Uczniowie mają przyjść do szkół o wiele wcześniej niż w zeszłych latach, powinni zabrać wszystkie przyrządy, wejdą na sale i z nich wyjdą w maseczkach, ale sam egzamin będą mogli pisać bez nich. W poniedziałek rozpoczynają się matury w reżimie sanitarnym związanym z pandemią.
W poniedziałek 8 czerwca rozpoczynają się matury od obowiązkowego pisemnego egzaminu z języka polskiego na poziomie podstawowym. Do egzaminu mogą przystąpić tylko osoby zdrowe, nieobjęte kwarantanną. Przed wejściem do szkół i w salach egzaminacyjnych będą dostępne środki do dezynfekcji rąk. W czasie pisania egzaminu maseczka nie będzie konieczna, ale trzeba ją założyć przed wejściem do sali i wychodząc z niej.
PAP zapytała dyrektorów kilku szkół, jak zostaną zorganizowane egzaminy.
W Zespole Szkół w Czernikowie pod Toruniem – gdzie maturzystów jest kilkunastu - przygotowania były prowadzone od dawna. "Przed maturą zachęcaliśmy uczniów do konsultacji. One nie były obowiązkowe, ale nasi nauczyciele sami prowadzili spotkania z młodzieżą i jeżeli tylko rodzice nie wyrażali sprzeciwu, do takich spotkań dochodziło. Wszystko, by powtórzyć materiał i przystąpić do egzaminu z większym spokojem i pewnością" - przyznał dyrektor Dariusz Chrobak.
W III L.O. im. M. Kopernika w Kaliszu do matury przystąpi 300 uczniów. Jak powiedziała PAP dyrektor Anna Narewska, maturzyści mają przynieść nie tylko własne maseczki, wodę, ale wszystkie przybory – nie będą sobie mogli ich pożyczać. "Na wszelki wypadek zakupiliśmy dodatkowe przybory, by były w zapasie" – dodała dyrektor.
Na dziedziniec szkoły uczniowie wejdą maseczkach. Tu rezerwowi nauczyciele będą pilnować 1,5-metrowych odległości między uczniami. W szkole zwykle są czynne dwa wejścia, w poniedziałek uruchomiono dodatkowo trzy awaryjne. To potrzebne, by wchodzący i wychodzący spotykali się z jak najmniejszą liczbą innych osób.
Dla maturzystów przygotowano pomieszczenia socjalne, gdzie w jednorazowych torebkach będą mogli zostawić rzeczy osobiste, np. telefony, torebki. Za każdym razem muszą dezynfekować ręce.
Przy wejściu na salę uczniów przechwytuje komisja egzaminacyjna. Maturzyści w maseczkach położą na stoliku dokument tożsamości tak, by nikt z komisji go nie dotykał. Miejsce na sali losuje w imieniu ucznia członek komisji, po zajęciu miejsca w ławce uczeń będzie mógł zdjąć maseczkę.
"Uczniowie mogą mieć ze sobą kilka maseczek. Na każdej sali będzie 6 pojemników ze środkami dezynfekującymi, żeby zdający mógł dojść do stanowiska nie zakłócając innym pracy" – powiedziała dyrektor kaliskiego "Kopernika".
Ławki ustawiono tak, by pomiędzy zdającymi zachowany był co najmniej 1,5-metrowy odstęp w każdym kierunku. „Ławki oraz krzesła muszą być zdezynfekowane. Po każdym egzaminie ta czynność będzie powtarzana, nawet dwa razy w ciągu dnia” – powiedziała dyrektor.
W dużych liceach czy technikach kwestii logistycznych, o których muszą pamiętać dyrektorzy, jest zdecydowanie więcej. W I LO w Bydgoszczy egzamin z języka polskiego będzie pisany w 17 miejscach — w auli i 16 salach. Wszystko przez konieczność zachowania 1,5-metrowego odstępu między ławkami. Wchodzący do placówki będą mieli do dyspozycji cztery wejścia.
Prezydent Torunia Michał Zaleski podkreślił, że w mieście do matury przystąpi w tym roku ponad 2,5 tys. uczniów. "Do zdawania języka polskiego i matematyki w mieście tej wielkości jak Toruń potrzebnych jest ponad 100 pomieszczeń, a egzamin z języka obcego będzie zdawany w aż 170 pomieszczeniach 21 szkół miejskich" - wskazał Zaleski.
W poniedziałek do obowiązkowego pisemnego egzaminu maturalnego z języka polskiego na poziomie podstawowym przystąpi w całej Polsce przystąpi ponad 278 tys. absolwentów liceów ogólnokształcących i techników.
Podczas egzaminów należy przestrzegać wytycznych sanitarnych opracowanych przez Centralną Komisję Egzaminacyjną, Ministerstwo Edukacji Narodowej oraz Głównego Inspektora Sanitarnego.
Pierwotnie sesja maturalna miała się rozpocząć 4 maja. W związku z epidemią koronawirusa od 12 marca zawieszone są stacjonarne zajęcia w szkołach (od 25 marca szkoły mają obowiązek kształcenia zdalnego). Przesunięto też terminy egzaminów zewnętrznych, w tym matur. Zmieniono także część przepisów dotyczących przeprowadzenia matury.
Maturzysta - tak jak dotąd - musi przystąpić do trzech obowiązkowych pisemnych egzaminów: z języka polskiego, z języka obcego i z matematyki na poziomie podstawowym. Musi też przystąpić do co najmniej jednego pisemnego egzaminu z przedmiotów do wyboru; maksymalnie do sześciu.
Abiturienci nie muszą za to w tym roku przystępować do dwóch - obowiązkowych w latach ubiegłych - egzaminów ustnych: z języka polskiego i z języka obcego. Przeprowadzone zostaną one tylko dla zdających, którzy muszą przedstawić wynik uzyskany z egzaminu w części ustnej w postępowaniu rekrutacyjnym na uczelnię zagraniczną. Jak podała CKE, przeprowadzonych będzie tylko 327 egzaminów ustnych.
Pisemna sesja egzaminacyjna potrwa do 29 czerwca. Sesja egzaminów ustnych rozpocznie się 15 czerwca i też potrwa do 29 czerwca. (PAP)
Autorzy: Ewa Bąkowska, Tomasz Więcławski
bak/ twi/ robs/