„Solidarność Walcząca była jedną z ważniejszych organizacji antykomunistycznych, które działały w Polsce w latach osiemdziesiątych XX wieku” – czytamy w publikacji.
Jak czytamy dalej, SW „wyłoniła się z solidarnościowej konspiracji stanu wojennego i odwoływała się do solidarnościowych tradycji, stanowiła jednak od zarania organizację o zupełnie innym charakterze, wysuwającą znacznie dalej idące postulaty aniżeli środowiska skupione wokół Tymczasowej Komisji Koordynacyjnej, następnie Tymczasowej Rady NSZZ +Solidarność+ i kolejnych struktur związanych z Lechem Wałęsą”.
Na tle innych formacji opozycyjnych ostatniej dekady PRL wyróżniała się stosowaniem radykalnej frazeologii (a niekiedy również metod działania), szczególną dbałością o zasady konspiracji, bezkompromisowością wobec władz oraz programem, w którym kreślono wizję demontażu systemu komunistycznego.
„Podczas gdy wielu kontynuujących działalność w stanie wojennym liderów +Solidarności+ za cel podejmowanych działań stawiało sobie (w ogromnym uproszczeniu) zmuszenie komunistów do przywrócenia stanu swoistej dychotomii politycznej sprzed 13 grudnia 1981 r., SW od początku deklarowała chęć całkowitego odsunięcia PZPR od władzy i zmiany ustroju” – czytamy.
W przeciwieństwie do członków większości innych organizacji opozycyjnych działających wówczas w podziemiu, działacze SW dopuszczali zastosowanie przemocy jako narzędzia politycznego i środka umożliwiającego osiągnięcie wpływu na politykę władz. Członkowie SW gromadzili broń palną, a w lutym 1987 roku przeprowadzili nawet detonację ładunku wybuchowego domowej produkcji przed gmachem PZPR w Gdyni. „Nie oznacza to jednak, że Solidarność Walcząca była organizacją terrorystyczną – jak niekiedy w publicznej i wewnętrznej narracji przedstawiał ją komunistyczny reżim” – podkreśla w swoim artykule Przemysław Gasztold.
„Na opozycyjnej scenie politycznej Solidarność Walczącą wyróżniała niewątpliwie aktywność skierowana na Związek Sowiecki. Najczęściej przywoływane jest w tym kontekście powstanie w 1988 r. Autonomicznego Wydziału Wschodniego organizacji i akcje przeprowadzane w ostatnich latach istnienia Związku Sowieckiego” – wskazuje w swoim artykule Łukasz Kamiński.
Również Mikołaj Iwanow postrzega nakierowanie SW na Wschód jako istotny element ideologii organizacji. „Solidarność Walcząca od samego początku istnienia była organizacją, której przywódca Kornel Morawiecki, a pod jego wpływem większość szeregowych członków mieli świadomość niemożliwości zwycięstwa nad komunistami w Polsce, póki istnieje potężne sowieckie imperium dążące do panowania w Europie i na świecie. Podobne przekonania były częste od samego początku istnienia SW, również w środowisku +Biuletynu Dolnośląskiego+ w latach 1980-1981. Dlatego tzw. wschodni kierunek działalności organizacji zawsze miał znaczenie priorytetowe” – czytamy w artykule Iwanowa.
Solidarność Walcząca miała swoje radio, które obok Radia „Solidarność”, było najważniejszą częścią podziemnej radiofonii w latach 80. „Kiedy mowa o podziemnym radiu w Polsce czy szerzej i niezależnym radiu w Polsce w latach osiemdziesiątych, powszechnie myśli się o Radiu +Solidarność+. To rzeczywiście był po 13 grudnia 1981 r. polski fenomen, unikat na skalę światową, ale bynajmniej nie była to jedyna podziemna radiostacja czy też raczej wiele niezależnych od siebie ośrodków radiowych” – wskazuje Grzegorz Majchrzak. Własnym radiem dysponowało kilka innych struktur podziemnych, m.in. Niezależne Zrzeszenie Studentów. „Nie inaczej było również oczywiście w przypadku Solidarności Walczącej, której radiowcy (zwłaszcza w stolicy Dolnego Śląska) działali bardzo prężnie, zdecydowanie aktywniej od swoich kolegów z +Solidarności+ czy NZS” – wyjaśnia historyk.
Solidarność Walcząca była organizacją silnie zdecentralizowaną, co również wpłynęło na zaplecze poligraficzne tej organizacji. Poligrafię SW tworzyło wobec tego wiele niezależnie działających od siebie grup. „Spośród ponad stu tytułów podziemnej pracy wydawanej przez Solidarność Walczącą najważniejsze miejsce zajmowała ukazująca się we Wrocławiu od czerwca 1982 r. +Solidarność Walcząca+. Ten główny biuletyn informacyjny organizacji był kolportowany i drukowany w wielu miastach w całej Polsce. W ciągu ośmiu lat ukazało się 231 jego wydań, a nakład sięgał 28 tys. egzemplarzy” – podkreśla Kamil Dworaczek w swoim artykule.
Solidarność Walcząca miała własny kontrwywiad, w ramach którego m.in. przeprowadzono nasłuchu częstotliwości, wykorzystywanych w radiołączności przez funkcjonariuszy aparatu represji PRL. W okresie transformacji członkowie SW sprzeciwiali się kompromisom z komunistami i organizowali demonstracje uliczne, domagając się szybszych i głębszych przemian.
W publikacji znalazły się artykuły autorstwa Łukasza Kamińskiego, Grzegorza Waligóry, Krzysztofa Brzechczyna, Grzegorza Wołka, Grzegorza Majchrzaka, Mikołaja Iwanowa, Sebastiana Ligarskiego, Joanny Pylat, Tytusa Jaskułowskiego, Kamila Dworaczka, Przemysława Gasztolda, Witolda Bagieńskiego, Janusza Borowca, Przemysława Zwiernika, Zbigniewa Bereszyńskiego, Michała Siedziako, Wojciecha Polaka oraz Tadeusza Ruzikowskiego.
Książka „Solidarność Walcząca 1982–1990. Studia i szkice” pod redakcją Sebastiana Ligarskiego i Michała Siedziako ukazała się nakładem Instytutu Pamięci Narodowej.
Anna Kruszyńska (PAP)
akr/