Modlitwy ekumeniczne, które odmówili wspólnie chrześcijanie i Żydzi były ostatnim akordem głównej ceremonii 75. rocznicy wyzwolenia niemieckiego obozu Auschwitz.
Do modlitwy wezwał uczestników uroczystości dźwięk szofaru, czyli baraniego rogu używanego przez Żydów podczas wydarzeń religijnych. Zadął w niego Piotr Kadlcik, były przewodniczący Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich w Polsce. Dźwięk ten oznacza wezwanie do nawrócenia się. Symbolizuje też zwycięstwo nad złem.
Żydowską modlitwę za dusze zmarłych El male rachamim oraz kadisz odmówił ocalony z Zagłady David Wiśnia. Od lutego 1942 r. był więźniem obozu Auschwitz. Przeżył dzięki swoim niezwykłym zdolnościom śpiewaczym, które przypadły do gustu esesmanom. W 1944 r. udało mu się zbiec z transportu do Dachau. Trafił do amerykańskiej 101. Dywizji Powietrznodesantowej. Walczył z Niemcami. Po wojnie zamieszkał w Stanach Zjednoczonych, gdzie przez ponad 50 lat był kantorem w synagogach w Pensylwanii i New Jersey.
Słowa modlitwy „Wieczny odpoczynek” w intencji wszystkich ofiar odmówił po polsku biskup pomocniczy diecezji bielsko-żywieckiej Piotr Greger. Po łacinie modlił się nuncjusz apostolski w Polsce abp Salvatore Pennacchio. "Boże duchów" w języku cerkiewnosłowiańskim wyrecytował ks. Mikołaj Dziewiatowski z Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego. Modlitwę "Wspomnienie zmarłych" zmówił biskup diecezji cieszyńskiej Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego Adrian Korczago.
Gdy ucichły słowa kierowane do Boga delegacja byłych więźniów oraz reprezentanci ponad 60 krajów i organizacji międzynarodowych, którzy są obecni na uroczystości, wyruszyli w kierunku pomnika ofiar obozu. Znajduje się na przeciwległym krańcu rampy kolejowej wewnątrz byłego Auschwitz II-Birkenau, ponad 700 m od bramy głównej, przy której odbyła się główna uroczystość.
Na monumencie, rozpostartym między ruinami dwóch największych obozowych komór gazowych i krematoriów, ustawią znicze i złożą hołd wszystkim zgładzonym. (PAP)
autorzy: Marek Szafrański, Nadia Senkowska
szf/ nak/ mok/