Zgodnie z ustawą o szkolnictwie wyższym to rektor zarządza uczelnią, zapewnia bezpieczne i higieniczne warunki pracy oraz kształcenia – przypomniał we wtorek resort nauki w komunikacie ws. możliwości zawieszenia zajęć na uczelni w przypadku zagrożenia wirusem SARS-CoV-2.
We wtorek po południu na stronie Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego (MNiSW) zamieszczono komunikat, w którym przypomniano, że - zgodnie z przepisami ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce - rektor zarządza uczelnią, dba o utrzymanie porządku i bezpieczeństwa na terenie uczelni oraz zapewnia bezpieczne i higieniczne warunki pracy i kształcenia.
„Na podstawie rozporządzenia Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego z dnia 30 października 2018 r., w przypadku stwierdzenia zagrożenia dla zdrowia lub życia podczas korzystania z pomieszczeń uczelni lub wyposażenia technicznego, rektor wprowadza zakaz korzystania z nich oraz nakazuje usunięcie stwierdzonego zagrożenia” – zaznaczono w komunikacie.
MNiSW wskazało przy tym, że przepisy ustawy (art. 50 ust. 7) nakazują rektorowi niezwłoczne poinformowanie organów właściwych w sprawach bezpieczeństwa, ochrony ludności i zarządzania kryzysowego oraz ministra o wystąpieniu okoliczności uniemożliwiających prawidłowe funkcjonowanie uczelni, stanowiących zagrożenie bezpieczeństwa ludzi lub mienia w znacznych rozmiarach.
„W kontekście wirusa SARS-Cov-2, w przypadku przekazania takiego zawiadomienia, Minister może, na podstawie ustawy z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych, wydać rozporządzenie czasowo ograniczające lub czasowo zawieszające funkcjonowanie uczelni na obszarze kraju lub jego części" - podkreślono w komunikacie.
Resort przypominał jednak, że niezależnie od przekazania takiego zawiadomienia do MNiSW, rektor zobowiązany jest do podjęcia wszelkich niezbędnych, w jego ocenie, działań zmierzających do ograniczenia lub wyeliminowania zagrożenia.
"Warto mieć na względzie, że w uczelniach sposób organizacji roku akademickiego (zajęć dydaktycznych) najczęściej jest regulowany poprzez zarządzenia rektora i inne akty wewnętrzne, dlatego też skutki krótkotrwałego wstrzymania zajęć (np. konieczność ich przesunięcia) mogą być odpowiednio uwzględnione we właściwych aktach i decyzjach rektora oraz innych organów uczelni" - zaznaczono w komunikacie.
We wtorek zajęcia zawiesiły m.in. Uniwersytet Jagielloński w Krakowie, Uniwersytet Warszawski, Warszawski Uniwersytet Medyczny, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, uczelnie publiczne we Wrocławiu i Opolu, Uniwersytet Medyczny w Lublinie.
"Prewencja związana z zapobieganiem rozprzestrzeniania się wirusa SARS-CoV-2 jest pożądana, dlatego w sytuacji, gdy zagrożenie wzrasta - ponieważ SARS-CoV-2 występuje w mieście, w którym siedzibę mają uczelnie - decyzję rektorów o ograniczeniu działalności dydaktycznej uznajemy za rozsądną" - przekazał zespół ds. komunikacji Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, poproszony o PAP o ocenę działań rektorów przez resort nauki.
"Minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin rekomendował dzisiaj taki tryb pracy uczelni - w przypadku wzrostu zagrożenia - i stosowne zalecenia są wypracowywane ze środowiskiem" - przypomniało MNiSW.
We wtorek po posiedzeniu rządowego zespołu zarządzania kryzysowego wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin zapowiedział, że chce zobowiązać władze uczelni do tego, by pilnie przystąpiły do analizy możliwości przejścia w jak najszerszym zakresie na kształcenie online. Minister dodał wtedy, że być może w najbliższych dniach tego typu zalecenie będzie konieczne. Szef resortu nauki podkreślił, że kierowane przez niego ministerstwo rozważa czasowe zawieszenie zajęć na uczelniach. "Jestem w tej sprawie w stałym kontakcie z konferencjami rektorów" - zapewnił.
W przesłanym PAP odpowiedzi resort nauki zaznaczył też, że podtrzymuje zalecenia dotyczące ograniczenia mobilności, przede wszystkim wyeliminowania wyjazdów w rejony zagrożone.
Dotychczas w Polsce potwierdzonych jest 21 przypadków zakażenia koronawirusem. (PAP)
Autorki: Ludwika Tomala, Agnieszka Tkacz
lt/ agt/ mhr/