Opowiadający o manifestacji w 1982 r. przeciw stanowi wojennemu dokument "Bitwa wrocławska" powstał na podstawie wspomnień nastolatka. To historia nie tylko o konkretnym ulicznym proteście, ale o buncie pokolenia - podkreśliła autorka Beata Januchta.
Scenariusz prawie dwugodzinnego dokumentu powstał na podstawie dziennika prowadzonego w sierpniu 1982 r. przez 15-letniego wówczas wrocławskiego ucznia Waldemara Krasa, który odnotowywał wiele szczegółów dotyczących ulicznych zadym i protestów, akcji ulotkowych czy nawet treści kościelnych kazań.
„Waldemar Kras był bardzo dociekliwy i zaangażowany. Po latach już jako dorosły mężczyzna postanowił swoje wspomnienia zapisywane bardzo emocjonalnie w osobistym dzienniku skonfrontować z materiałem historycznym, który na temat tamtych wydarzeń znajduje się w Instytucie Pamięci Narodowej” - powiedziała PAP autorka scenariusza i filmu, dokumentalistka Beata Januchta.
Dodała, że centralnym punktem filmu jest wielka manifestacja z 31 sierpnia 1982 r. we Wrocławiu, którą podziemna Solidarność zorganizowała w proteście przeciwko wprowadzeniu stanu wojennego.
„Symbolem tej manifestacji szybko stały się filmowe zdjęcia Wojciecha Wójcika, który nagrał moment przejechania Jarosława Hyka przez zomowców jadących wielką ciężarówką. Tamten film trafił do zachodnich mediów i stał się ilustracją rządów Jaruzelskiego po 13 grudnia. Jednak +Bitwa wrocławska+ szerzej opowiada i o samej manifestacji, jak i buncie młodych ludzi przeciwko reżimowi” - powiedziała PAP Januchta.
Podkreśliła, że nieprzypadkowo głównym bohaterem jej filmu jest nastolatek. "Takich młodych, którzy wychodzili na ulice nie tylko we Wrocławiu było bardzo wielu" - zaznaczyła.
„W filmie nawiązujemy nie tylko do protestów solidarnościowych w polskich miastach, ale również do podobnych manifestacji młodych ludzi w różnych częściach świata. Na przykład w tym samym czasie młodzi protestowali w Iranie i przyczynili się do obalenia szacha. Chodziło mi o pokazanie buntu pokolenia” - zaznaczyła autorka.
W „Bitwie wrocławskiej” dla wzmocnienia treści wydarzeń i lepszego ich przekazu wykorzystano animację i efekty dźwiękowe. Pokazane zostaną również po raz pierwszy materiały filmowe, które realizatorzy odnaleźli w prywatnych archiwach.
„Nie było łatwo odnaleźć niektóre z nich. Jeden z filmów sam autor poszukiwał ponad pół roku, bo niedokładnie zapamiętał miejsce, w którym zakopał kopię filmową. Wymyśliłam animację, by pokazać skalę tamtej manifestacji. Chcieliśmy przypomnieć, że protesty we Wrocławiu 31 sierpnia 1982 r. miały dużą skalę i wpłynęły na świadomość m.in. tego młodego pokolenia wrocławian” - powiedziała Januchta.
Producentem filmu jest Ośrodek „Pamięć i Przyszłość”, który w piątek we Wrocławiu oficjalnie otworzy Centrum Historii Zajezdnia – centrum wystawiennicze i edukacyjne opowiadające o powojennej historii Wrocławia i Dolnego Śląska.
„Film +Bitwa wrocławska+ będzie częścią naszej stałej wystawy, ale chcemy go prezentować również na festiwalach czy organizować projekcje np. w szkołach. Liczymy, że zechce go pokazać również telewizja i będziemy to jej proponować” - powiedział PAP Andrzej Jerie z Ośrodka „Pamięć i Przyszłość”.
Ośrodek powstał w 2007 r. z inicjatywy ministra kultury. Od 2009 r. jest jednostką samorządową Wrocławia. Zrealizował w tym okresie ponad 100 projektów poświęconych powojennej historii Polski - przede wszystkim dotyczących tzw. Ziem Zachodnich. Są to m.in. publikacje, wystawy, produkcja filmów dokumentalnych, historyczne gry miejskie, akcje zbierania pamiątek i wspomnień od przesiedleńców ze Wschodu, którzy trafili na Dolny Śląsk II wojnie światowej z Kresów.(PAP)
ros/ mow/