Zachęcam wszystkich, szczególnie młodzież, do zainteresowania się historią opozycji w latach 80. – napisał w czwartek premier Mateusz Morawiecki w mediach społecznościowych. Jednocześnie przypomniał o rzucaniu „koktajlami Mołotowa” podczas protestów w 1982 r. w jego rodzinnym Wrocławiu.
Premier nawiązał do swojej poniedziałkowej rozmowy o historii ze Stefanem Tompsonem i Patrickiem Neyem transmitowanej na Facebooku. Szef rządu zwrócił uwagę, że jednym z fragmentów tego czatu, który najbardziej zainteresował media i internautów, był ten dotyczący rzucania tzw. koktajlami Mołotowa podczas demonstracji w latach 80. Przyznał, że wcale go to nie dziwi, bo był to - jak napisał - "jeden z bardziej emocjonujących momentów w moim życiu". Do swojego wpisu szef rządu dołączył serię dokumentujących te wydarzenia czarno-białych fotografii z Wrocławia.
"W dyskusjach na ten temat pojawiła się nawet wątpliwość czy na demonstracjach we Wrocławiu w ogóle rzucano koktajlami Mołotowa! Odwołajmy się więc do wspomnień uczestników wydarzeń z 31 sierpnia 1982 roku, gdy we Wrocławiu miała miejsce największa demonstracja podziemnej Solidarności. Największe natężenie walk miało miejsce na ul. Legnickiej, na pl. Pereca, na ul. Grabiszyńskiej i na pl. Grunwaldzkim. Właśnie na pl. Grunwaldzkim rzucano koktajlami Mołotowa w kierunku samochodów WOP (relacja pani Marii Wanke Jerie wdolnymslasku.com) oraz na ul. Legnickiej, gdzie obrzucono opancerzony wóz kołowy oraz milicyjną nyskę" - napisał Mateusz Morawiecki.
Premier zwrócił uwagę, że wspomina o tym m.in. Waldemar Kras, uczestnik wydarzeń oraz bohater filmu "Bitwa wrocławska", w filmie dokumentalnym w reżyserii Beaty Januchty.
"Można także zajrzeć do milicyjnych statystyk z tamtego dnia, które podawały m.in. liczbę uszkodzonych i spalonych pojazdów w wyniku celnych uderzeń +koktajli Mołotowa+. Dostępne dzisiaj raporty SB alarmowały, że koktajli używali wtedy nawet nastolatkowie, w tym harcerze w swoich mundurach" - przypomniał szef rządu.
Morawiecki dodał, że te wszystkie informacje, jak i zdjęcia z tamtych wydarzeń, które zamieścił razem ze swoim wpisem, są dzisiaj ogólnodostępne m.in. dzięki Niezależnej Agencji Fotograficznej Dementi oraz Ośrodkowi Pamięć i Przyszłość.
"Zachęcam wszystkich, szczególnie młodzież, do zainteresowania się historią opozycji w latach 80. Miało wtedy miejsce znacznie więcej wydarzeń, w które w 2020 roku trudno uwierzyć!" - napisał Mateusz Morawiecki. (PAP)
Autor: Mieczysław Rudy
rud/ godl/