Studenci zagraniczni przebywający w Polsce w ramach programu Erasmus+ powinni powiadomić swoją rodzimą uczelnię o zawieszeniu zajęć; powinni być traktowani przez polską uczelnię jak studenci polscy. Polscy studenci korzystający za granicą z Erasmus+, jeśli chcą wrócić do kraju, powinni zgłosić to swojej rodzimej uczelni – radzi ministerstwo nauki.
W piątek wieczorem Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego zamieściło na swojej stronie wytyczne dla osób korzystających z programu Erasmus+.
Resort nauki zaapelował do studentów z zagranicznych uczelni, by poinformowali swoją uczelnię macierzystą o zawieszeniu zajęć dydaktycznych i uzgodnili z nią dalsze działania.
"Informujemy, iż studenci zagraniczni, którzy przebywają w ramach programu Erasmus+ w polskich uczelniach powinni być traktowani jak studenci uczelni polskiej. Dotyczy to zarówno ich praw, polegających na zapewnieniu im równego traktowania w sprawach związanych z tokiem studiów i dostępem do infrastruktury uczelnianej, jak i obowiązków” - pisze ministerstwo.
“W sytuacji nierespektowania zaleceń rektora uczelni, w której przebywają, należy poinformować uczelnię macierzystą, która skierowała studenta na wymianę do polskiej uczelni” - dodano w komunikacie.
Resort przypomina też, że uczelnie, jeśli żądają od studentów opuszczenia akademika, muszą zapewnić zakwaterowanie tym studentom (w tym obcokrajowcom), którzy nie mogą go opuścić.
Pojawiły się też wytyczne dla polskich studentów i pracowników uczelni, którzy w ramach Erasmus+ przebywają za granicą. Jeśli taka osoba zdecyduje się przerwać lub anulować wyjazd w ramach programu Erasmus+ w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa COVID-19, powinna się ona “skontaktować się ze swoją uczelnią macierzystą (wysyłającą) i zgłosić przerwanie/rezygnację z mobilności w sposób wymagany przez uczelnię (pismo lub wiadomość mailowa)”.
Taka osoba powinna się też porozumieć z uczelnią lub organizacją, w której realizuje pobyt.
W zawiadomieniu student/pracownik powinien podać przyczynę rezygnacji/przerwania oraz przedstawić wstępną kalkulację poniesionych kosztów, których nie da się odzyskać (oraz załączyć kopie dokumentów poświadczających poniesienie tych wydatków).
“Odsyłanie studentów/pracowników do AN-FRSE (co niestety już ma miejsce) jest nieefektywne, z uwagi na to, że AN-FRSE nie jest stroną umów finansowych z uczestnikami mobilności. Umowę finansową z uczestnikiem podpisała uczelnia” - pisze ministerstwo. Fundacja Rozwoju Systemów Edukacji jest Narodową Agencją programu Erasmus+.
Resort prosi też uczelnie o stałe monitorowanie sytuacji swoich studentów, którzy w ramach Erasmus+ przebywają poza krajem. (PAP)
lt/ ekr/