Ruszyły prace remontowe w pałacu w Sztynorcie na Mazurach; w całym kompleksie zakładane są rynny, będą też odnawiane okna i pomieszczenia w prawym skrzydle pałacu - poinformował Wojciech Wrzecionkowski prezes fundacji, która opiekuje się zabytkiem.
Prace remontowe w pałacu w Sztynorcie na Mazurach prowadzone są dzięki dotacji w wysokości 1 mln euro, którą na ratowanie zabytku przyznał niemiecki Bundestag.
"Kończymy zakładanie rynien na całym pałacu, dzięki czemu woda nie będzie się lała po ścianach. Ruszają też prace związane z naprawą okien w prawym skrzydle i sukcesywnie będziemy remontować kolejne pomieszczenia w tym skrzydle" - powiedział PAP prezes Polsko-Niemieckiej Fundacji Ochrony Zabytków Kultury Wojciech Wrzecionkowski. Fundacja ta sprawuje pieczę nad zabytkiem i od kilku lat pozyskuje fundusze oraz prowadzi prace remontowe sztynorckiego pałacu.
Wrzecionkowski powiedział PAP, że prace porządkowo-remontowe prowadzone są także wokół pałacu. "Zajęła się tym spółka, która kupiła sztynorcki port, park i zabudowania gospodarcze" - powiedział Wrzecionkowski i dodał, że fundacja i spółka współpracują ze sobą przy ratowaniu pałacu i jego otoczenia. "Spółka uporządkowała park, powycinała krzaki, wywiozła latami zalegające w nim śmieci tak, że jest on teraz zachwycający. Prowadzone są także remonty pawilonu herbacianego i kaplicy parkowej oraz budynku dawnego spichlerza. To wszystko sprawia, że widok pałacu w Sztynorcie przestaje być posępny, to miejsce już się odradza" - zapewnił Wrzecionkowski.
Sztynort, mała wieś w powiecie węgorzewskim, znana jest tysiącom żeglarzy jak największy port na Mazurach. Dla miłośników historii jest to ważne miejsce ze względu na to, że przez lata w tutejszym pałacu mieszkał jeden z najbardziej znamienitych pruskich rodów - Lehndorffowie. Kolejne pokolenia Lehndorffów mieszkały tu od XV wieku aż do zakończenia II wojny światowej. Z tej rodziny wywodził się m.in. jeden z warmińskich biskupów, wielu jej członków służyło w armii i pracowało w dyplomacji - zarówno po stronie polskiej, jak i niemieckiej. Ostatni z rodu, Heinrich, 20 lipca 1944 roku brał udział w nieudanym zamachu na Hitlera w Wilczym Szańcu w Gierłoży.
W 1941 r. pałac zajęło ministerstwo spraw zagranicznych Rzeszy Niemieckiej. Bywał tu minister Joachim von Ribbentrop. Podczas działań wojennych w 1945 r. Sztynort uniknął zniszczenia. Do 1947 r. w pałacu miała siedzibę kwatera wojsk radzieckich.
W PRL-u w sztynorckim pałacu rezydowała administracja PGR-u, w latach 90. pałac popadł w ruinę. Od 2009 roku w pałacu Fundacja m.in. wyremontowała dach i wzmocniła stropy, osuszono fundamenty. Pieniądze na te prace pochodziły m.in. z Bundestagu oraz od rodziny Lehndorffów, która na ten cel na aukcjach sprzedała część rodzinnych pamiątek; w ten sposób zebrano 50 tys. euro.
Fundacja chce, by po remoncie całego pałacu w Sztynorcie znalazło się m.in. muzeum szlachty wschodniopruskiej - rodzina Lehndorffów zamierza przekazać muzeum oryginalne wyposażenie z dawnego pałacu. Część obiektu będzie przeznaczona na cele hotelowe.
Wśród dzieci Heinricha von Lehndorffa, ostatniego dziedzica sztynorckiego pałacu, najbardziej znana jest Vera, która była top modelką i aktorką. Występowała pod pseudonimem Veruschka.(PAP)
autorka: Joanna Kiewisz-Wojciechowska
jwo/ pat/