28 marca, w rocznicę ustanowienia w Gorzowie Wlkp. polskiej administracji, obchodzony jest w tym mieście Dzień Pioniera. W tym roku obchody będą miały symboliczny charakter - poinformowała dyr. Wydziału Promocji i Informacji gorzowskiego magistratu Marta Liberkowska.
W sobotę, o godz. 9 prezydent Gorzowa Jacek Wójcicki wraz z przewodniczącym Rady Miasta Janem Kaczanowskim złożą kwiaty pod pomnikiem Pioniera na nadwarciańskim bulwarze.
W związku z sytuacją epidemiczną coroczne spotkanie z pierwszymi mieszkańcami polskiego Gorzowa i ich potomkami zostało przełożone na później. Nie pojawią się też gorzowskie flagi, które co roku przypominały o tej ważnej dacie w miejskim kalendarzu.
"Sytuacja zmusza nas do ograniczenia obchodów do niezbędnego minimum. Niemniej, jak okoliczności będą spokojniejsze, uczcimy kolejną rocznicę wprowadzenia polskiej administracji do Gorzowa ze wszystkimi honorami" – powiedział prezydent Wójcicki.
27 marca 1945 r., do zdobytego przez armię radziecką niemieckiego Landsberga przybyła licząca 42 osoby grupa polskich pionierów z Wągrowca (woj. wielkopolskie). Na jej czele stał burmistrz Wągrowca Florian Kroenke. Następnego dnia ów grupa przejęła władzę w mieście.
Kroenke został wybrany przez osadników na starostę powiatowego. Funkcję burmistrza, a później prezydenta miasta, powierzono Piotrowi Wysockiemu. Rok później Landsberg oficjalnie i urzędowo został nazwany Gorzowem Wielkopolskim.
W kwietniu 1945 r. z Wągrowca przyjechała druga grupa pod kierownictwem Leona Kruszony, późniejszego wiceprezydenta miasta. Od końca 1946 r. Kroenke był wicewojewodą i kierownikiem gorzowskiej Ekspozytury Urzędu Wojewódzkiego Poznańskiego.
Do czasu przybycia polskich osadników władzę nad ludnością i mieniem miejskim sprawowała w Landsbergu komendantura radziecka. Pierwszym znanym z nazwiska komendantem był - od połowy lutego 1945 r. do lutego 1946 r. - Josif Michajłowicz "Siergiej" Dragun. Do czasu utworzenia administracji polskiej miał nieograniczoną władzę nad miastem.
Miasto zostało zajęte przez armię czerwoną 30 stycznia 1945 r. Szacuje się, że w chwili wkroczenia Rosjan w mieście pozostawało od 30-50 tys. Niemców oraz bliżej nieokreślona liczba jeńców i robotników przymusowych, wśród nich ok. 1,5 tys. Polaków.
Choć miasto zajęto bez walk, w następnych tygodniach zostało w dużej części spalone, a zakłady przemysłowe ogołocone z maszyn i wyposażenia. (PAP)
Autor: Marcin Rynkiewicz
mmd/ robs/