August Kowalczyk, jedyny żyjący więzień karnej kompanii z Auschwitz II-Birkenau, będzie honorowym gościem uroczystości 70. rocznicy buntu i zbiorowej ucieczki więźniów Auschwitz, która przypadnie 10 czerwca – podało we wtorek biuro prasowe Muzeum Auschwitz.
„August Kowalczyk, oznaczony w obozie numerem 6804 przez ponad 30 lat opowiada o swojej ucieczce. Dotychczas dzielił się doświadczeniami z ludźmi na kilku kontynentach i w wielu krajach. Liczba tych opowieści niemal zrównała się z jego numerem obozowym. 10 czerwca 2012 roku, w kolejną rocznicę swojej ucieczki, po raz 6804 opowie o tym, co wydarzyło się w KL Auschwitz. Wygłoszone świadectwo poświęci pamięci tych, którzy zginęli w Auschwitz, a także tym, którzy będąc ocalonymi, noszą na sobie piętno tego miejsca” – powiedział Bartosz Bartyzel z biura prasowego placówki.
Plany ucieczki genezą sięgają wydarzeń z 27 maja 1942 roku. Wówczas do obozowej karnej kompanii wcielono około 400 polskich więźniów politycznych. Do Auschwitz zostali deportowani w 1941 i 1942 roku z Warszawy i Krakowa.
Co parę dni Niemcy wybierali spośród nich kilkanaście osób i rozstrzeliwali. Groźba śmierci doprowadziła więźniów do zaplanowania zbiorowej ucieczki. Miała nastąpić po sygnale obwieszczającym koniec pracy przy budowie rowu melioracyjnego w Birkenau i powrót do obozu. Termin ustalono na 10 czerwca 1942 roku.
Ogółem w historii obozu próbę ucieczki podjęły co najmniej 802 osoby - 757 mężczyzn i 45 kobiet. Wśród nich najwięcej było Polaków – co najmniej 396 osób. Ucieczka udała się 144 osobom. Większość z nich przeżyła wojnę. Niemcy zastrzelili podczas ucieczki lub zatrzymali później 327 więźniów. Los pozostałych 331 więźniów jest nieznany. Nie wykluczone, że część z nich wydostała się na wolność i przeżyła.
W wyniku nieporozumienia ucieczka udała się połowicznie. Wskutek ulewnego deszczu szef karnej kompanii Hauptscharfuehrer SS Otto Moll, późniejszy komendant krematoriów w Auschwitz II–Birkenau, obwieścił koniec pracy znacznie wcześniej. Przeciągły gwizd wprowadził zamieszanie wśród więźniów. Około 50 rzuciło się do ucieczki. Kilkunastu zawrócili kapowie. W natychmiastowym pościgu zatrzymano dwóch więźniów: Tadeusza Pejsika i Henryka Pajączkowskiego.
Pozostałych więźniów zapędzono do obozu Auschwitz. Przez obozową bramą „Arbeit Macht Frei” wniesiono 13 ciał zastrzelonych więźniów.
Spośród około 50 więźniów, którzy podjęli ucieczkę, na wolność wydostało się dziewięciu: August Kowalczyk, Jerzy Łachecki, Zenon Piernikowski, Aleksander Buczyński, Jan Laskowski, Józef Traczyk, Tadeusz Chróścicki, Józef Pamrow i Eugeniusz Stoczewski.
Po ucieczce August Kowalczyk schronił się w Bojszowach Dolnych u polskich rodzin Lysków i Sklorzy. Później oświęcimska organizacja ZWZ AK umożliwiła mu przedostanie się do Krakowa. August Kowalczyk trafił stamtąd do oddziału AK walczącego w Miechowskiem.
Spośród pozostałych ośmiu uciekinierów Niemcy schwytali 14 czerwca około 25 km od Auschwitz Aleksandra Buczyńskiego i Eugeniusza Stoczewskiego. Obaj trafili z powrotem do obozu, gdzie po miesiącu zostali rozstrzelani.
Ucieczka pochłonęła wiele ofiar. W czasie pościgu Niemcy zastrzelili 13 więźniów. Następnego dnia – w odwecie – rozstrzelano 20 osób i zgładzono w komorze gazowej około 320 Polaków z karnej kompanii.
Ogółem w historii obozu próbę ucieczki podjęły co najmniej 802 osoby - 757 mężczyzn i 45 kobiet. Wśród nich najwięcej było Polaków – co najmniej 396 osób. Ucieczka udała się 144 osobom. Większość z nich przeżyła wojnę. Niemcy zastrzelili podczas ucieczki lub zatrzymali później 327 więźniów. Los pozostałych 331 więźniów jest nieznany. Nie wykluczone, że część z nich wydostała się na wolność i przeżyła.
Obóz Auschwitz powstał w 1940 roku. KL Auschwitz II-Birkenau, powstał dwa lata później. Stał się przede wszystkim miejscem masowej zagłady polskich i europejskich Żydów. W ramach kompleksu Auschwitz funkcjonowała także sieć podobozów. Niemcy zgładzili w Auschwitz co najmniej 1,1 miliona ludzi, głównie Żydów, a także Polaków, Romów, jeńców sowieckich i ludzi innych narodowości. (PAP)
szf/ abe/