłaszcza dziełami sztuki, które znajdowały się na polskim transatlantyku. Badacze chcieli również ustalić status prawny tych przedmiotów. Jesienią 1939 r. statek został oddany w czarter brytyjskiej Royal Navy i został przebudowany na transportowiec wojskowy.
Kierownik Działu Historii Żeglugi i Handlu Morskiego Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku Patryk Klein, podkreślił w rozmowie z PAP, że m.s. „Piłsudski” należał do najwyższej klasy ówczesnych liniowców.
- Ten luksusowy transatlantyk łączył nowoczesną technikę z wystrojem zaprojektowanym przez czołowych polskich artystów – architektów, malarzy, rzeźbiarzy, grafików oraz projektantów tkanin, dywanów i rzemiosła artystycznego – podał.
Zaznaczył, że prace nad aranżacją wnętrz nadzorowała Podkomisja Artystyczna kierowana przez profesora warszawskiej ASP Wojciecha Jastrzębowskiego. - Był on również autorem projektu zewnętrznego ryngrafu na dziobie statku, przedstawiającego znak I Brygady Legionów. Celem twórców było stworzenie wnętrz komfortowych, nowoczesnych i nacechowanych narodowo - dodał.
Na statku znajdowały się liczne dzieła sztuki znanych artystów. Z katalogu sporządzonego przez Lecha Niemojewskiego wiadomo, że wśród nich były m.in.: portret marszałka Józefa Piłsudskiego autorstwa Zygmunta Grabowskiego; obrazy Zofii Stryjeńskiej „Wędrowcy” i „Grajek”; cykle Jeremiego Kubickiego „Życie kobiety” oraz „Cztery pory roku”; dekoracje malarskie Wacława Borowskiego; płaskorzeźby Antoniego Kenara; rzeźby Tadeusza Breyera „Ameryka” i „Europa” oraz rzeźba Alfonsa Karnego „Dziewczynka ze skakanką”.
Większość mebli i tkanin wykonano według projektów artystów w Spółdzielni Artystów Plastyków „Ład”. Zaangażowano także renomowane polskie firmy rzemiosła artystycznego, m.in. wytwórnię braci Łopieńskich, fabrykę Józefa Frageta oraz zakłady porcelany w Ćmielowie.
Klein wyjaśnił, że wybuch II wojny światowej zastał m.s. „Piłsudski” w rejonie Orkad, podczas rejsu powrotnego z Nowego Jorku do Gdyni.
- 1 września 1939 r. kapitan Jan Stankiewicz otrzymał depeszę z konsulatu w Londynie z rozkazem skierowania statku do Newcastle upon Tyne i wyokrętowania pasażerów. Po kilku tygodniach oczekiwania statek został oddany w czarter brytyjskiej Royal Navy jako transportowiec wojsk – powiedział.
Przebudowę przeprowadzono w stoczni Swan, Hunter & Wigham Richardson w Wallsend pod Newcastle. W trakcie prac usunięto ze statku dzieła sztuki i część wyposażenia gastronomiczno-hotelowego, a następnie zdeponowano je w skrzyniach w stoczni.
Historycy z NMM przeprowadzili kwerendy w wielu miejscach: we Włoszech (Triest / Monfalcone), w archiwach stoczniowych, w Nowym Jorku (muzea i instytuty), w Londynie (The National Archives, Instytut Polski, Muzeum im. gen. Sikorskiego oraz Instytut Józefa Piłsudskiego) oraz w Newcastle upon Tyne (stocznia i archiwum Tyne & Wear), a także w Glasgow i Gourock – miejscach wskazanych przez źródła dotyczące powojennych losów zabytków.
- Kluczowym celem badań było odnalezienie umowy czarterowej i umowy ubezpieczenia statku. Dokumenty te często zawierały spisy inwentarza, które mogłyby pomóc ustalić losy wyposażenia – wyjaśnił historyk.
Choć nie udało się odnaleźć samych zabytków, odkryto dokument potwierdzający, że część wyposażenia została zdjęta ze statku i wywieziona poza teren stoczni. Ustalono również, że wyposażenie nie zostało zniszczone w nalotach Luftwaffe, co wcześniej było jedynie przypuszczeniem powtarzanym przez historyków i pasjonatów tematu – dodał Klein.
Najważniejszą rolę w trakcie badań odegrały archiwa brytyjskie i włoskie, a równolegle prowadzono kwerendy w archiwach polskich.
Z Włoch pozyskano około 300 fotografii, w dużej mierze nigdy niepublikowanych, które ukazują szczegóły montażu dzieł sztuki oraz wystrój wnętrz statku. W Wielkiej Brytanii odnaleziono dokument potwierdzający, że zabytki zostały zdjęte ze statku i wywiezione ze stoczni podczas przebudowy – podał.
W Polsce odszukano spis inwentarza z dnia zatonięcia statku, co pozwoliło określić liczbę dzieł sztuki znajdujących się na pokładzie jednostki po wypłynięciu ze stoczni.
Ponadto badacze dotarli do numerów umów ubezpieczenia statku wraz z dokumentacją szacunkową określającą wartość jednostki i dzieł sztuki w momencie ich utraty. Wiemy również jaki jest status prawny dzieł sztuki i wyposażenia, które zostało zdjęte ze statku podczas jego przebudowy w Newcastle.
Przekazano także obszerną dokumentację dotyczącą „życia statku” od momentu położenia stępki, przez wodowanie, aż po remont i zatonięcie.
Rezultaty badań zostaną przedstawione w książce „m.s. Piłsudski, m.s. Batory. Statki, które opowiedziały Polskę światu”, której premiera odbędzie się 26 listopada br. w Narodowym Muzeum Morskim w Gdańsku. Publikacja obejmuje 10 esejów oraz obszerny katalog zbiorów muzealnych związanych z „bałtyckimi bliźniakami”.
Wyniki zostaną również zaprezentowane na wystawie czasowej o polskich transatlantykach, której otwarcie zaplanowano na czerwiec 2026 r. W projekcie wzięli udział Patryk Klein, Iwona Bienia, Emilia Brotz, dr. Jan Tymiński i dr Marcin Westphal.
M.s. „Piłsudski” był luksusowym polskim transatlantykiem pasażerskim, zbudowanym w stoczni w Monfalcone we Włoszech i zwodowanym w 1934 r. Statek mierzył 160 m długości, miał 7 pokładów i mógł przewozić około 770 pasażerów oraz 300-osobową załogę. Wyposażony był w nowoczesne udogodnienia, w tym salony, basen, windę, gabinety kosmetyczne i rozległy pokład słoneczny. Po wybuchu II wojny światowej został oddany w czarter brytyjskiemu Ministry of War Transport i przekształcony w transportowiec wojskowy. Zatonął 26 listopada 1939 r. na Morzu Północnym. W wyniku katastrofy śmierć poniósł kapitan żeglugi wielkiej Mamert Stankiewicz oraz IV mechanik Tadeusz Piotrowski. Ze względu na luksus i tragiczną historię bywa nazywany „polskim Titanikiem”.
Piotr Mirowicz (PAP)
pm/ aszw/

